Broszka & Company cz.3

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt maja 11, 2012 19:41 Re: Broszka & Company

Czytam ,ale nie piszę -padłam :cry: Pozdrawiam dwie Broszeczki :ok:

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 12, 2012 8:34 Re: Broszka & Company

UWAGA NA SALMONELLĘ w karmie TOTW!
viewtopic.php?f=10&t=141952
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Sob maja 12, 2012 9:45 Re: Broszka & Company

Witam się i zapytuje o zdrowie
- kobyłki w rui i czy jej już przeszło,
- seniorki wymiotującej i
- właścicielki całego tego towarzystwa ?
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Nie maja 13, 2012 10:47 Re: Broszka & Company

olafen pisze:Witam się i zapytuje o zdrowie
- kobyłki w rui i czy jej już przeszło,
- seniorki wymiotującej i
- właścicielki całego tego towarzystwa ?


Witam i dziękuję :1luvu:

Seniorka się zatkała i po parafinie już jest lepiej :ok:
Kobyłki rujkują od wiosny do jesieni, więc co jakiś czas donośne kwikanie rozlega się po okolicy - ale to już leciwa seniorka i mam wrażenie że rujki ma coraz rzadziej - na szczęście :wink:
Ja jeszcze dycham :twisted:

Wczoraj upiekłam pierwszy tegoroczny placek z naszym rabarbarem - pychota :P
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Nie maja 13, 2012 11:33 Re: Broszka & Company

To smacznego. :lol:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Nie maja 13, 2012 11:35 Re: Broszka & Company

No to super, ze wszystko powoli wraca do normy :)
Smacznego :) :kotek: :kotek:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Nie maja 13, 2012 12:13 Re: Broszka & Company

Broszeczko u Ciebie jak zwykle coś się dzieje. Ale Ty dzielna kobieta jesteś i dasz radę :ok: Przede wszystkim dbaj o siebie, choć wiem, że to trudne bo ja też mam taką naturę, że o sobie myślę na końcu, a to wcale nie jest bohaterstwo tylko głupota niestety bo się człowiek nacierpi.
Miłej niedzieli z dobrym placuszkiem - też muszę upiec bo uwielbiam z rabarbarem. Jakie piekłaś kruche?
Buziaczki
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 13, 2012 12:53 Re: Broszka & Company

Tradycyjny placek na kruchym spodzie z kruszonką :mrgreen:
Rabarbar w tym roku wyjątkowo bujnie się puścił a taki cierpki że przy pierwszym kęsie ciasta dostałam szczękościsku :lol:

Ewan, nie czuję się dzielna :oops:
Staram się dbać o siebie i nie przeginać z robotą ponad siły, ale nie zawsze się udaje :|
Tym bardziej że chłopak wynajmowany do ciężkiej pracy porzucił robotę i nikogo nie ma chętnego - a trzeba przecież to zrobić :(
Ratuje mnie jedynie systematyczna mrówcza praca - chłopak przychodził co dwa tyg i bach, bach wszystko zrobił w kilka godzin. Ja nie mam siły i muszę dziubać codziennie, bo jak tylko odpuszczę dzień, dwa to potem się nie wygrzebię z zaległości...
Tylko żeby cholerne schorzenia nie dawały do wiwatu to daję radę :ok:
Gorzej kiedy tu strzyknie tam przeskoczy - albo ugryzie wredna meszka :evil: i trzeba mocno przystopować ...

Ale szczerze mówiąc coraz poważniej myślę o zmniejszeniu liczby koni lub nawet likwidacji stajni bo na dłuższą metę nie dam rady fizycznie... :(
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Nie maja 13, 2012 12:57 Re: Broszka & Company

Może warto zatrudnić kogoś ze wschodu. Tak jak kiedyś Polacy pracowali u Niemców, wykonując takie prace, jak u Ciebie, teraz kogoś zza wschodniej granicy. Tam jest taka bieda, że aż piszczy, więc mogą być nawet wdzięczni.

Ja kiedyś w wakacje tak pracowałam, spałam w malutkim pokoiku w stodole, i byłam szczęśliwa, ze na studia mogę sobie zarobić.
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Nie maja 13, 2012 13:07 Re: Broszka & Company

Nie stać nas na to żeby zatrudnić kogoś na stałe z zamieszkaniem - tym bardziej że oprócz najcieższych prac np przy sprzątaniu stajni i wybiegu z obornika resztę przy koniach robię bez problemu sama. Praca osoby wynajętej ogranicza się do kilku godzin dzień, dwa ale co dwa tyg, ew dochodzi naprawa ogrodzeń itp ale to już nie są stałe roboty do wykonania tylko np raz do roku na wiosnę.
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Nie maja 13, 2012 13:13 Re: Broszka & Company

No to inna sprawa.
Szkoda, że młodym ludziom nie zależy żeby sobie troszkę dorobić.

Ja sobie czasem myślę, co nas czeka na starość. Kto koło nas będzie coś robił.
Gdy byłam dzieckiem zrywałam porzeczki, żeby do kieszonkowego sobie dorobić, potem obierałam krewetki a potem jeździłam na wakacje do Niemiec, żeby na studia zarobić.

Teraz, owszem, roznosi młodzież ulotki, czasami dziewczyny pracują jako kelnerki, ale ciężkich prac boją się wykonać, żeby się nie spocić, czy zmęczyć.
Pół mojej klasy na wf nie ćwiczy, bo potem są spoceni. A mają prysznice do dyspozycji, ale cóż.
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Nie maja 13, 2012 13:28 Re: Broszka & Company

No właśnie - teraz młodzież ma zupełnie inne podejście do pracy niż my kiedyś :roll:

A co do starości to czasem jak o tym pomyślę to bardzo się boję co to będzie jak zostanę sama... :(
Na razie staram sie o tym nie myśleć :|
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Nie maja 13, 2012 13:46 Re: Broszka & Company

Ja też się tego boję. Próbkę miałam teraz po operacji. Dobrze, ze koleżanka przychodziła, ale wtedy wiedziałam, że będzie lepiej, a na starość nie ma takiej opcji.
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Nie maja 13, 2012 14:07 Re: Broszka & Company

Ja nie mam nawet takiej koleżanki tu na miejscu... Zresztą samotnej starości tu na wsi nie wyorbażam sobie :roll:
Mam nadzieję że będę miała zaplecze w mieście żeby kiedyś tam się przenieść - tzn zostanie mi mieszkanie po rodzicach i mam nadzieję że uda mi się je zachować, ale w tym mieście i tak nie mam już praktycznie żadnych przyjaciół...
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Nie maja 13, 2012 14:10 Re: Broszka & Company

Ja mieszkam w mieście, w Śródmieściu, i tak, pomimo, ze ja chętnie innym pomagam, tylko jedna koleżanka mi pomagała.
Takie życie, ludzie zabiegani, skupieni na sobie, na zarabianiu pieniędzy i fakt, ze nie jest łatwo obecnie żyć w Polsce.
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 179 gości