uszkodzenie ośr. ukł. nerw. po narkozie-milgamma potrzebna

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 06, 2012 22:54 Re: uszkodzenie ośrodkowego ukłądu nerwowego po narkozie-rat

Kotka leżała z otwartym pyskiem, wywalonym językiem i dyszała jak pies. Wierzgała wszystkimi czterema łapami, jakby pływała.


Tak przebierał łapami kocurek z wypadku, który został uśpiony w Krakvecie. Z przerwami, robił to przez całą dobę (wyglądało dokładnie jakby pływał). Lekarze zakwalifikowali to jako objawy neurologiczne, kocurek został uderzony w głowę i miał obrzęk mózgu, który chyba zszedł, ale te objawy pozostały mimo podawania leków.

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

Post » Nie maja 06, 2012 23:19 Re: uszkodzenie ośrodkowego ukłądu nerwowego po narkozie-rat

_namida_ pisze:
Kotka leżała z otwartym pyskiem, wywalonym językiem i dyszała jak pies. Wierzgała wszystkimi czterema łapami, jakby pływała.


Tak przebierał łapami kocurek z wypadku, który został uśpiony w Krakvecie. Z przerwami, robił to przez całą dobę (wyglądało dokładnie jakby pływał). Lekarze zakwalifikowali to jako objawy neurologiczne, kocurek został uderzony w głowę i miał obrzęk mózgu, który chyba zszedł, ale te objawy pozostały mimo podawania leków.


Mamy od kilku dni koteczkę która też tak przebierała łapkami, ale z nią nie wiadomo kompletnie co się stało- znaleziona na trawniku pod blokiem, prawdopodobnie była zamknięta w piwnicy. Na początku miała atak paniki, gryzła, prychała. Przebieranie łapkami przeszło dopiero dziś w nocy, kotka zaczyna chodzić, ale dalej zachowuje się jak po narkozie.
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Pon maja 07, 2012 8:06 Re: uszkodzenie ośrodkowego ukłądu nerwowego po narkozie-rat

Ewik pisze:Przykre to... :cry: Biedna koteczka...Ja bym ja jak najszybciej skonsultowała z neurologiem, tak szybko jak się da, w zasadzie na sygnale. Może to da się jakoś cofnąć?

czekam na informację od neurologa, ja niestety nie mam do niego dostępu, muszę czekac, aż ktoś, kto ma, skontaktuje się z nim.
Dziś chcę wprowadzić leczenie regenerujące połaczenia nerwowe w mózgu. Z dobrych wieści-kotka się dzis sama wysikała, wczoraj musiałam ją zwiotczyć, żeby wycisnąć pęcherz, bo był tak pełny, że się bałam ( niestety zwiotczyły się wszystkie mięśnie, więc kotka na chwile straciła zdolności poruszania się :? ). A dzis krążyłą po domu, jakby czegoś szukała, nagle weszła do kuwety i po kilku próbnych przysiadach wysikała się. Może się coś jej przypomniało. Kupy jeszcze nie zrobiła, ale to tylko kwestia większej ilości laktulozy. Niestety nadal nie widzi.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 07, 2012 21:50 Re: uszkodzenie ośrodkowego ukłądu nerwowego po narkozie-rat

Moja pani weterynarz stwierdziła dzis, że kotka wypada dużo lepiej w badaniu odruchów, niż dwa dni temu. Fakt, duzo lepiej chodzi i przypomniała sobie, że trzeba robić siku i kupę.Jeszcze wczoraj chciałam "tylko" by zaczęła samodzielnie sikać, dziś, gdy sika, sprawdzam, czy nie zaczyna widzieć. Na razie nie zaczyna. Dzis dostała witaminy z grupy B, od jutra lekarstwa "na głowę", może pomogą. Uparła się, żeby chodzić po schodach, a są ażurowe. Wchodzi na samą górę staje przed pokojem córki, opiera się łapkami o drzwi i drze się, żeby ją wpuścić. Zniesiona, powtarza procedurę, więc dzis spędzi noc u córki, bo zawału dostanę od jej chodzenia po tych schodach.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 08, 2012 23:02 Re: uszkodzenie ośrodkowego ukłądu nerwowego po narkozie-rat

Jesteś pewna, że ona nie widzi? Jak zachowują się źrenice?

