Figa w nowym domku :) Powodzenia koteńko

Już wiem co spróbuję zrobić z biletami

zapraszam może się ktoś skusi
viewtopic.php?f=20&t=141995

Chwalę się Szarusią, narzekam i wzdycham :wink:

a nie chwalę się tym co najwazniejsze na tym wątku, tzn Figusią :1luvu:

która jest coraz bardziej smiała, otwarta i tulaśna - o ile można w jej przypadku bardziej.
..ale maleńka musi znaleźć swój dom

i to naprawdę coraz bardziej pilniejsze

w lipcu zaczynamy wyjazdy na działkę do rodziców, bo kończy się Natalki przedszkole, my do pracy. Nie wyobrażam sobie zabrać jej do kolejnych dwóch kotów (rodziców) na trawkę - jako kot wychodzący

niby pod nadzorem, no właśnie niby, bo przy jej płochliwości to obaw za dużo. Tragedii nie ma, bo codziennie jesteśmy w domu zanim wyjście do pracy i Artur w domu jest po południu - kwiaty podlać, rybki nakarmić. Gdyby nikt się nie znalazł to nie jest tak, że nie mam wyjścia, wówczas niestety obie baby zostaną w mieszkaniu

Zabrać Milkę i zostawić samą Figę nie widzę tego, zabrać obie za duże ryzyko

co kilka dni, na kilka dni zostajemy w domu i nocujemy...no nic będziemy się martwić z początkiem lipca a to jeszcze troszkę czasu. A poza tym :oops:

te nasze dwie burasie, tak się zżyły, że głośno nie powiem, jak Artur na nie dwie patrzy i co zaczyna gadać :roll:

ale dla niego kot, to bury kot - PODSTAWA

Ile kotów na obrazku :mrgreen:

Natalka nie rozstaje się ze swoim prosiaczkiem, chwila nieuwagi i drugie dziecko zgarnia

Bure ślicznoty

Małe kocyki na oknie się nie sprawdzają, no więc...

Dziś Artur odebrał Duszkowe :1luvu:

myszki, Figi nie zdążyłam obfocić, zlapała i schowala się w łóżku, natomiast Miluś narkomanka :mrgreen:

Bure jest piękne. :1luvu:

Kotów na obrazku doliczyłam się 5. :mrgreen:

Kotów 5, w tym 3 od Magiji :evil:

ale ona urosła

mgska pisze:ale ona urosła

babsko rośnie, ale tylko na zdjęciach :lol:

tak na prawdę jest taka filigranowa kocinka :mrgreen:

za to nikt nie chwali Milusi, że tak piknie schudła. Przez te kryształki je RC urinary moderatore calory :twisted:

je i je i chudnie dieta cud...chyba sie dołączę :twisted:

dilah pisze:

najładniejsze na świecie, łapeczki w paseczki :1luvu:

Za podpowiedzią dziś skleciłam nowe ogłoszenie Figusi :roll:

zrobienie tej babie zdjęcia z otwartymi oczyskami graniczy z cudem ... bo Figa jak widzi aparat dostaje małpiego rozumu i musi zobaczyć co to znowu jest przykład:

Najładniejsze, które wyszło wygląda:

Najładniejsze są na "śpiocha" bo się babsko nie kręci :mrgreen:

Dziś impreza rodzinno - urodzinowa...okrągłe urodziny Artura :roll:

ja pół nocy w kuchni a drugie pół przy Natace, która dostała temperatury 38,2

co tłumaczy jej "fochowaty" humorek dnia przedwczorajszego i wczorajszego .... padam na ryjek ... jeszcze trzeba przed całym zamieszaniem podjechać do lekarza, bo niestety do domu nie łaska panu dr przecież to tylko gorączka i gile i wielkie halo matka robi :evil:

w południe mamy podjechać i ani minuty wcześniej - całodobowa opieka medyczna w dni świąteczne - porażka :evil:

podjechałabym od rana, ale tragedii z Natalką nie ma i nie chce mi się awanturować z p. dr lub czekać tam do południa na p. dr :evil:

A oto Szarka wraz z moją pierworodną :wink:

Łatką, która 11 lat była jedynaczką i troszkę ciężko jej się dzielić dużymi z innym kotem. Z tego tytułu raz na jakiś czas zdzieli Szarkę przez łeb, ot tak dla zasady

ale szarka nie oddaje i dzielnie znosi "upokorzenia". Kochany to stworek ugniatacz vel mruczacz :1luvu:

i tak baby sobie żyją w zgodzie z papużkami vel ujadaczkami, na które to obie damy nie zwracają uwagi. Jeszcze chwilka i będzie tak samo rozpuszczono-rozpieszczonym kotem jak Łatka, posiadając 7 rodzajów żarcia, pięć miseczek, pudełeczka smakołyczków, nastu legowisk jednym słowem ...nigdy już niczego jej nie braknie, zwłaszcza głaskow i miłości :mrgreen:

Za około tydzień szczepienie, bo skonczyła antybiotyk, bo kichała (najprawdopodobniej KK) i miała zapalenie uszu. Odpchlone i odrobaczone obie w pakiecie a rodzice za moją namową WRESZCIE nie poszli do Asa tylko do Oazy-tam gdzie była Malwinka, bo mieszkają 5 min drogi autem, ...cena za zastrzyki, odpchlenie x 2, odrobaczenie x 2, tabletka na odporność x 2, maść do uszu - całość 65 zł

szok!

Figusiowo - Milkowe zabawy z cyklu zaliżę na smierć, lub odgryzę ci głowę :roll:

czyli sesja z zabawy

Dilah, wydajcie Figę jak najszybciej, bo coś czuję, że coraz trudniej będzie, jak widzicie na co dzień takie obrazki

Georg-inia pisze:Dilah, wydajcie Figę jak najszybciej, bo coś czuję, że coraz trudniej będzie, jak widzicie na co dzień takie obrazki

ja nic się nie odzywam "na głos" ale mam wrażenie, że Arturowi to ogłoszeniowe milczenie jest, tak jakby na rękę i nietylko jemu :roll:

dodatkowo, wzajemnie z Natalką Figa się "ukochuje" Natalka jako pierwsza wzięła ją na ręce

gdziekolwiek klapnie zaraz ma "Figę - Dzwoneczka",( bo Dzwoneczek, to imię którego używa Natalka) bo kocisko się o nią obciera i pcha na te małe kolanka, to taki najbardziej "jej" koci towarzysz :wink:

wszystko to takie do d.....y

Przy każdym tymczasie mam wrażenie jakbym oddawała swojego kota nie jest to przyjemne i normalne pewnie

ale jednocześnie jak Figa się nie wyadoptuje, to ja wypadam z tymczasowania :oops:

ale jeśli znajdzie się dom taki, który mnie chwyci za serducho oddamy ją, jeśli nie będzie takiej pewności i dalej to małe babsko będzie u nas to po prostu zostanie, bo nie wyobrażam sobie oddać jej np. po roku :roll:

Oprócz miłości kocio - kociej zaistniała miłość Natalko - Figowa :mrgreen:

Figusia Natalke uznaje za swoja "osobistą" dużą - choc najmniejszą z ludziów w domu, chodzi spać do Natalki a nad ranem jak Natalka drepcze do nas do sypialni za Natalką zaspana człapie Figa :lol: