Piękna historia..... Furkot, Larwa Bagienna, dr Watson i my

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 09, 2012 10:08 Re: Piękna historia..... Furkot, Larwa Bagienna, dr Watson i

Spinca, a co to za wypadek był, wiadomo coś? Ona pewnie była czyjaś, skoro taki miziak... a może jakiś filmik zapodasz?
Quot capita, tot sententiae

Le Tigre

 
Posty: 2710
Od: Sob gru 03, 2011 12:37

Post » Śro maja 09, 2012 10:17 Re: Piękna historia..... Furkot, Larwa Bagienna, dr Watson i

Wiemy tylko, że straż miejska przywiozła ją po wypadku samochodowym. Tyle, koniec informacji. Reszta tego co wiemy to już tylko domysły z lecznicy, w której siedziała około miesiąca i tylko na podstawie obserwacji. Ciężko mi nawet powiedzieć czy trafiła pod koła "prawie z domu" czy wcześniej się błąkała, bo w lecznicy była na tyle długo i na tyle niesprawna, że mogła się błyskiem tak zaniedbać. Z miziastości wynika, że domowa. Z moich obserwacji reakcji na dźwięki domowe (pralka, odkurzacz, drące japę matoły) no też niby wynika, że domowa. W lecznicy kuwety nie było, tylko podkłady, u mnie od pierwszej chwili wiedziała co i jak. No tak, na pierwszy rzut oka domowa. A z drugiej strony kotka około 3 letnia, a sterylka dopiero w lecznicy i to aborcyjna, czyli jest przypuszczenie, że nie taka domowa do końca, albo wychodząca. A jak było z nią naprawdę to diabli wiedzą.

Coś tam komórką mogę nagrać, za jakość nie odpowiadam, ale będzie widać i, mam nadzieję, słychać :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 09, 2012 10:32 Re: Piękna historia..... Furkot, Larwa Bagienna, dr Watson i

orany ale apartament kupiłaś kotom :mrgreen:
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Śro maja 09, 2012 11:10 Re: Piękna historia..... Furkot, Larwa Bagienna, dr Watson i

spinca pisze:

Coś tam komórką mogę nagrać, za jakość nie odpowiadam, ale będzie widać i, mam nadzieję, słychać :mrgreen:

Mruki kocie i przemowy cioci Spinki ;)
Quot capita, tot sententiae

Le Tigre

 
Posty: 2710
Od: Sob gru 03, 2011 12:37

Post » Śro maja 09, 2012 20:31 Re: Piękna historia..... Furkot, Larwa Bagienna, dr Watson i

O matko, drapak full wypasik. 8O

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 10, 2012 9:50 Re: Piękna historia..... Furkot, Larwa Bagienna, dr Watson i

Nooo, fajoski ..... tylko sprawdził się scenariusz najczarniejszy z najczarniejszych. Póki co jedyną osobą korzystającą z drapaka jest Mietka, do cholery jasnej! Chłopcy zauważają drapak jedynie wtedy gdy Mietka na nim szaleje (paczcie Państwo, dziczyzna się umie bawić 8O ). Przeganiają ją, po czym drapak przestaje dla nich istnieć. Psy ogrodnika, dziady cholerne!

Mam aparat :ryk: Wstawię dziś zdjęcia Larwiszona na drapaku oraz Miss Yamahy po Wypadku :mrgreen:

Ale i tak największą furorę w domu robi fontanna. Nie żałuję już nawet, pies ganiał tę kasę, koty są przeszczęśliwe.

Że Furcik jest amatorem wody z kranu to wiedziałam, nie dało się nie zauważyć kota wiecznie łamiącego jeden z dwóch obowiązujących zakazów - NIEWŁAŻENIA na blat w kuchni, bo nogi z dupy wyrwę (drugi zakaz dotyczy stołu), względnie wspinania się po sikającej osobie do umywalki w toalecie (znaczy osoba nie sika do umywalki), lub jak kto woli wkładania łba pod brodę osoby myjącej zęby (na marginesie, zostałam profesjonalnie wyćwiczona w sprawie plucia do celu pastą do zębów). Otóż obecnie przy pełni szczęścia Furcik testuje wszystkie dostępne kombinacje picia z fontanny. Po bożemu (ale to nudne jest) rozchlapywanie, picie za pomocą ręki, wsadzanie całej głowy pod strumień, wsadzanie łap do fontanny itd itd.