Kotek, który stracił przytomność zatruty toksynami po odrobaczaniu, po intensywnych zabiegach zaczął dochodzić do siebie, ale był jeszcze tak słaby, że zagrzebał się w kocyk i zadusił się. Ponieważ nie obudził sie na karmienie zajrzałam do kosza i znalazłam kocią szmatkę, która nie oddychała i nie można było wyczuć tętna. Nie wiadomo jak długo tak leżał. W panice zrobiłam coś w rodzaju masażu serca (dwoma palcami, Kotek miał niewiele ponad miesiąc) i sztucznego oddychania i kot "zaskoczył" ale oddech był bardzo wolny a tetno ledwo wyczuwalne. U weta przez trzy dni leżał pod namiotem tlenowym, był nawadniany, dostawał kroplówki, ale źrenice nie reagowały na światło a kot nie reagował na ból. Po trzech dniach dostałam takie zupełnie bezwładne futerko (musiałam mu zamykac oczy żeby nie wysychały) i smutną informację, że nawet jak się z tego w jakiś sposób wybudzi, to może być taką roslinką niezdatną do życia, bo nie wiadomo do jakich uszkodzeń mózgu doszło. Ja jednak cały czas masowałam go, karmiłam mlekiem po kropli (masując przełyk) i cały czas dostarczałam róznych bodźców, żeby kot nie zasnął tak na zawsze. Rano kot zapiszczał! Na drugi dzień sam zaczął ssać, podnósł też głowę, ale okazało się, że kot chodzi w kółko. Ze spuszczona głową chodził tylko w prawą stronę, wydawało się, że nie widzi. Pogodziłam się z tym, że będę miała takiego prawoskretnego kotka, który daleko nie ucieknie.
Ale na drugi dzień kot ruszył w drugą stronę i zaczął chodzić w linii prostej. Inną pozostałością zapewne po niedotlenieniu były ataki przypominające padaczkę - kot podniesiony lekko nad podłogę (dosłownie na kilka centymetów) zaczynał cały się rzucać - machał łapkami, uszami, ogonem, całe ciałko drgało a kot wręcz krzyczał jak z jakiegoś strasznego bólu. Po paru chwilach to mijało.
Po trzech prawie latach został mu lekki zez, wada wzroku (biegnąc za zabawką zatrzymuje się pół metra przed albo pół metra za nią i szuka, gdzie jest) i nerwowa reakcja przy unoszeniu w górę.
Myślę, że trzeba trochę czasu, odpowiedniego leczenia i właśnie wielu bodźców, żeby koteczka powróciła do stanu sprzed narkozy. I że jest to możliwe, z tego co piszesz widać, ze robi postępy.
Powodzenia.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2979
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Śro maja 09, 2012 21:45 Re: uszkodzenie ośrodkowego ukłądu nerwowego po narkozie-rat

Czasem mam wrażenie, że coś widzi, ale miseczki szuka węchem, po schodach chodzi ( czym doprowadzi mnie kiedyś do zawału :mrgreen: ) sprawdzając noskiem, gdzie jest kolejny stopień. Jutro idziemy do okulisty, może on ma jakieś mądre urządzenie, które coś mądrego stwierdzi.
Zeby przypadkiem nie było za prosto, kotka ma chyba początki kaliciwirozy. Neurolog z Wrocławia chce kotkę zobaczyć i zrobić jej rezonans. Nie wiem czy ma to sens. Nie kwestionuję opinii, że ma sens, tylko naprawdę nie wiem. Czy to badanie ma tylko stwierdzić coś, czy również w czymś pomóc ( np w doborze leków). Zeby było jeszcze trudniej, wyjazd ma byc prawdopodobnie w piątek. Przecież nie wyślę kota z kaliciwirozą ( o ile w ogóle jest sens wysyłać).
Niestety częśc moich kotów jej nie lubi-potrafią podejść i jej przywalic łapą. Podchodzą , powąchają i łup! Nigdy tak nie robiły, a miałam juz bardziej niepełnosprawnego kota.Więc zaczyna się kulić, jak przechodzi obok niej dowolny kot. Owszem, moge izolowac, ale ona chce być tam, gdzie ludzie, a tam sa jednoczesnie inne koty :(

