Boluś ze śmietnika. Kupię krowę w trybie PILNYM!! ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 15, 2012 21:36 Re: Boluś ze śmietnika. Fotki. Braciszkom [']

Anuk pisze:
A mnie ciekawi, czy wiemy na pewno, że Boluś to Boluś, a nie Bolusia :mrgreen:


Mój kotuś Boluś był dziewczyną :oops:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto maja 15, 2012 21:42 Re: Boluś ze śmietnika. Fotki. Braciszkom [']

...Kopernik też byla kobietą... :mrgreen:

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto maja 15, 2012 21:43 Re: Boluś ze śmietnika. Fotki. Braciszkom [']

kotkins pisze:...Kopernik też byla kobietą... :mrgreen:


:lol: :lol: :lol:

:twisted:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto maja 15, 2012 21:45 Re: Boluś ze śmietnika. Fotki. Braciszkom [']

Aniu, Boluś to mała słodzinka w Twoich rękach :1luvu:
Ma szczęście, że trafił do Mirmiłowa 8)
Obrazek

Motta brak. Wszystko jest czekaniem...
Wody — uczy pragnienie.
Brzegu — morskie przestrzenie.
Ekstazy — ból tępy jak ćwiek —
Pokoju — o Bitwach pamięć —
Miłości — nagrobny Kamień —
Ptaków — Śnieg.

Emily Dickinson

fiszka13

 
Posty: 1353
Od: Czw sty 28, 2010 22:01
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 15, 2012 21:58 Re: Boluś ze śmietnika. Fotki. Braciszkom [']

kotkins pisze:...Kopernik też byla kobietą... :mrgreen:

tak, jasne!! i pewnie Curie-Skłodowska też, co?!? :mrgreen:


Aniada pisze:Jeśli to dziewczynka - będzie Vandulka.

a czamu nie Lubawa albo Miłasia?... ;>
KotkaWodna
 

Post » Wto maja 15, 2012 21:59 Re: Boluś ze śmietnika. Fotki. Braciszkom [']

dobranoc Bolusiu, ide spać, jutro wstaniemy i będzie piękny dzień, zjedz śniadanko i spotkamy się w internecie :1luvu:
Obrazek

wiesiaczek1

Avatar użytkownika
 
Posty: 2176
Od: Nie kwi 10, 2011 21:23
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 15, 2012 22:08 Re: Boluś ze śmietnika. Fotki. Braciszkom [']

Aniada pisze:
kotkins pisze:Aniado dawanie ogólnie antybiotyku przy zapaleniu w okolicy oka jest trochę bez sensu.Nie penetruje do oka, więc wet dobrze zrobił dając krople.Powiem jeszcze coś, co mowię mamusiom niemowlaków: cała kropla mieści się w worku spojówkowym osoby dorosłej.Więc jak przy zakraplaniu wypływato znaczy,że się nie mieśi i tak ma być:)
Dawkę dał jaką??

Tylko nie rozcieńczaj tych kropel, jak ktoś tu radził,one są jałowe w pojemniczku i takie mają być.


Nie, nie, pisałyśmy o rozcieńczaniu antybiotyku i mleka. Kropli nie rozcieńczam.
Antybiotyku nie dostał.
Dawka: biodacyna po kropelce 2 razy dziennie. Jakby mi kapnęło za dużo, mam przemyć świetlikiem.

Co do etymologii Bolusiowego imienia - no większej sławy chyba zdobyć nie mógł. ;)

kotkins pisze:Przypuszczałam,że nie namawiasz do rozcieńczania kropel do oczu...ludzie mają takie pomysły.Miałam pacjentkę, która brała krople okulistyczne "na cukier" i połykała...a ja nie mogłam sobie poradzić z ciśnieniem w jej oczach!Dlatego spodziewam się wszystkiego:)I nic mnie nie dziwi! :mrgreen:
(jestem okulistą)


Kotkinsie, a to znasz:

Przychodzi facet do lekarza, skarży się na jakoweś dolegliwości, a lekarz przepisuje mu czopki. Po kilku dniach gościu wpada wściekły do gabinetu i drze się, że lek nie pomaga. Łyka codziennie i nic!
- Panie, panie! - lekarz łapie się za głowę - To pan je te czopki?!?!
- A co mam je sobie do d... wsadzać?!?!


Dziewczyny, ja się tak cieszę z powodu tych komplementów, jakby tego kota sama urodziła :mrgreen:

Niestety, to nie jest kawal. Mojej mamie zdarzylo się paru takich rozgarniętych pacjentów - wsadzali sobie czopki do ucha, np. :roll: :mrgreen:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto maja 15, 2012 22:15 Re: Boluś ze śmietnika. Fotki. Braciszkom [']

KotkaWodna pisze:
kotkins pisze:...Kopernik też byla kobietą... :mrgreen:

tak, jasne!! i pewnie Curie-Skłodowska też, co?!? :mrgreen:


Aniada pisze:Jeśli to dziewczynka - będzie Vandulka.

a czamu nie Lubawa albo Miłasia?... ;>


Zara, zara... Kotek juz ma imie, prawda?
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto maja 15, 2012 22:17 Re: Boluś ze śmietnika. Fotki. Braciszkom [']

Dorota pisze:
KotkaWodna pisze:
kotkins pisze:...Kopernik też byla kobietą... :mrgreen:

tak, jasne!! i pewnie Curie-Skłodowska też, co?!? :mrgreen:


Aniada pisze:Jeśli to dziewczynka - będzie Vandulka.

a czamu nie Lubawa albo Miłasia?... ;>


Zara, zara... Kotek juz ma imie, prawda?

