PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 07, 2012 23:47 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

kasiulenka-26 pisze:witam, na szczęście moja kotka całkowicie wróciła do zdrowia, chciałam bardzo podziękować za waszą pomoc. Muszę ją teraz zaszczepić ale na rynku jest wiele szczepionek i nie wiem która jest najlepsza.

Versifel. Daje chyba najmniej niepożądanych skutków ubocznych.
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6952
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Śro maja 09, 2012 14:58 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

Tez slyszalam o versifelu i bede nim szczepic moje wasate. Kasiu, wiadomo co bylo koteczce?
Obrazek

Brudzia

 
Posty: 84
Od: Sob kwi 14, 2012 21:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 11, 2012 2:03 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

przypuszczam że to była kliciwiroza, ale nie mam pewności. mój wet na niczym się nie zna i sam nie wie co jej było.

kasiulenka-26

 
Posty: 6
Od: Wto maja 01, 2012 17:47

Post » Pt maja 11, 2012 15:32 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

za szybko się pochwaliłam, moja kicia ma nawrót choroby. byłam u innego weterynarza ale on też nie wie co jej jest. nie zrobił jej żadnych badań, jutro pojadę do większego miasta do kliniki dla zwierząt, mam nadzieję że tam jej pomogą. bardzo się martwię jej język wygląda jeszcze gorzej ma krwiste plamy, podałam jaj solcoseryl w zastrzyku, ponoć lepiej działa.

kasiulenka-26

 
Posty: 6
Od: Wto maja 01, 2012 17:47

Post » Śro sie 22, 2012 6:26 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

Mam ogromną prośbę o pomoc! Równe 2 miesiące temu miałam panleukopenie, z 9 maluchów 8 przeżyło (surowica z ozdrowieńca podana natychmiast). Ciągle u mnie w domu jest dwójka z tej grupy, której nie znalazłam domu docelowego (już dwukrotnie zaszczepiona). Pokój koci został odkażony domestosem i virconem, mój samochód też. Oczywiście nic nowego nie przyjmuję przez rok! Tak przez rok, bo panleukopenia wróciła mi się po 7 miesiącach!!!! Nie przywlokłam jej znikąd, bo akurat nigdzie nie chodziłam.
Co do meritum, przez przypadek byłam wczoraj w domu, w którym są ok. 3 miesięczne kocieta. Nie dotykałam ich. Ale one są niezaszczepione i nie mają szans być zaszczepione, bo to zły dom :( Jak duże jest ryzyko, że mogłam na sobie wnieść tą zarazę????!!!!! Widzę, że macie większe doświadczenie ode mnie!
Ps. przepraszam jak ten post ukaże się 2 razy, ale wysłałam go wczoraj i dotąd się nie pojawił stąd ponowiłam próbę, bo umieram ze strachu.

ninoczka74

 
Posty: 5
Od: Wto sie 21, 2012 22:55

Post » Śro sie 22, 2012 7:28 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

Ninoczka, one nie muszą zachorować, chociaż bezpieczniej byłoby je zaszczepić (gdzie ten dom? nie da się nic przetłumaczyć?. Byłoby szkoda kociąt, tym bardziej że na leczenie też mogą żałować.)
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18766
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro sie 22, 2012 9:56 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

Będę rozmawiać z nimi o szczepieniu, ale całą noc nie przespałam!!!! Albo sama je zaszczepię. To jest dom na wsi, tam się nie dba o koty :((((((

ninoczka74

 
Posty: 5
Od: Wto sie 21, 2012 22:55

Post » Czw sie 23, 2012 7:15 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