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 10, 2012 22:01 Re: uszkodzenie ośrodkowego ukłądu nerwowego po narkozie-rat

Okulista potwierdził, że kotka nie widzi. Być może jakis ruch, ostre światło , ale to na podstawie moich relacji, a nie badań. Dno oka i nerw wzrokowy w idealnym stanie, potwierdził, że problem jest neurologiczny, a nie okulistyczny.
Potwierdził również, że kosztowne badanie we Wrocławiu da nam wiedzę, ale nie wpłynie na leczenie, może ewentualnie rzucić światło na rokowania. Więc raczej się nie zdecyduję. Zaprzyjaźniona osoba będzie jutro po raz kolejny "męczyć" neurologa z Wrocławia. Bo przy pierwszym podejściu nie chciał stawiac żadnej diagnozy na odległość.
Jezeli powie, że badanie zwiększy szanse na powrót do zdrowia, to rozważę rzecz ponownie.
Według tego dzisiejszego weta są szanse, że ślepota też się cofnie. Leki ( te które chciałam od początku podawać, tylko żaden wet nie mogł mi podać dawkowania) mam podawać przez miesiąc.Jeżeli nie będzie żadnej poprawy, mogę dać sobie spokój :(
Na razie mam jednak przyziemna prośbę-o wsparcie bazarkowe. Sama wystawię bazarki ( dziś, jak nie padne na nos, a jak padne , to jutro). Jakby ktos zechciał wesprzec kotkę bazarkami, to będę bardzo wdzięczna. W moim budżecie nie było miejsca na jakiekolwiek niespodzianki, Ta "niespodzianka" generuje może nie szokująco wysokie, ale jednak stałe koszty. Na razie wszystko jest na kredyt :oops:

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 10, 2012 22:30 Re: uszkodzenie ośrodkowego ukłądu nerwowego po narkozie-rat

Tosza, trzymam kciuki za kociczkę. Jak wrócę do Krakowa, postaram się coś wysmażyć na bazarek. :ok:

Miałam kilkakrotnie kota z takimi objawami- dwa razy utratę wzroku wywołały problemy neurologiczne spowodowane FIPem, a raz niefortunnym odrobaczaniem. W ostatnim przypadku, mimo ataków padaczki, kotek wypłukany z toksyn wrócił do zdrowia. Jednak bardzo trudno było samej mi ocenić czy- i czy przez cały czas kot nie widział.

Haaszek- szczerze podziwiam Twoją determinację i to, że nie poddałaś się w tak trudnej sytuacji. Wiele ludzi uśpiło by takie zwierzę niewiele myśląc. A opłaciło się walczyć! :D
[/url]Obrazek
Kupując w naszym sklepie pomagasz zwierzakom. Sklep SzopFilantrop. Karmy dla kota, żwirek, karmy dla psa, akcesoria dla zwierząt
Fundacja Stawiamy na Łapy

mikela

 
Posty: 1224
Od: Czw sty 13, 2011 20:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 11, 2012 8:26 Re: uszkodzenie ośrodkowego ukłądu nerwowego po narkozie-rat

