pozytywka pisze:jakaś masakra
ale co z tymi prawie nowymi butami? też je pożarło?
jak można mieć kapcie z kalafiora?![]()
to chyba niewygodnie się chodzi![]()
co z ta panią Jolą? pytałaś, czy pamięta jeszcze, ze posiada psa (na koloniach)?
z kotami nad morze to możesz pojechać chyba tylko nad Bałtyckie, ale tam jest lepiej niż nad Czarnym
zakładam Klub Rzucania Wszystkiego w Cholerę i Wyjeżdżania nad Morze
szybenko, marzenia to klucz do sukcesu
Prawie nowe buty leżą wzgardzone pod biurkiem. Kapcie z Carrefoura naprawdę były za 5 zł. Już drugą parę mam identyczną - oczywiście wytrzymują max 2 m-ce ale są tak pieruńsko wygodne, że chyba polecę i wykupię wszystkie. I nawet jak ktoś się z bliska nie przygląda, to mogą udawać normalne buty

Pani Jola dalej w szpitalu - TŻ dzwonił do niej. Wczoraj do mnie dzwoniła Agata, mówiła, że dziś podjedzie do mnie do roboty - jeszcze nie dotarła, a za pół godziny kończę. Coś tam tłumaczyła, że p. Jola wychodzi we wtorek/środę na własną prośbę, bo przecież ma jeszcze 2 psy, którymi się sąsiedzi zajmują. Ale ze względu na stan zdrowia przeprowadzać się nie będzie... przecież Misio nie może mieszkać u nas przez rok, zanim ona się przeprowadzi, na Boga! najbardziej to mi tego psiura żal

Morze Czarne jest czarne i pasuje mi do nastroju. Poza tym tam jest Obzor i "batoniki" z pileszkami, i ciepło, i kaszkawał żółty i biały, i słone naleśniki, i ciepło, i sympatyczni ratownicy, i ciepło...
odkąd mam więcej niż 1 sztukę kota nie byłam NIGDZIE!!! czyli już 6 lat. NIGDZIE!