To może teraz ja podzielę się swoim doświadczeniem (niestety) z panleukopenia. W ciagu 10 lat zajmowania się kotami miałam ją 4 razy. Pierwszy raz dawno temu - 0 doświadczenia, 1 z 4 kociąt przeżył, bo chyba mu tak było pisane.
Drugi raz miałam 5 kociąt, pierwszy, który zachorował niestety umarł, reszta dostała surowicę od razu i wszystkie przeżyły.
Trzeci raz w tamtym roku miałam 7 kociąt w domu. Przez przypadek miałam kontakt (stałam obok) dziewczyny z kotem w transporterze, która właśnie była u weta, u którego było ostatnio kilka przypadków pan. Byłam tak przerażona, że zanim weszłam do domu ściągnęłam buty, potem prosto do łazienki - ja do kąpania, wszystkie ciuchy do prania, ręce w nierozcieńczonym domestosie, buty i torebka - domestos. Ale na te france nie ma mocnych, za 3 dni jeden z maluchów zachorował. Nic nie pomogło, śmierć w ciągu kilku godzin od wystąpienia objawów. Kocięta dostały surowicę, nawet dwukrotnie, ale przeżył tylko 1. Ten który przeżył też zachorował, kwalifikował się w zasadzie do uśpienia bo już miał temperaturę 36, 4, czyli prawie agonia. Wyzdrowiał! Ale 2 tygodnie później zaniepokoił mnie jego duży brzuch (piewrsze mnie cieszyło, że nabiera ciałka po chorobie) i wyszedł FIP. Jak się okazało wszystkie kocięta stamtąd miały Fipa, bo wzięłyśmy z 1 miejsca ok. 30 kociąt, w czasie panleukopenii to był już ostatni rzut maluchów. Kocięta wczesniej wydane w ciągu kilku miesięcy wszystkie umarły na FIpa, stąd mimo podania surowicy moje jednak złapały pan.
Odczekałam 7 miesięcy, wzięłam pierwsze 2 maluchy, wydałam - wszystko - ok. Potem kolejna dwójka, też wszystko ok. Potem pryjechało do mnie 9 maluchów, po kilku dniach k. 19 widzę, że 1 jakby nieswój. Za 2 godziny wisi nad miską z wodą, więc już wiedziałm co jest grane. Od razu kroplówka i antybiotyk, nie dożył do rana, test potwierdził pan. Reszta dostała surowicę z ozdrowieńca (tak jak i w poprzednich przypadkach) i wszystkie 8 przeżyło, są już po 2 szczepieniach. Niestety wiem, że pół roku to za mało, zeby odczekać po pan, zwłaszcza jak na koniec tego okresu wypada lato, bo wirusy się strasznie namnażają w czasie upałów i tak musiał się stać tym razem. Pierwsze 2 mioty nie złapały bo nie było wtedy upałow, a te 9 jak przyjechało właśnie się zrobiło 30 stopni. Akurat wtedy nodgzie nie chodziłam po wetach czy inncyh miejscach mogących być zagrożeniem, więc niestety na pweno mi się wróciła.
Kilka rad praktycznych, ja podaje surowicę z ozdrowieńca (zawsze się ktoś życzliwy znajdzie:), po 3 tygodniach od podania surowice szczepie, i to zdaje egzamin.
Po ostatniej panleukopenii (po wcześniejsze zresztą też), żeby zminimalizować ilośc wirusa w domu odkaziła wszystko domestosem i virconem. To znaczy w kocim pokoju absoltnie wszystko: podłoga (lakierowany parkiet), dywany łożka, fotele, drewniane meble, telewizor, klamki, kontakty i każdy element wszystkich przedmiotów (koci drapak też, nie wspominając o gtransporterach, które dodatkowo zlałam wrzątkiem)- domestos z gorącxą wodą, potem spryskanie virconem. Ściany i obrazy spryskałam virrconem. Wszystkie narzuty, firanki, ręczniki, zasłony etc. do prania na 90 stopni na 2,5 godziny. Samochód - myjnia, w środku tapicerka i wszystkie elementy - domestos + vircon. Ządnemu z tych przedmiotów nic się niestało, jedynie w samochodzie na plastikowych elementach zostało trochę nalotu, ale po zmyciu wodą wszystko zeszło. Buty, torebka (skórzane) - domestos, też się nic nie stało. Poza tym w reszcie domu podłogi i dywany umyłam domestosem, plus wszystkie klamki i kontakty. Dom przeżył be zniszczeń.
Teraz nie wezmę kota nie szczepionego przez rok, albo i dłużej, bo rok akurat przypada na koniec czerwca i początek lipca, więc znowu będą upały i będę się bać, że ta zaraza jednak przetrwała i chyba jednak odczekam do września 2013. Niestety nie pomogę w tym czasie żadnemu biedakowi :((((, ale nie będę ryzykować. Aha, ja jeszce stosuję 1 rzecz w panleukopenii, bardziej profilaktycznie, bo niesttey kociętom już chorym nie zdążyłam tego podać, więc nie wiem jak działa (z wyjątkiem tych z Fipem,ale tam nic nie pomogło) to jrst Pasta IG PRO. Jest to pasta a kurzych białek, która podobno doskonale wychwytuje wirusy z przewodu pokarmowego kota, a tam jest właśnie pan.

ninoczka74

 
Posty: 5
Od: Wto sie 21, 2012 22:55

Post » Pt sie 31, 2012 22:50 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

Zastanawiam się nad jedną kwestią - ile razy podawać surowicę (osocze). Raz czy dwa razy? jeśli dwa czy musi być od tego samego kota? (nie mam)
I jeszcze - w schronisku są kociaki ktore przeżyły tam ponad miesiąc. Czy takim warto podawać osocze wiedząc, że jest duża szansa że się już uodporniły? Czy to moze im zaszkodzić, bo już mają przeciwciala?