Czy ma ktoś niepotrzebną Milgamę? ( to witaminy z grupy B w zastrzykach-takie brązowe ampułki). Chętnie przyjmę, potrzebuje 4-5 ampułek.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 11, 2012 14:06 Re: uszkodzenie ośr. ukł. nerw. po narkozie-milgamma potrzeb

Wiem, że moja sąsiadka miała, ale nie jestem pewna, czy nie zużyła...
Dowiem się niestety najwcześniej w niedzielę, więc jakbyś nie znalazła do tego czasu, dam znać.
[/url]Obrazek
Kupując w naszym sklepie pomagasz zwierzakom. Sklep SzopFilantrop. Karmy dla kota, żwirek, karmy dla psa, akcesoria dla zwierząt
Fundacja Stawiamy na Łapy

mikela

 
Posty: 1224
Od: Czw sty 13, 2011 20:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 11, 2012 14:12 Re: uszkodzenie ośr. ukł. nerw. po narkozie-milgamma potrzeb

mikela pisze:Wiem, że moja sąsiadka miała, ale nie jestem pewna, czy nie zużyła...
Dowiem się niestety najwcześniej w niedzielę, więc jakbyś nie znalazła do tego czasu, dam znać.

Witaminy są podawane co 2-3 dni. Dziś wieczorem dostane 2 ampułki, starczą na 4 podania, więc nie jest to bardzo pilne.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 13, 2012 7:42 Re: uszkodzenie ośr. ukł. nerw. po narkozie-milgamma potrzeb

Witaj,

z opisu wynika iż Twoja kotka przeszła hipertermię złośliwą. Ratunkiem jest właśnie schłodzenie.

Przykro mi z powodu uszkodzenia OUN. Ciesz się, że jest w tak świetnym stanie jak jest. Raczej nie mogłaś nic zrobić.
Nie wolno Ci jej znieczulać w przyszłości bez udziału anestezjologa, który ma pełną wiedzę i świadomość co może się stać. Jeśli kotka ma dzieci, to ostrzeż ich właścicieli.

[...]

W przypadku stwierdzenia podnoszenia się ciśnienia nie stosować NaCl tylko RiL/PWE/Ri w zależności od zapotrzebowania jonowego.

Infuzja powinna trwać nie krócej niż 2 godziny!!!!! przez 10 dni. Wiem, że długo, ale cierpliwości.
Sterydy - nie proponuję - to tylko leczenie objawowe.
Powyższy zestaw może pomóc. Pomógł kotom, nie chodzącym, z porażeniami i tp.
Także okazał się pomocny przy oddawaniu moczu (zwiększenie przewodnictwa nerwowego) i stolca, gdy załatwienie tychże potrzeb fizjologicznych było utrudnione z przyczyn leżących po stronie układu nerwowego.

Powyższy zestaw wymaga dyscypliny. To 2 godziny siedzenia przy zwierzaku i baczne pilnowanie jego stanu zdrowia.

Usunęłam szczegóły dotyczące dawkowania.
Nie leczymy zwierząt przez net
jedynie weterynarz, po obejrzeniu zwierzęcia, może zalecić konkretne dawkowanie
i nie ma znaczenia, kim jesteś z zawodu - jeśli lekarzem/weterynarzem, wiesz doskonale, że leczenie zaoczne jest błędem w sztuce.
Beliowen
Ostatnio edytowano Nie maja 13, 2012 19:44 przez tom2zagumnelit, łącznie edytowano 1 raz

tom2zagumnelit

 
Posty: 115
Od: Czw paź 09, 2008 19:28
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie maja 13, 2012 7:50 Re: uszkodzenie ośr. ukł. nerw. po narkozie-milgamma potrzeb

I jeszcze jedno się ciśnie od razu to podawanie leków wybudzających z narkozy bez wyraźnych wskazań medycznych. Stosuje się je tylko wtedy, gdy samodzielnie nie wybudzamy się, pojawiają się komplikacje i trzeba natychmiast przerwać narkozę.
Nie jeden kot po tym zdechł!
Kolejna sprawa jakąś mnie nie dziwi obecność ketaminy w narkozie u kota, która powraca do łask doświadczonych anestezjologów. Nie można było podać barbituranów. Spała by potem dłużej, nie bolało by i nie było by komplikacji. No cóż za późno.

