Mutki zdrówko troszke szwankuje, ale domek już na nią czeka. Dobry domek, który wie, jak to ugryźć i ma do dyspozycji warszawskich wetów i specjalistów. Trzeba tylko troche podtuczyć i można wysyłać w świat
Szkoda tylko, że reszta rodzinki nie ma takiego wzięcia, chyba dlatego, że w miarę zdrowe.
Ludziska pewnie myślą, że takiego
nie do końca kotka nikt nie będzie chciał, więc oferują kwaterunek. A jest zupełnie odwrotnie.