Boluś ze śmietnika. Kupię krowę w trybie PILNYM!! ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 15, 2012 6:31 Re: Boluś ze śmietnika. Żyje. Braciszkom [']

w środku na pewno sobie nic nie zrobił, przecież aż takich pazurków na pewno nie ma a w kartoniku też nic ostrego nie włożyliście, pewnie to tylko powierzchowne, może to od tego smaru, którym był umazany

dinzoo

 
Posty: 3800
Od: Śro lip 07, 2010 15:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto maja 15, 2012 6:35 Re: Boluś ze śmietnika. Żyje. Braciszkom [']

Nie sądzę, aby od smaru, bo to wyszło dziś w nocy. Te powieki są tak cieniutkie, że aż się boję. Wczoraj, gdy wymieniałam termofor, tłukł się po pudełku i może uderzył o ściankę. Szmatek ma mnóstwo, wszędzie miękko, ale ścianki to jednak ścianki.

Z drugiej strony, oczka może otworzyć lada chwila i chyba powinniśmy do tego czasu zaczekać, prawda???

Poza tym - tfu! tfu! odpukać! - tryska siłą i energią. Od wczorajszego popołudnia je BARDZO dużo. Futerko mu rośnie, staje się coraz gęściejsze.
Ostatnio edytowano Wto maja 15, 2012 6:38 przez Aniada, łącznie edytowano 1 raz
Aniada
 

Post » Wto maja 15, 2012 6:37 Re: Boluś ze śmietnika. Żyje. Braciszkom [']

A duże toto?

Boluś, Ty nie szalej tak, bo Mamusia Aniada osiwieje.
Rośnij chłopie! :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto maja 15, 2012 6:39 Re: Boluś ze śmietnika. Żyje. Braciszkom [']

Ten guz? Wiesz co... No sama nie wiem. Widoczne gołym okiem, ale czy na fotce by wyszło - nie sądzę. Musiałabym gmerać aparatem tuż przy pyszczku, a tego absolutnie nie chcę.

Osiwieję, to prawda.
Aniada
 

Post » Wto maja 15, 2012 7:16 Re: Boluś ze śmietnika. Żyje. Braciszkom [']

Poczekaj, jeśli nie puchnie, nie paprze się nie ma co panikować.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39311
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto maja 15, 2012 7:17 Re: Boluś ze śmietnika. Żyje. Braciszkom [']

żyje a to w tej chwili najważniejsze :ok:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 15, 2012 7:22 Re: Boluś ze śmietnika. Żyje. Braciszkom [']

pacze....jak Bolo rosnie :D
Serniczek
 

Post » Wto maja 15, 2012 7:41 Re: Boluś ze śmietnika. Żyje. Braciszkom [']

MariaD pisze:Poczekaj, jeśli nie puchnie, nie paprze się nie ma co panikować.

A może czymś przemyć delikatnie?

Aniado, życzę dużo sił i spokoju wewnętrznego - chociaż to niełatwe, wiem.
Pixelek miał 6 tygodni, jadł sam, rozrabiał. Ale jak zaczynał kichać kilkucentymetrowymi glutami ropnymi i krztusił się przy kaszlu, za każdym razem serce mi niemal stawało.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto maja 15, 2012 7:41 Re: Boluś ze śmietnika. Żyje. Braciszkom [']

ja też bym zaczekała i obserwowała po prostu, może faktycznie gdzieś się uderzył przecież to takie maleństwo i delikatne, a oczka to kotusie chyba otwierają tak koło 10 dnia życia, koło 7 zaczynają słyszeć

dinzoo

 
Posty: 3800
Od: Śro lip 07, 2010 15:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto maja 15, 2012 7:47 Re: Boluś ze śmietnika. Żyje. Braciszkom [']

W takim razie Aniada obserwuje, a my kciukamy dzielnie :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto maja 15, 2012 7:56 Re: Boluś ze śmietnika. Żyje. Braciszkom [']

za zdrówko małego szkraba :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: a z tą zmianą nad oczkiem to na razie obserwuj,fajnie że tak ładnie je :)

rudy kociak

 
Posty: 2665
Od: Śro paź 19, 2011 18:21

Post » Wto maja 15, 2012 8:02 Re: Boluś ze śmietnika. Żyje. Braciszkom [']

dinzoo pisze:oczka to kotusie chyba otwierają tak koło 10 dnia życia, koło 7 zaczynają słyszeć

Odwrotnie. :) Oczy potrafią rozklejać się od 5 dnia życia nawet, uszy otwieraja się ok. 10 dnia.
Erin pisze:A może czymś przemyć delikatnie?

Powtórzę - jeśli jest to suche, nie zaczerwienione, nie opuchnięte - zostawić. Na tak małych kociakach jak najmniej czegokolwiek na skórze o ile nie jest to absolutnie konieczne.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39311
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto maja 15, 2012 8:13 Re: Boluś ze śmietnika. Żyje. Braciszkom [']

Dziewczyny mądrze radzą - nie paprze się to zostawić :wink: . To młodziutki organizm, a takie błyskawicznie goją sobie wszelkie ranki 8)

bonsai88

 
Posty: 282
Od: Czw kwi 26, 2012 20:11

Post » Wto maja 15, 2012 8:28 Re: Boluś ze śmietnika. Żyje. Braciszkom [']

Ja bym też zostawiła i poobserwowała.
Jakby coś- poleczymy.
Ale jakby się wchłonęło samo to dla takiego malucha lepiej nie stosować żadnych leków, bo jaką tu dawkę ustalić?Przecież on nawet kilograma nie ma...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto maja 15, 2012 8:38 Re: Boluś ze śmietnika. Żyje. Braciszkom [']

Właśnie doczytałam po kilkudniowej przerwie (brak dostępu do internetu). Bardzo szkoda dwóch maluszków :( . Trzymam mocno kciuki za Bolusia :ok: :ok: :ok: . Jedna drobna rada - małe kocięta, zwłaszcza jeszcze ślepe i bez rodzeństwa, trzeba często brać na ręce. Gdy mają kontakt z kimś/czymś żywym, łatwiej je utrzymać przy życiu. Wcześniej maluszek miał braciszków, teraz jest sam, więc przyda mu się kontakt z człowiekiem. I dobrze by byo, żeby w legowisku miał coś, do czego mógłby się przytulić - np. jakaś maskotka, tylko nie za bardzo puchata.
Powodzenia :ok:
PS. Przyłączam się do zachwytów nad TZ-em. Nie ma przypadkiem brata bliźniaka? Chętnie przygarnę takowego :wink:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35209
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Gosiagosia, zuza i 41 gości