tom2zagumnelit

 
Posty: 115
Od: Czw paź 09, 2008 19:28
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie maja 13, 2012 8:18 Re: uszkodzenie ośr. ukł. nerw. po narkozie-milgamma potrzeb

tom2zagumnelit pisze:Witaj,

z opisu wynika iż Twoja kotka przeszła hipotermię złośliwą. Ratunkiem jest właśnie schłodzenie.

Przykro mi z powodu uszkodzenia OUN. Ciesz się, że jest w tak świetnym stanie jak jest. Raczej nie mogłaś nic zrobić.
Nie wolno Ci jej znieczulać w przyszłości bez udziału anestezjologa, który ma pełną wiedzę i świadomość co może się stać. Jeśli kotka ma dzieci, to ostrzeż ich właścicieli.

[...]

W przypadku stwierdzenia podnoszenia się ciśnienia nie stosować NaCl tylko RiL/PWE/Ri w zależności od zapotrzebowania jonowego.

Infuzja powinna trwać nie krócej niż 2 godziny!!!!! przez 10 dni. Wiem, że długo, ale cierpliwości.
Sterydy - nie proponuję - to tylko leczenie objawowe.
Powyższy zestaw może pomóc. Pomógł kotom, nie chodzącym, z porażeniami i tp.
Także okazał się pomocny przy oddawaniu moczu (zwiększenie przewodnictwa nerwowego) i stolca, gdy załatwienie tychże potrzeb fizjologicznych było utrudnione z przyczyn leżących po stronie układu nerwowego.

Powyższy zestaw wymaga dyscypliny. To 2 godziny siedzenia przy zwierzaku i baczne pilnowanie jego stanu zdrowia.

Dziękuję.Uzywałam kiedyś tego zestawu domięśniowo przy innym kocie, niestety bezskutecznie, bo niedowład i problemy z oddawaniem moczu były pourazowe lub wrodzone. Musiałam poza tym odstawić nivalin ze względu na silny skurcz cewki moczowej-nie byłam w stanie opróżnić kotu pęcherza, a sam tego nie robił. Pomogło relanium, dlatego teraz bez wahania je zastosowałam
Mam wrażenie że u tego kota na obecnym etapie ten zestaw nie jest juz potrzebny, ataksja się cofnęła, kot przypomniał sobie, że trzeba się załatwiać. Dostaje witaminy z grupy B domięśniowo, piracetam i steryd. Steryd polecało podac trzech lekarzy w tym ci z kliniki we Wrocławiu, gdzie próbowałam kota zdalnie zdiagnozować ( sama bardzo nie lubię sterydów, choc podobno czasem ratują życie). Jeden z lekarzy sugerował, że to właśnie Atipam mógł doprowadzić do przegrzania. Ja po pierwsze nie wiedziałam ,że kot go dostał, po drugie, jeszcze 10 dni temu nie wiedziałam, że bywa groźny :(
Ostatnio edytowano Pon maja 14, 2012 16:42 przez Beliowen, łącznie edytowano 1 raz
Powód: Poprawiłam cytat

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 13, 2012 10:21 Re: uszkodzenie ośr. ukł. nerw. po narkozie-milgamma potrzeb

Tosza pisze:
tom2zagumnelit pisze:Witaj,

z opisu wynika iż Twoja kotka przeszła hipotermię złośliwą. Ratunkiem jest właśnie schłodzenie.

Przykro mi z powodu uszkodzenia OUN. Ciesz się, że jest w tak świetnym stanie jak jest. Raczej nie mogłaś nic zrobić.
Nie wolno Ci jej znieczulać w przyszłości bez udziału anestezjologa, który ma pełną wiedzę i świadomość co może się stać. Jeśli kotka ma dzieci, to ostrzeż ich właścicieli.

