A TERAZ TO CO NAJWAZNIEJSZE-JESTESMY W KOMPLECIE,WSZYSTKIE FUTRZASTE NA WŁASNYCH NOGACH
-Czarnuszek zasmarkany,ale gania jak szalony.
-Kornelcia,gania zadowolona,chociaz źle wygląda,sierść jej wydaje mi sie wyłazi za bardzo....ona sie bardzo szczotki boi,zawsze tak było,dlatego jeszcze poobserwuję co i jak..moze po antybiotyku,nie wiem

ale apetyt ma dobry,kupy ładne,bez problemów
-Rumcajsio pół dnia przekoczował pod łazienką,bo tam mieso odmrażałam,nie ma mowy w kuchni nawet w piekarniku zostawić-otwieraja skubańce.Rumcajsik tez dzisiaj wisiał na klamce od łazienki,ale nie dał rady otworzyc,przekręciłam klucz od zewnatrz

To jest spruciul taki....Sraczki nie przyuważyłam-dostał Interstinala i dla alergików "Sanabelle"
Pozostałe ok,Peja w porzadku,po dzisiejszym ogromnym "pawiu"juz rozrabia ganiajac wszystko co w zasięgu oczu..nawet na psa polował
A ja zrobiłam dzisiaj przemeblowanie w sypialni,mycie...koszyczki,posłanka....Koty chodza i ogladaja co ta pańcia wytrzaskała...
Przestawiłam drapak,teraz jest bardziej wyeksponowany ku uciesze Lepka,juz zajał górna półke i śpi
No i tak sobie szykujemy sie do spania...
Szykuję bazarek,może akurat ktos-coś ,za ileś...Pooddawałam co sie dało i znowu czystki na koncie,trzeba zasilic troszkę skarbonkę.Jutro jak mój "zajety"maz zrobi zdjęcia to sie zrobi....może...
