kotika pisze:W jednym z zakładów na Oruni koteczka urodziła kocięta.
Leżały na ziemi, w mokrej brei. Ktoś chętny na tymczas

Włożyliśmy kocięta do przywiezionej kociej budki, niestety kocica wyniosła je z powrotem.
To młoda koteczka z zeszłorocznego miotu. Kocięta znów leżały na mokrej ziemi, jedno słabło.
Powiedziałam pracownikom, aby podłożyli pod maluchy sianka i pilnowali aby było zawsze suche.
Nad tym miejscem zrobili prowizoryczny daszek, no i na razie wystarczy.
Druga smutna wiadomość jest ta, że siostra koteczki urodziła gdzieś na magazynie, nie wiadomo gdzie.
Dobra wiadomość to ta, że pracownicy zajmują sie tymi kotami, dokarmiają, w zeszłym rokiu kociaki,
które chorowały, wozili do weta.
Za moją namową chcą też wysterylizować te dwie kotki, jak już podchowają małe.