Cz. VI Kocia Przystań Sosnowiec.

Szukam pilnie domu dla dwóch 6 tygodniowych kotek. Moja swatowa jeździ na wieś i są one w pewnym gospodarstwie. Na wsi wiadomo - kotów się nie karmi. Matka ledwo je wykarmia, sama dostaje tylko mleko. Żal patrzeć, jak swatowa tam pojechała i dała im jeść, to rzucały się na jedzenie jakby nigdy nic nie jadły, razem z matką. Może wiecie kto chciałby adoptować pręgowaną i biało-pręgowaną koteczkę ??????

Koteczki są oswojone z ludźmi, miziate.

Basia, jeszcze przed operacją mówiła mi że ktoś chciał pręgowanego maluszka. Nie wiecie nic o tym? Szkoda mi tych maluszków, tam długo nie pożyją.

Gdzie dokładnie są te kocie? Czy ktoś mógłby je dowieźć, jeśli znajdzie się domek? Czy one są bezdomne czy po prostu kotka właściciela się rozmnożyła, a on ma to gdzieś?

wiiwii pisze:Gdzie dokładnie są te kocie? Czy ktoś mógłby je dowieźć, jeśli znajdzie się domek? Czy one są bezdomne czy po prostu kotka właściciela się rozmnożyła, a on ma to gdzieś?

Kocięta są na wsi, gdzie wszyscy mają to gdzieś. Niedaleko, jak będzie ktoś chętny, swatowa jeździ tam co tydzień i może je przywieźć do Sosnowca.
Potem swatowa chce matkę wysterylizować, ale teraz nie ma jak, mówi że jesienią. Podejrzewam, że do jesieni urodzi kolejne. Ale ważne żeby zabrać stamtąd wygłodniałe maluchy, bo jesienią i one będą miały małe.

A jak tam Pimpuś? Czy zjada leki? Czytałam, że nie chciał ich jeść. Może podawać mu najpierw z odrobiną karmy i za chwilkę dopiero dać więcej jedzenia. Albo rozpuścić i wcisnąć strzykawką do mordki, żeby musiał je połknąć.

relacja z dyżuru rannego
ogólnie wszystko ok
trzeba by dokupić glutkowi mokrej karmy bo dałam chyba ostatek a musi chlopak być dobrze odżywiony żeby dochodził do siebie
ogólnie trzeba mu dawać więcej wody, bo jak przyszłam miał sucho i dałam mu miseczkę i w ciągu godziny ją wypił, więc nalałam mu drugi raz i dałam ddatkową miskę z wodą żeby pił ile chce

pimpuś miał jakąś inną mokrą niż recovery w miseczce i byla niedojedzona- nie wiem czy to była ta druga karma z większej puszki czy ktoś sobie pomylił i dał mu zupełnie inną
jak wymieszałam puszkę z tabletkami to jadł ladnie- nie dokończył ale może nie był głodny bo wcześniej chrupał suchą
zachowuje się ok, tylko wychodzi mu dużo sierści kępkami- wewnętrzną stronę tylnek łapki ma całą wyłysiałą
btw na dyżur wpadła Paulinka- już miałam ochotę jej nie wpuścić ale znała moję imię i mówiła że bywa często z innymi na dyżurach- mnie szczerze mówiąc irytowała swoim zachowaniem, ale ja ogólnie nie lubie dzieci i może nie rozumiem że10latki się tak właśnie zachowują ;/
dałam kase do słoika i wzięłam worek z kocami do prania
jakaś rozrabiaka zrzuciła myjki i ściereczkę ze zlewu do kuwety pod spodem więc trzeba kłaść je głębiej żeby w koopale nie wrzucili

Jaką karmę powinien mieć Gutek?
Bo ja już nie wiem, dla nerkowców czy dla tych z problemami gastrycznymi? Trochę mam mętlik w związku z nim... czy on ładnie zjadł dziś? Napisz proszę Aange, bo wczoraj w ogóle odmówił i byłam zaniepokojona...

w sumie to teraz nie wiem dokładnie jaką Gutek powinien mieć karmę, chyba dalej dla nerkowców
suchej zostało mnu odrobinkę- myslę że ta na dole w takiej samej foliowej zasuwanej torbie z royala, którą wcześniej dostawał Pimpek jest identyczna więc można ją dawać Glutkowi
chyba sensownie np otworzyć większa puszkę Pimpusia i podzielić obu chłopaków a jak jutro Marta pojedzie z Glutkiem do weta to się dowie jaką karmę należy mu dawać
Glutek jadł jak mu dałam-troszke zostawił sobie i mam nadzieje że potem dokończy
i trzeba mu obciąć pazurki bo ma mega duże o czym się przekonałam jak go wzięłam na kolana, bo chciałam mu uszy wyczyścić ale się wyrywał i mi wpieprzył pazury w uda i dałam sobie spokój bo nie chciałam się z nim siłować

O ile nic się nie zmieniło to oboje mieli jeść suchą karmę renal z royala i purinę wet EN pomieszaną.
Co do mokrej karmy mają jeść dla nerkowców i nie dokupujcie żadnej innej, ponieważ nie ma takiej potrzeby. W domu mam zakupiony lespewet. Poproszę dziś Sylwię i lada moment będzie na kociarni.

