Schronisko KRK - Dramat pilnie potrzebuje domku

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro maja 16, 2012 20:50 Re: Schronisko KRK - Dramat pilnie potrzebuje domku

BarbAnn pisze:jak obserwacja to i tak my z nią kontaktu miec nie bedziemy przez kilkanascie dni


Nie mamy kontaktu, ale mogę się zapytać w niedzielę osób które mają pieczę nad obserwacją ,jak tam Dyzia, Czy zjada jedzono i jak się zachowuje.

mk999

 
Posty: 3407
Od: Śro lut 10, 2010 20:25

Post » Śro maja 16, 2012 20:53 Re: Schronisko KRK - Dramat pilnie potrzebuje domku

Bardzo Wam dziękuję :1luvu: wiem, że będzie pod dobrą opieką i dowiemy się o co tak właściwie Dyzi chodzi, ja też mam nadzieję, że to nie wścieklizna, naczytałam się i nagadałam co tez to może być - guzy, problemy neurologiczne, paskudna rujka, a może i charakter :) a może po prostu ją coś boli - wiecie o tym lepiej niż ja. Pocieszam się, że w kociarni miała apetyt, gorzej z wydalaniem twardych odchodów (tu porażka). Dla Was to pewnie nie pierwszyzna, mnie zadziwia skala jej agresji ...
Oczywiście, będę dzwonić do schroniska i pytać o jej zdrowie, póki co trzymam kciuki
Aha, koleżanka, która ją znalazła zamieściła na stronie schroniska ogłoszenie, rozwiesiła też w okolicy, na razie nikt jej nie szuka.
Basiu - nie wiedziałam, ale mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy i po jakimś czasie ją poznacie :)
mk999 - tak, proszę i dziękuję
Obrazek

Kinga Warmijska

 
Posty: 1272
Od: Śro sie 11, 2010 17:39
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 17, 2012 7:43 Re: Schronisko KRK - Dramat pilnie potrzebuje domku

Kinga Warmijska pisze:............i dowiemy się o co tak właściwie Dyzi chodzi, ja też mam nadzieję, że to nie wścieklizna, naczytałam się i nagadałam co tez to może być - guzy, problemy neurologiczne, paskudna rujka, a może i charakter :) a może po prostu ją coś boli ..............


Ja mam jeszcze taką swoja teorię, że ona nie lubi zamknięcia. Bo dostała szału w kontenerku u weta a potem początkowo w klatce była spokojna a dopiero potem zaczęła być agresywna i to coraz bardziej. Plus - nie chciała wchodzić do kontenerka, który miała w klatce, żeby mogła się schować.
Tylko nie wiadomo co tam było u tej pani na samym początku...
Ale to tylko taka moja osobista teoria.

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 17, 2012 7:46 Re: Schronisko KRK - Dramat pilnie potrzebuje domku

tylko jak to sprawdzić? skoro puszczenie jej luzem to duże ryzyko... :(
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Czw maja 17, 2012 7:46 Re: Schronisko KRK - Dramat pilnie potrzebuje domku

http://krakow.gumtree.pl/c-Zwierzaki-zg ... Z379237276
W nocy z 10/11.05.12 zaginął kot Misiek – 11-letni kastrat, średniej wielkości. Ma czerwoną obróżkę z żółtym identyfikatorem. Zeskoczył z tarasu przy ul. Zdunów 22A/3 w Krakowie. Jest łagodny (nigdy nikogo nie ugryzł) ale strachliwy. Bardzo proszę o jakąkolwiek informację na jego temat, np. gdzie był widziany, w którą stronę poszedł.

