
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Hannah12 pisze:Małgosiu, forum funduje Tobie wycieczkę po Polsce
MalgWroclaw pisze:Hannah12 pisze:Małgosiu, forum funduje Tobie wycieczkę po Polsce
![]()
![]()
![]()
duża
Widzicie, jestem nadwrażliwa![]()
![]()
![]()
tak napisała Ciocia ruda w tym linku, że jak się to ma, to się jest nadwrażliwym. Ja jestem.
A ta okropna duża ma wysypkę. Na rękachŚmieszne, bo ma wysypkę od dłoni do łokci, a cały czas mnie tak trzymała
![]()
![]()
![]()
Fasolka
vip0 pisze:Dzień dobry Fasolko.
Duża mi dzisiaj powiedziała, że jak mi się nudzi, to żebym sobie ubrania popilnowała.
Ja zawsze robię to, co mi Duża mówi, ale nie mam własnego ubranka, to postanowiłam popilnować tenisówek małej Dużej.
Zosia.
MalgWroclaw pisze:Miau.
Duża wróciła z podwórka, nie było dziś łapanki. Lało. Cała gromada czekała na dużą, zjadły wszystko i wypiły kocie mleczko.
Duża mówi, że będzie mnie leczyć. Bo przecież nie mogę być chorą Fasolką, tylko zdrową i szczęśliwą.
Fasolka nadająca z fotela koło biurka
L. nie wychodzi, koty głodne czekają na mnie. A żebym przypadkiem nie zapomniała o wrogiej rzeczywistości, spotkałam dziś pana sąsiada, który niedawno proponował mi wzięcie wszystkich kotów do domu. Na kretyńską uwagę "mówiłem już coś pani", powiedziałam:
- proszę się zapoznać z polskim prawem, zwłaszcza z ustawą o ochronie zwierząt (podyktowane przez iwcię).
"No to słucham".
- proszę pana: proszę do mnie nie krzyczeć, ustawa jest długa i nie będę jej panu opowiadać. Trzeba czytać.
Oprócz tego było jeszcze, że "szczają", że "rachunek za mycie garażu przyślę" (uczestniczę w myciu garażu, bo jest myty ze wspólnego funduszu).
Ewa niedawno powiedziała, że dobrze, że koty przychodzą dalej, a nie tuż obok mnie, bo tu mieszka pan sąsiad taksówkarz.
Akurat dziś spóźnił się jeden czarny kot (bo lało) i dlatego spotkałam drugiego "miłego" sąsiada. Ale życzliwych inaczej nie brakuje wszędzie dookoła.
Trza być twardym, nie mientkim, że zacytuję klasyków. I nie płakać, tylko się nie poddawać.
A inny klasyk, czyli Winston Churchill (jego słowa trzeba uczynić swoimi, w każdej słusznej sprawie)
Nigdy, nigdy, nigdy, nigdy się nie poddawaj.
duża
iwcia pisze:MalgWroclaw pisze:Miau.
Duża wróciła z podwórka, nie było dziś łapanki. Lało. Cała gromada czekała na dużą, zjadły wszystko i wypiły kocie mleczko.
Duża mówi, że będzie mnie leczyć. Bo przecież nie mogę być chorą Fasolką, tylko zdrową i szczęśliwą.
Fasolka nadająca z fotela koło biurka
L. nie wychodzi, koty głodne czekają na mnie. A żebym przypadkiem nie zapomniała o wrogiej rzeczywistości, spotkałam dziś pana sąsiada, który niedawno proponował mi wzięcie wszystkich kotów do domu. Na kretyńską uwagę "mówiłem już coś pani", powiedziałam:
- proszę się zapoznać z polskim prawem, zwłaszcza z ustawą o ochronie zwierząt (podyktowane przez iwcię).
"No to słucham".
- proszę pana: proszę do mnie nie krzyczeć, ustawa jest długa i nie będę jej panu opowiadać. Trzeba czytać.
Oprócz tego było jeszcze, że "szczają", że "rachunek za mycie garażu przyślę" (uczestniczę w myciu garażu, bo jest myty ze wspólnego funduszu).
Ewa niedawno powiedziała, że dobrze, że koty przychodzą dalej, a nie tuż obok mnie, bo tu mieszka pan sąsiad taksówkarz.
Akurat dziś spóźnił się jeden czarny kot (bo lało) i dlatego spotkałam drugiego "miłego" sąsiada. Ale życzliwych inaczej nie brakuje wszędzie dookoła.
Trza być twardym, nie mientkim, że zacytuję klasyków. I nie płakać, tylko się nie poddawać.
A inny klasyk, czyli Winston Churchill (jego słowa trzeba uczynić swoimi, w każdej słusznej sprawie)
Nigdy, nigdy, nigdy, nigdy się nie poddawaj.
duża
JA jestem wredna baba i bym go zapytała "A co wtórnym analfabetą pan jest"![]()
Małgosiu znajdę Ci cały tekst tej ustawy i jak będziesz miała gdzie to go wydrukuj, jak spotkasz pana to powiesz, że jesteś na tyle uprzejma, ze mu wydrukowałaś ale czytać musi się nauczyć sam
Słowa Churchilla pamiętaj zawsze
Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51, Wojtek i 44 gości