Dzienna dawka dla Glutka to 5 ml.

Co do Pimka nie wiem, bo nie jestem w temacie.

Le Tigre pisze:No niestety albo stety - Sandra już znalazła dom a tak ją chciałam jutro odebrać

Kto Cię poinformował że Sandra ma dom?Dzis byłam na kociarni dam sobie rękę uciąć że to ona,biega po adocjach

mar_tika pisze:
Le Tigre pisze:No niestety albo stety - Sandra już znalazła dom a tak ją chciałam jutro odebrać

Kto Cię poinformował że Sandra ma dom?Dzis byłam na kociarni dam sobie rękę uciąć że to ona,biega po adocjach

O ja pierniczę

Przez telefon mnie informował pan ze schroniska, a w piątek po południu tam podjechałam i jej nie było w takim domeczku z dorosłymi kotami - była trikolorka, taka czarno-biała (więcej czarna) i chyba bura - ta wystraszona na maksa, chowa się bardzo...

Sandra to taka biało-czarna z tego co widziałam na stronie schronu.

MIKUŚ pisze:O ile nic się nie zmieniło to oboje mieli jeść suchą karmę renal z royala i purinę wet EN pomieszaną.
Co do mokrej karmy mają jeść dla nerkowców i nie dokupujcie żadnej innej, ponieważ nie ma takiej potrzeby. W domu mam zakupiony lespewet. Poproszę dziś Sylwię i lada moment będzie na kociarni.

Dzienna dawka dla Glutka to 5 ml.

Co do Pimka nie wiem, bo nie jestem w temacie.

Co do Pimpka, na razie nie ma żadnej specjalnej diety, po prostu musi dobrze jeść, i tabletki. Ważne, aby je zjadał, jedne są na grzyba a drugie witaminy czy coś takiego. Dlatego może dawać mu w malutkiej ilości karmy i jak zje, dołożyć więcej. To trudne, wiem, ale może się tak uda. A może chociaż tą na grzyba rozpuścić i podawać strzykawką prosto do mordki, to musi połknąć. Karmę Pimpka, to co zostaje w puszce trzeba dawać innym, bo się zepsuje. W tym tygodniu dokupię jeszcze Animondę i podam przez aange. Jeśli coś jeszcze potrzeba, proszę pisać to też dokupię.
Jak Pimpek pojedzie na drugi biokan, będzie miał robione badania i zobaczymy co mu wyjdzie. Ma dużą anemię.

Le Tigre pisze:
mar_tika pisze:
Le Tigre pisze:No niestety albo stety - Sandra już znalazła dom a tak ją chciałam jutro odebrać

Kto Cię poinformował że Sandra ma dom?Dzis byłam na kociarni dam sobie rękę uciąć że to ona,biega po adocjach

O ja pierniczę
Przez telefon mnie informował pan ze schroniska, a w piątek po południu tam podjechałam i jej nie było w takim domeczku z dorosłymi kotami - była trikolorka, taka czarno-biała (więcej czarna) i chyba bura - ta wystraszona na maksa, chowa się bardzo...

Sandra to taka biało-czarna z tego co widziałam na stronie schronu.

Powiem ci że ja pewnie też bym jej nie zobaczyła ,bo siedziała w koszyku pod kocykiem.Z głupiego przesuwałam koszyk a ona wystraszona wybiegła na zewnątrz.Później do kociarni i wbiła się w budkę drapaka.Nie mogłam ją wydostac bo fuczała i warczała przerażona.Jutro jadę do schr po południu to wejde na kociarnię o ile zgodzi się pracownik.Dziś uaktualniłam str i na razie ją zostawiła bo jestem pewna że to coś wystraszonego to ONa

Jak wygląda grafik na następny tydzien?Musza byc dwa dyżury dziennie obstawione ze względu na Pimpusia

Mart_ika, byłabym b. wdzięczna gdybyś sprawdziła i dała mi znać. Tylko ona miała się łasić, co się stało, że taka wystraszona? Mnie zależy by dała się głaskać... gdyby była taka w proludzkim typie, to bym ją wzięła

Teraz zobaczyłam aktualizację, ten rudy Klijord też fajny i Dinki

Izi zresztą też

Mogę być jeszcze raz w schronie we wtorek.

Cz. VI Kocia Przystań Sosnowiec.

Kto przegląda forum