Nie tylko dla VIP-ów, cz.3.......Bezdomniaki.

vip0 pisze:Dobrze, że johaśka, a właściwie jej B. zechcieli mi pomóc z transportem . Asiu, dziękuję!
Z Puniem zawsze jest problem...on jest wielki, transporter jest rozmiarów tradycyjnych, przy takiej pogodzie po 10 minutach jazdy autobusem Punio zaczyna sie dusić.

oj tam, oj tam

Megana pisze:Własnie, napisz coś, bo nie wiemy, czy mozna juz puścić...

ja myślę, że chyba mozna

Gosia napisze pewnie więcej ... ja tylko mogę od siebie napisać, że zostałam obpyskowana przez Punia....
ale co tam, niech pyszczy byle zdrowial szybko

a ja przy okazji Gosiowej wizyty u wetki zakupiłam mojemu Zwierzowi tabletę na robale i B mu podal połówkę... looosie co się działo....
mąż wygląda jak po bitwie.... na noże

no i kupiłam gadowi szelki tak na wszeli wypadek bo jak na wakacje z nami ma jechac to niech ma szelki... i co??? i g****** wielkie....
standardowe szelki są za małe

muszę jutro iść i wymienić na większe...
mam nadzieję, że wymieni bo paragonu nie wzięłam bo się zajęłam tabletą na robale....

Ostatnio u weta dorwałam ulotke preparatu profender,zakrapla się kark kotu ,bez stresu,ponoc działa na wszystkie robale.Rozważam zastosowanie u moich futer

a no widzisz... a Rudolf dostal tabletę.....
moze następnym razem podpytam o kropelki

johaśka pisze:a no widzisz... a Rudolf dostal tabletę.....
moze następnym razem podpytam o kropelki

Oczywiscie ten preparat jest od dluzszego czasu na rynku,ale do mnie jakos z opoznieniem wszystko dociera

no to do mnie jeszcze później...
ja to jakaś niedouczona jesli chodzi o koty

zawsze psiara bylam i dom byl "psi"

Kacperek [*] 02.12.2016 r.

kotx2 pisze:Ostatnio u weta dorwałam ulotke preparatu profender,zakrapla się kark kotu ,bez stresu,ponoc działa na wszystkie robale.Rozważam zastosowanie u moich futer

Jest rewelacyjny i bezstresowo się podaje. Stosuję u moich kotów już od dawna.

Słowa należy dotrzymywać

......dlatego wszem oświadczam, że Michasia w realu jest jeszcze ładniejsza niż na zdjęciach :1luvu:

ilgatto pisze:Słowa należy dotrzymywać ......dlatego wszem oświadczam, że Michasia w realu jest jeszcze ładniejsza niż na zdjęciach

no też mi nowość

ja juz dawno to mówiłam

tyle, że na zdjęciach nie pyskuje tak jak w realu...
no ok, po zastrzyku mogła nie pyszczyc... ale normalnie pyszczy na pół osiedla

i żeby nie było, że szkaluje biedna Michalinę......
bo jest śliczna

Faktycznie.....pyskacz. Na mnie tez napyskowała.

ilgatto pisze:Faktycznie.....pyskacz. Na mnie tez napyskowała.

a jest ktoś na kogo nie pyskuje?
Agata... na ciebie jak? pyszczy czy nie...?

Ciotki, mam wrażenie, że Gosia "padła" i spi..... :roll:

ja się na dzisiaj odmeldowuję i spadam do łózka... ma dość tego tygodnia....
spokojnych snów

też doczytałam :lol:

johaśka pisze:tyle, że na zdjęciach nie pyskuje tak jak w realu...

No padłam i spałam :oops:

.
Ale tak naprawdę.
Miałam się położyć tylko na pare minut...jeszcze mgliście pamiętam jak Emilka mnie budziła, jakis telefon od Agaty...ale potem mam przerwę w życiorysie aż do dziś, do 3.30, kiedy to Aluś w końcu stanowczo zaprotestował przeciwko mojej tak długiej nieobecności :mrgreen:

Witam sobotnio cioteczki

.
Najpierw będzie o Michasi.
No więc zero agresji

.
Siedzi sobie tylko taka bardzo biedna...tak mi jej żal.

Bólu mocniejszego widać nie odczuwa, bo wiedziałabym o tym, wierzcie mi :mrgreen:

.
Przyznaję, że jeśli chodzi o sterylki i kastracje, pan doktor jest artystą, normalnie debeściak :1luvu:

.
Nie wiem, jak z leczeniem, nie leczę u niego kotów, ale zabiegi przeprowadza perfekcyjnie :ok:

.

Teraz będzie o Puniu.
Najwyraźniej jakis zaprzyjaźniony kocurek " sprzedał " mu kk. :evil:

Oczyska załzawione, czerwone, gorączka, smarkanie....
Z marszu dostał Tolfine i Tylovet, do domu jeszcze 2 Tolfinki i 3 Tylovety, w czwartek do kontroli.
Diabli nadali! :evil:

Biedny Puś...

Ponieważ cioteczki jeszcze pozapadane w zasłużony sen sobotni, to ja sie na razie ulotnię po angielsku i jakies zakupy pójdę zrobić. Na przykład do Biedronki :mrgreen:

.
Posiedzę z Wami dziś po południu trochę, wątki nadrobię, niedoczytane doczytam

.
Śpijcie sobie spokojnie, i do zobaczenia potem :ok:

.

Asiu, no biedny....
On jak chory, to nie wie, co sie dzieje...taka wielka kupa nieszczęścia

.
Ale na szczęście dziś już jest lepiej, oczki mniej łzawią, temperatura chyba spadła, no i pojadł troszkę :ok:

.

Nie tylko dla VIP-ów, cz.3.......Bezdomniaki.

Kto przegląda forum