BarbAnn pisze:jak obserwacja to i tak my z nią kontaktu miec nie bedziemy przez kilkanascie dni
Nie mamy kontaktu, ale mogę się zapytać w niedzielę osób które mają pieczę nad obserwacją ,jak tam Dyzia, Czy zjada jedzono i jak się zachowuje.
Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
BarbAnn pisze:jak obserwacja to i tak my z nią kontaktu miec nie bedziemy przez kilkanascie dni
Kinga Warmijska pisze:............i dowiemy się o co tak właściwie Dyzi chodzi, ja też mam nadzieję, że to nie wścieklizna, naczytałam się i nagadałam co tez to może być - guzy, problemy neurologiczne, paskudna rujka, a może i charaktera może po prostu ją coś boli ..............
lutra pisze:tylko jak to sprawdzić? skoro puszczenie jej luzem to duże ryzyko...
Tosza pisze:mk999 pisze:Dzisiaj mało adoptujących ale dużo ogladajacych.Czarna kotka Pełka znalazla dom, dwa szczeniaki i kilka psów.Pojawiły się już kocie maluchy trzy sześciotygodniowe.
Są też małe bure kocie oseski, na szczęcie jest kocia mamka.
Na kwarantannie jest kocur sjamski, znaleziony dwa miesiące temu i teraz przyniesiony do schroniska i następna tricolorka.
Czy trikolorka nie ma przypadkiem świeżego śladu po sterylizacji?
mahob pisze:lutra pisze:tylko jak to sprawdzić? skoro puszczenie jej luzem to duże ryzyko...
Na razie może trzeba odczekać, sprawdzić czy to na pewno nie wścieklizna. No bo gdyby kogoś pogryzła to...Chociaż na razie nikogo nie pogryzła? Tylko drapała?
Potem kombinować dalej.
Kinga Warmijska pisze:mahob pisze:lutra pisze:tylko jak to sprawdzić? skoro puszczenie jej luzem to duże ryzyko...
Na razie może trzeba odczekać, sprawdzić czy to na pewno nie wścieklizna. No bo gdyby kogoś pogryzła to...Chociaż na razie nikogo nie pogryzła? Tylko drapała?
Potem kombinować dalej.
Wygląda, że nie pogryzła, moja koleżanka ma jeszcze dzisiaj dokładnie przepytać kobietę, na którą się rzucała. Chciała ją capnąć za nogę, ale kobieta zrobiła unik. Ale jak Robert pakował ją do transporterka gryzła mocno po rękach - szczęśliwie miał rękawice. Też wolałabym żeby chodziła luzem, tylko gdzie i jak?
Dzwoniłam do schroniska, kotka spokojnie zniosła kolejne standardowe badanie i szczepienie, zjadła jedzonko. Poradźcie proszę, czy jest szansa poprosić o jakieś dodatkowe badania, za które oczywiście zapłacę? Z kim o tym rozmawiać? Z lekarzem czy szefostwem?
Tosza pisze:To nie jest zwykły kot z charakterem. Jej się nagle rozszerzają źrenice i się rzuca, wyjąc jak potepieniec. Ostatnie napady miała faktycznie w zamknięciu, ale pierwszy, w g opowiadać pani, nie był niczym sprowokowany. Siedziała i oglądała telewizję i kot ją zaatakował.
Mozna zrobić rtg lub usg, by sprawdzić ewentualne zmiany w narządach, ale nadal nie będzie wiadomo,czy nie ma jakiegoś guza czy tętniaka w mózgu.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 101 gości