Watson próbował, zaraz po przybyciu do naszej gawry, włażenia na miejsca zakazane, ale jako intelektualista szybko pojął, że trafił mu się dom, gdzie od słów przechodzi się do czynów i utrata łba w zamian za spacer po stole się nie opłaca. Zadowalał się bez skargi wodą z miski, ale marzył po cichu o delikatnym szmerku płynącej świeżej, czystej źródlanej wody. Takoż w tej chwili układa się przy fontannie, drzemie, a jak mu się ewentualnie zachce pić wyciąga swą smukłą (taaaa) dłoń, macza se we wodzie i oblizuje. Nie szkodzi, że leży w poprzek kuchni, martwcie się ludzie jak tu przejść, ja się relaksuję.

Mietka ma to w dupie, woda jest woda, też mi wielkie halo! Barany!
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 10, 2012 11:25 Re: Piękna historia..... Furkot, Larwa Bagienna, dr Watson i

Ciekawam co to za wynalazek ta fontanna - brzmi super :)

Spinca, przemyślałam sprawę... wiesz co, jednak nie wezmę Yamahy :( Ja nie z Tatarzyna, jeśli wiesz, co chcę powiedzieć... ale mam nadzieję, że ona dom znajdzie, bo jest piękna i z szansą na ozdrowienie. Jeślibyś chciała, mogę ci pomóc ogłoszenia porobić... Mam nadzieję, że się na mnie nie obrazisz....

Tymczasem przyspieszyłam trochę z posiadaniem kota - mam na oku kotkę ze schronu, właśnie próbuję się skontaktować z wolontariuszem, czy ona jeszcze, że się tak wyrażę, dostępna - krówka biało-czarna, mam do takich szczególną słabość. Jeśli się okaże, że daje się głaskać i jest "na stanie" - biorę :)
Quot capita, tot sententiae

Le Tigre

 
Posty: 2710
Od: Sob gru 03, 2011 12:37

Post » Czw maja 10, 2012 12:42 Re: Piękna historia..... Furkot, Larwa Bagienna, dr Watson i

Co się mam obrażać! Wariatka ;)
Bierz co Ci tam serce dyktuje i kochaj i rujnuj się finansowo :mrgreen:
I pochwal się jak już będzie KO-NIECZ-NIE :mrgreen:


A Yamaha wróciła od weta przed chwilą, bo ropień jej się zrobił pod brodą. Nie dość, że brzydka to teraz jeszcze śmierdzi. Ale spoko, spoko, zastrzyk z antybiotyku był, płukanie rivanolem było, dostałam też do domu do płukania. Jutro znowu do weta. A, tak żeby nudno nie było :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 10, 2012 12:55 Re: Piękna historia..... Furkot, Larwa Bagienna, dr Watson i

Pochwalę się. Na razie nie mam kontaktu z wolontariuszem, może jest w pracy (zawodowej) albo co.

W każdym razie jak znajdę jakiś sensowny transporterek dziś, to już choć transporterek będzie *uwaga, zaczynam się rujnować finansowo - nie będzie czerwonych butów!* Mąż stwierdził, że został przegłosowany ;)

Nie mam tylko info jeszcze, czy daje się głaskać, chciałabym, by się dała. Właśnie, a Mietka daje się głaskać coś bardziej?


O, Miau jest bezcenne: jedna z dziewczyn twierdzi, że się łasi :)
Ostatnio edytowano Czw maja 10, 2012 13:04 przez Le Tigre, łącznie edytowano 1 raz
Quot capita, tot sententiae

Le Tigre

 
Posty: 2710
Od: Sob gru 03, 2011 12:37

Post » Czw maja 10, 2012 13:03 Re: Piękna historia..... Furkot, Larwa Bagienna, dr Watson i

Le Tigre pisze:Pochwalę się. Na razie nie mam kontaktu z wolontariuszem, może jest w pracy (zawodowej) albo co.