Ale pci, że tak powiem, nie ma potwierdzonej.
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42037
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Wto maja 15, 2012 22:18 Re: Boluś ze śmietnika. Fotki. Braciszkom [']

Nie kłócić mi się przy dziecku! :lol:

cypisek pisze:MAM nadzieję,że teraz już będzie tylko lepiej.
CIEKAWA jestem tego inkubatorka.. :oops: /jak wygląda to ustrojstwo/. :oops:


A proszszsz...
Przez dziurkę można doświetlać lampą :mrgreen: Fajnie trzyma ciepło, a jednocześnie jest wentylacja. Dziurki są dwie, a całość jest na kółeczkach. Tu - postawione na poduszce, żeby nie ciągnęło zimno od podłogi. Pokrywę oczywiście łatwo się zdejmuje w każdej chwili. Tak więc uchylamy i wietrzymy jak roślinkę w szklarni.

Obrazek

A Boluś je. Oj, jak je. Teraz zjadł całkiem na leżąco, jak majencja radziła. Udało się go zmobilizować. Widzę, że nie lubi ciągnąć. Najlepiej jakby prosto do gardziołka wpadało. Ale ssie. Nie jest słaby pod tym względem. Ssie ładnie.

Opuchlizna zeszła znad oczka, ale jest pod. Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej.

Co do Vandulki - ustaliliśmy już dosyć dawno temu, że szalenie nam się to imię podoba. Tak więc albo Boluś, albo Vandulka. :) Ale na razie utrzymujemy, że to jednak Boluś.
Ostatnio edytowano Wto maja 15, 2012 22:25 przez Aniada, łącznie edytowano 1 raz
Aniada
 

Post » Wto maja 15, 2012 22:19 Re: Boluś ze śmietnika. Fotki. Braciszkom [']

felin pisze:Niestety, to nie jest kawal. Mojej mamie zdarzylo się paru takich rozgarniętych pacjentów - wsadzali sobie czopki do ucha, np. :roll: :mrgreen:

kwiiiiik!!! :ryk:
serioserio? ja bym chyba umarła na rechot, całkiem nieprofesjonalnie...
KotkaWodna
 

Post » Wto maja 15, 2012 22:25 Re: Boluś ze śmietnika. Fotki. Braciszkom [']

olaboga :ok:

i po cichutku :ok: :ok:

Się działo 8O
Inkubatorek cudny,ale lokator jeszcze cuudniejszy 8) Bolusiu nie strasz Aniady i jej TZ-tai nie strasz ciotek-kibicek swoich na forum :kotek:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto maja 15, 2012 22:27 Re: Boluś ze śmietnika. Fotki. Braciszkom [']

Kotko Doroty, cudna jesteś z tym "olabogowaniem!". Ale póki co - działa :mrgreen:
Byłoby wszystko super, gdyby nie ta opuchlizna. No martwi mnie jeszcze. Chociaż oczko bardziej suche.
Aniada
 

Post » Wto maja 15, 2012 22:34 Re: Boluś ze śmietnika. Fotki. Braciszkom [']

Pisałam juz, na jednym wątku pomogło,a kocur już prawie za TM był,ma jednak cudnych opiekunów i zyje sobie do dziś,w miarę dobrym zdrowiu :ok: Tak sobie pomyślałam że,skoro OLABOGA pomogło tamdorosłemu kotu ,to temu scurkowi ślicznemu też pomoże :ok:
Zatem OLABOGA :ok: :ryk:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto maja 15, 2012 22:39 Re: Boluś ze śmietnika. Fotki. Braciszkom [']

KotkaWodna pisze:
felin pisze:Niestety, to nie jest kawal. Mojej mamie zdarzylo się paru takich rozgarniętych pacjentów - wsadzali sobie czopki do ucha, np. :roll: :mrgreen:

kwiiiiik!!! :ryk:
serioserio? ja bym chyba umarła na rechot, całkiem nieprofesjonalnie...

Calkiem serio 8)
Nie masz pojęcia co za glupoty ludzie czasem wyrabiają :roll: I nie mówię o wacie nagminnie wtykanej do ucha, żeby "nie przewialo" :mrgreen: Byla pani chodząca w pilotce z poduszki albowiem czula, że to "jej najlepiej pomaga" na zatoki. Byla jedna "puszysta", której w pozycji horyzontalnej tluszcz zgnialal pluca powodując duszność co potwierdzilo kilku lekarzy sugerując schudnięcie, ale pani domagala się "porządnego leczenia, a nie obrażania". Ostatnio na topie są zarejestrowani na konkretną godziną wlażący co do minuty do gabinetu, w którym siedzi inny pacjent (czasem wizyta trwa dlużej, bo trzeba wykonać zabieg, np.) i domagający się wyrzucenia go i natychmiastowego przyjęcia ich, bo taką godzinę mają na kartce :mrgreen: Niektórzy nawet grożą policją albo telewizją :lol: Tym moja mama mówi, żeby się bili w poczekalni, jeśli muszą, a jej dali pracować :mrgreen:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, muza_51 i 33 gości