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Sob wrz 01, 2012 14:03 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

Ja spotkałam się z podawaniem 3 dni pod rząd i mogła być od różnych kotów.
Na chyba 7 kociąt które mieszkały w domu razem z tym co zachorował jako pierwszy zachorowało tylko 1 kocię.
Aha, i to była surowica nie od ozdrowieńców tylko od regularnie szczepionych kotów

wat

 
Posty: 473
Od: Śro lut 23, 2011 10:28

Post » Pon wrz 03, 2012 6:06 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

Ja w dwóch przypadkach odrębnych podawałam raz, była albo od ozdrowieńca albo od regularnie szczepionego kota i podziałała w 100% (z wyjątkiem kota, który pierwszy zachorował). W trzecim przypadku dałam surowicę 2x od dwóch różnych kotów (wstrząsu nie było), ale nie podziałała w ogóle, wszystkie umarły, ale one poza tym były chore, więc pewnie dlatego.

ninoczka74

 
Posty: 5
Od: Wto sie 21, 2012 22:55

Post » Czw lis 01, 2012 23:09 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

jopop pisze:
Missing pisze: Koty za miesiąc miały dostać dawkę przypominającą.


ile razy były szczepione? czym? w jakim odstępie? w jakiej były formie podczas szczepień?

Jest kilka możliwości czemu szczepiony kot choruje...

Kciuki za kotkę!



Jakie mogą być przyczyny, że kocak pomimo 2 szczepien choruje na pp?

aneczkaaneczka

 
Posty: 18
Od: Czw lis 01, 2012 21:18

Post » Pt lis 02, 2012 10:32 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

na szybko przychodzi mi do głowy kilka odpowiedzi:
a) szczepionki były przechowywane w nieodpowiedni sposób
b) wadliwa seria szczepionek
c) mutacja wirusa (ten który atakuje na tyle różni się od tego ze szczepionek, że przeciwciała go nie rozpoznają)
d) słaba kondycja kota podczas szczepień i wykształcenie się tylko częściowej, krótkotrwałej odporności. przy czym słaba kondycja może wynikać np. z zarobaczenia, choroby (również ukrytej!), niedożywienia czy po prostu słabszego systemu odporności
e) szczepienie uczy organizm jakie przeciwciała produkować, dzięki czemu po kontakcie z wirusem następuje szybsza i intensywniejsza produkcja przeciwciał. ale jeśli organizm jest jakkolwiek osłabiony przy kontakcie z wirusem i ta produkcja idzie wolniej niż zwykle - to i tak może nie wystarczyć by powstrzymać infekcję


pewnie jest jeszcze kilka opcji.

U mnie w tym roku wszystkie koty były zaszczepione na wejściu - mimo to część zachorowała. Głównie te najsłabsze, choć zachorowała też jedna dorosła, wydawało się silna kotka. Kontakt z wirusem nastąpił za szybko od szczepienia albo kociaki właśnie nie wykształciły pełnej odporności. Tym niemniej - dzięki szczepieniom - odsetek zgonów był niewielki biorąc pod uwagę liczbę kotów która miała kontakt z wirusem...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 02, 2012 11:08 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

Wszystko, co powyżej - zgoda.
Poza tym:
jopop pisze:[...]
c) mutacja wirusa (ten który atakuje na tyle różni się od tego ze szczepionek, że przeciwciała go nie rozpoznają)[...]

Skąd dane o mutacji parvowirusa? Tylko na podstawie tego, że na niektóre kocięta nie zadziałała szczepionka, czy są może jakieś inne dane dostępne do doczytania?
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob lis 03, 2012 12:22 Re: PANLEUKOPENIA - jeśli ją zlekceważysz Twój kot umrze

W domu pp Zastanawia mnie jedna rzecz, czy powinnam wywalić wszystkie rzeczy kocie ( zabawki, kuwety, miski legowiska, transportery). A, może wystarczy kilku krotnie wymoczyć te rzeczy , w Virkonie ? Oczywiście całe mieszkanie tagrze, gdzie tylko dam rade zdezynfekuje Virkonem . Jeśli mam wywalić, musiała bym kupić nowe, rzeczy, bo w domu mam dorosłe koty.

aneczkaaneczka

 
Posty: 18
Od: Czw lis 01, 2012 21:18

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 36 gości