dziękuję kochani .
jesteśmy w końcu w domu .
Malutka dobrze zniosła operację ,pani anastaziolog bardzo z niej zadowolona .
Narkoza była wziewna .
Zawiozłam ładnego kota a oddali mi spsutego
19 maja na godzinę 11 mamy zdjęcie szwów.
Czuje taką ulgę że nawet nie wiecie
Chciałam wziąć w powrotną drogę taksówkę ,ale okazało się że rachunek wyniósł
414zł i muszę jeszcze wykupić receptę 
troszkę zbaraniałam bo mowa była około 300zł

Wracaliśmy więc autobusem ,duchota okropna ,złapałam mnie kaszel i ..
się posiusiałam
jak będziecie się ze mnie śmiały to ...
Jedyne pocieszenie że niunia już nie będzie cierpiała i jestem bardzo szczęśliwa .
Zamknęłam ją do klatki ale tak waliła główką że na cito ją stamtąd zabierałam
