najszczesliwsza pisze:Na świecie jest tyle kociąt, w schroniskach, gdzie umrą na PP, KK, jak i w waszych piwnicach, wystarczy się rozejrzeć. Mają kilka tygodni, otwarte oczka i jedyne co znają, to głód, strach i cierpienie... Dlatego uważam, że osoba, która decyduje się za wszelką cenę ratować znaleziony miot ślepy powinna go u siebie zostawić, oczywiście dbając o sterylizację ich matki jeśli to możliwe, oraz tymże kociakom zapewnić stosowne zabiegi sterylizacji. Dla mnie oczywistym rozwiązaniem sytuacji byłoby uśpienie ślepego miotu.
Ocho, i kogo tu przynioslo

Zaparz sobie melissę, co? I idź nauczać gdzie indziej.