[...]

W przypadku stwierdzenia podnoszenia się ciśnienia nie stosować NaCl tylko RiL/PWE/Ri w zależności od zapotrzebowania jonowego.

Infuzja powinna trwać nie krócej niż 2 godziny!!!!! przez 10 dni. Wiem, że długo, ale cierpliwości.
Sterydy - nie proponuję - to tylko leczenie objawowe.
Powyższy zestaw może pomóc. Pomógł kotom, nie chodzącym, z porażeniami i tp.
Także okazał się pomocny przy oddawaniu moczu (zwiększenie przewodnictwa nerwowego) i stolca, gdy załatwienie tychże potrzeb fizjologicznych było utrudnione z przyczyn leżących po stronie układu nerwowego.

Powyższy zestaw wymaga dyscypliny. To 2 godziny siedzenia przy zwierzaku i baczne pilnowanie jego stanu zdrowia.

Dziękuję.Uzywałam kiedyś tego zestawu domięśniowo przy innym kocie, niestety bezskutecznie, bo niedowład i problemy z oddawaniem moczu były pourazowe lub wrodzone. Musiałam poza tym odstawić nivalin ze względu na silny skurcz cewki moczowej-nie byłam w stanie opróżnić kotu pęcherza, a sam tego nie robił. Pomogło relanium, dlatego teraz bez wahania je zastosowałam
Mam wrażenie że u tego kota na obecnym etapie ten zestaw nie jest juz potrzebny, ataksja się cofnęła, kot przypomniał sobie, że trzeba się załatwiać. Dostaje witaminy z grupy B domięśniowo, piracetam i steryd. Steryd polecało podac trzech lekarzy w tym ci z kliniki we Wrocławiu, gdzie próbowałam kota zdalnie zdiagnozować ( sama bardzo nie lubię sterydów, choc podobno czasem ratują życie). Jeden z lekarzy sugerował, że to właśnie Atipam mógł doprowadzić do przegrzania. Ja po pierwsze nie wiedziałam ,że kot go dostał, po drugie, jeszcze 10 dni temu nie wiedziałam, że bywa groźny :(


Ten zestaw działa także przy urazach. Im świeższy tym lepiej. Ale nic nie pomoże jak połączeń nie ma. Wtedy to tylko anastomoza, której nikt kotu nie zrobi (przynajmniej nie w Polsce). Podawanie dożylne uważam za skuteczniejsze od domięśniowego i podskórnego. Po za tym widziałem efekty już po 2-3 dniach co do sprawności, a co do wydalania prawie od razu.
No-spa obniża i ciśnienie oraz napięcie mięśniowe. Relanium przy nieodpowiednim stosowaniu może uszkodzić nerki.
Raczej nie jest prawdą, to iż przez Nivalin nie byłaś wstanie opróżnić pęcherza. Tu musiała być jeszcze inna przyczyna. Np bólowa. Otępienie Relanium, sedacja wpływa zbawiennie, gdyż znosisz w ten sposób napięcie mięśniowe i t d. Ale nie leczysz przyczyny. Po Relanium ból mógł już nie mieć znaczenia dla kota.
Noże popuścić nawet sam.
Sterydy przynoszą efekt od tak. Nie są obojętne. Nie załatwiają sprawy. Nie leczą przyczynowo - tylko objawowo. To jak leczenie przeziębienia. Nivalin by Go bardzo wspomógł.
Masz do czynienia z problemami neurologicznymi - relanium działa depresyjnie na OUN. Twoje zadanie to wzmocnić układ nerwowy a nie go hamować.
Ostatnio edytowano Pon maja 14, 2012 16:42 przez Beliowen, łącznie edytowano 1 raz
Powód: Poprawiłam cytat

tom2zagumnelit

 
Posty: 115
Od: Czw paź 09, 2008 19:28
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 142 gości