W każdym razie jak znajdę jakiś sensowny transporterek dziś, to już choć transporterek będzie *uwaga, zaczynam się rujnować finansowo - nie będzie czerwonych butów!* Mąż stwierdził, że został przegłosowany ;)

Nie mam tylko info jeszcze, czy daje się głaskać, chciałabym, by się dała. Właśnie, a Mietka daje się głaskać coś bardziej?


I do niemania ukochanych czerwonych szpilek prosto z marzeń proponuję się przyzwyczaić :twisted:

Taaa, Mieciuchna jest mizialska jak papier ścierny. Popatrz se jaki ma miły wyraz twarzy, tylko brać i kochać!

Obrazek


Na dowód, że Gnida zaczyna przypominać cywilizowane zwierzę, załączam fotkę zabawową

Obrazek

Oraz "hmmm, komu by tu przypieprzyć?"

Obrazek
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 10, 2012 13:05 Re: Piękna historia..... Furkot, Larwa Bagienna, dr Watson i

Jesuuuuuuuuu :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: Mietka mnie rozwala :D co za wyraz pyska :lol:

To nie szpile, Spinca, tylko takie czerwone butki w stylu Martensów z dodatkiem vintage :)
Quot capita, tot sententiae

Le Tigre

 
Posty: 2710
Od: Sob gru 03, 2011 12:37

Post » Czw maja 10, 2012 13:08 Re: Piękna historia..... Furkot, Larwa Bagienna, dr Watson i

Le Tigre pisze:Jesuuuuuuuuu :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: Mietka mnie rozwala :D co za wyraz pyska :lol:

To nie szpile, Spinca, tylko takie czerwone butki w stylu Martensów z dodatkiem vintage :)


O! Fajne... też zapomnij :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

spinca

 
Posty: 1429
Od: Pon paź 19, 2009 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 10, 2012 15:49 Re: Piękna historia..... Furkot, Larwa Bagienna, dr Watson i

Ha!
Moja teoria, że
1) burawe
2) białawe
3) o imieniu zaczynającym się na "M"
koty
są nieco hmmmm insze od pozostałych ;)

A fontanna to świetna rzecz. Choć jestem PEWNA, że jakbyś wstawiła teraz, na środku pokoju, dużą miskę pełną wody - byłaby źródłem jeszcze większego zainteresowania ;)

Wyjeżdżając w weekend zostawiłam taką na środku mieszkania, żeby koty przypadkiem nie umarły z pragnienia (poza fontanną i miseczką z wodą stojącą zawsze w tym samym miejscu) i co? ano Pugi maczał łapę i oblizywał. No i chyba robił tak cały dzień, bo sporo wody ubyło, a w kuwetach przybyło ;)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Czw maja 10, 2012 20:06 Re: Piękna historia..... Furkot, Larwa Bagienna, dr Watson i

No a zdjęcia Yamahy?

tak, wiem, upierdliwa jestem :mrgreen:
Quot capita, tot sententiae

Le Tigre

 
Posty: 2710
Od: Sob gru 03, 2011 12:37

Post » Czw maja 10, 2012 21:50 Re: Piękna historia..... Furkot, Larwa Bagienna, dr Watson i

No, no ładny mebelek! :D

Ale bosz! Mietka mnie rozwala całkowicie! :love: :love: Na drugiej fotce Spinca uchwyciłaś te ułamki sekund, kiedy Mietka ma spojrzenie normalnego kota! 8O Bezcenne! ;)

A ona tak nadal dziwnie siada, tak? W schronie też tak zawsze tę jedną nogę miała "bardziej". Z ciekawości Spinca, ta noga jest sztywna?

alareipan

 
Posty: 7217
Od: Wto lip 22, 2008 13:50
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Nul i 93 gości