Nr tel: 505-70-98-49

http://krakow.gumtree.pl/c-Zwierzaki-zg ... Z379809881 504150408

Zaginęła kotka o imieniu Sala, wieczorem z soboty na niedzielę w okolicach ul. Czerwone Maki/Kampus UJ. Rudo-szara, białe łapki i pyszczek... Proszę o informacje.
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Czw maja 17, 2012 7:56 Re: Schronisko KRK - Dramat pilnie potrzebuje domku

lutra pisze:tylko jak to sprawdzić? skoro puszczenie jej luzem to duże ryzyko... :(



Na razie może trzeba odczekać, sprawdzić czy to na pewno nie wścieklizna. No bo gdyby kogoś pogryzła to... :| Chociaż na razie nikogo nie pogryzła? Tylko drapała?
Potem kombinować dalej.

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 17, 2012 8:46 Re: Schronisko KRK - Dramat pilnie potrzebuje domku

Tosza pisze:
mk999 pisze:Dzisiaj mało adoptujących ale dużo ogladajacych.Czarna kotka Pełka znalazla dom, dwa szczeniaki i kilka psów.Pojawiły się już kocie maluchy trzy sześciotygodniowe.
Są też małe bure kocie oseski, na szczęcie jest kocia mamka.


Na kwarantannie jest kocur sjamski, znaleziony dwa miesiące temu i teraz przyniesiony do schroniska i następna tricolorka.

Czy trikolorka nie ma przypadkiem świeżego śladu po sterylizacji?

Możecie sprawdzić brzuszek trikolorki?

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 17, 2012 9:12 Re: Schronisko KRK - Dramat pilnie potrzebuje domku

Mnie nie ma w tym tygodniu w schronisku.W sobotę mam zajęcia i marsz.w niedzielę zajęcia.
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 17, 2012 9:54 Re: Schronisko KRK - Dramat pilnie potrzebuje domku

mahob pisze:
lutra pisze:tylko jak to sprawdzić? skoro puszczenie jej luzem to duże ryzyko... :(

Na razie może trzeba odczekać, sprawdzić czy to na pewno nie wścieklizna. No bo gdyby kogoś pogryzła to... :| Chociaż na razie nikogo nie pogryzła? Tylko drapała?
Potem kombinować dalej.


Wygląda, że nie pogryzła, moja koleżanka ma jeszcze dzisiaj dokładnie przepytać kobietę, na którą się rzucała. Chciała ją capnąć za nogę, ale kobieta zrobiła unik. Ale jak Robert pakował ją do transporterka gryzła mocno po rękach - szczęśliwie miał rękawice. Też wolałabym żeby chodziła luzem, tylko gdzie i jak?
Dzwoniłam do schroniska, kotka spokojnie zniosła kolejne standardowe badanie i szczepienie, zjadła jedzonko. Poradźcie proszę, czy jest szansa poprosić o jakieś dodatkowe badania, za które oczywiście zapłacę? Z kim o tym rozmawiać? Z lekarzem czy szefostwem?
Obrazek

Kinga Warmijska

 
Posty: 1272
Od: Śro sie 11, 2010 17:39
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 17, 2012 10:05 Re: Schronisko KRK - Dramat pilnie potrzebuje domku

Kinga Warmijska pisze:
mahob pisze:
lutra pisze:tylko jak to sprawdzić? skoro puszczenie jej luzem to duże ryzyko... :(

Na razie może trzeba odczekać, sprawdzić czy to na pewno nie wścieklizna. No bo gdyby kogoś pogryzła to... :| Chociaż na razie nikogo nie pogryzła? Tylko drapała?
Potem kombinować dalej.


Wygląda, że nie pogryzła, moja koleżanka ma jeszcze dzisiaj dokładnie przepytać kobietę, na którą się rzucała. Chciała ją capnąć za nogę, ale kobieta zrobiła unik. Ale jak Robert pakował ją do transporterka gryzła mocno po rękach - szczęśliwie miał rękawice. Też wolałabym żeby chodziła luzem, tylko gdzie i jak?
Dzwoniłam do schroniska, kotka spokojnie zniosła kolejne standardowe badanie i szczepienie, zjadła jedzonko. Poradźcie proszę, czy jest szansa poprosić o jakieś dodatkowe badania, za które oczywiście zapłacę? Z kim o tym rozmawiać? Z lekarzem czy szefostwem?


Ale jakie dodatkowe badania,to że gryzła czy drapała to o niczym nie świadczy.Mogła to robić ze strachu. W niedzielę przyglądniemy się pannie. Takich z charakterem jest tu trochę.

mk999

 
Posty: 3407
Od: Śro lut 10, 2010 20:25

Post » Czw maja 17, 2012 10:12 Re: Schronisko KRK - Dramat pilnie potrzebuje domku

To nie jest zwykły kot z charakterem. Jej się nagle rozszerzają źrenice i się rzuca, wyjąc jak potepieniec. Ostatnie napady miała faktycznie w zamknięciu, ale pierwszy, w g opowiadać pani, nie był niczym sprowokowany. Siedziała i oglądała telewizję i kot ją zaatakował.
Mozna zrobić rtg lub usg, by sprawdzić ewentualne zmiany w narządach, ale nadal nie będzie wiadomo,czy nie ma jakiegoś guza czy tętniaka w mózgu.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 17, 2012 10:19 Re: Schronisko KRK - Dramat pilnie potrzebuje domku

Ten nagły atak mógl być spowodowany bólem.Tętniaka czy guz można wykryć tomografem,ale
z tym badaniem może być problem.

Lila_iwa

 
Posty: 1006
Od: Wto cze 01, 2010 14:29

Post » Czw maja 17, 2012 10:24 Re: Schronisko KRK - Dramat pilnie potrzebuje domku

Myślałam o badaniach krwi, usg, rentgenie, nie wiem, ale zastanawiam się, czy jej po prostu coś gdzieś nie rośnie, nie boli? Nie chodzi mi o drapanie czy gryzienie, tylko gwałtowne, niczym nieuzasadnione zmiany nastroju, przepraszam za głupie porównanie, ale ona jakby nagle coś zobaczyła, z mruczenia momentalnie przeszła w przeraźliwe wycie... potem dopiero zaczęła się wyrywać i szaleć.
Obrazek

Kinga Warmijska

 
Posty: 1272
Od: Śro sie 11, 2010 17:39
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 17, 2012 10:32 Re: Schronisko KRK - Dramat pilnie potrzebuje domku

Tosza pisze:To nie jest zwykły kot z charakterem. Jej się nagle rozszerzają źrenice i się rzuca, wyjąc jak potepieniec. Ostatnie napady miała faktycznie w zamknięciu, ale pierwszy, w g opowiadać pani, nie był niczym sprowokowany. Siedziała i oglądała telewizję i kot ją zaatakował.
Mozna zrobić rtg lub usg, by sprawdzić ewentualne zmiany w narządach, ale nadal nie będzie wiadomo,czy nie ma jakiegoś guza czy tętniaka w mózgu.


To że kot atakuje to nie musi być objawem choroby. Niektóre kotki jak mają rujkę też się tak zachowują.
Tak się też zachowują dziczki jak przyjeżdżają na sterylizację lub kastrację.
Latają też po ścianach i suficie, bez rękawiczek ani rusz.
Co tu pisać i wymyślać , trzeba osobiście się z Dyzią zapoznać i wtedy wydać osąd. :mrgreen:
Ostatnio edytowano Czw maja 17, 2012 10:40 przez mk999, łącznie edytowano 1 raz

mk999

 
Posty: 3407
Od: Śro lut 10, 2010 20:25

Post » Czw maja 17, 2012 10:38 Re: Schronisko KRK - Dramat pilnie potrzebuje domku

Ale ta kotka nie jest dzika, jeśli z początku siedziała na kolanach i się łasiła.To potem była nagła zmiana, więc to jest dziwne.

Lila_iwa

 
Posty: 1006
Od: Wto cze 01, 2010 14:29

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: IrenaIka2 i 77 gości