Hej,
nawet nie mam kiedy zajrzeć na miau.
znowu wzięłam na siebie sama a także spadło,"dzięki" losowi na mnie za dużo:
nie mówiąc już o tym że dwa koty wciśnięto mi bez uprzedzenia-zamist dwóch zdrowych, tak jak było umówione,przyjechały cztery z czego dwa niejadki i jeden zaczyna glucić

-niby dwa w tę dwa w tę to w moim przypadku żadna różnica ale to się tylko tak wydaje bo to jednak dwa koty do wykarmienia,wyleczenia(bez weta już niestety póki co), do wymiziania i do znalezienia ds-u w dodatku w dwupaku bo nie można ich rozdzielić
poza tym strasznie wkurza że osoba która powinna się nimi zająć bo mieszkanie po zmarłej to bierze,a i owszem, to jednak koty po zmarłej wywiozła do schronu..i to kto?? pracownica schroniska !!
poza tym,nie wiem czy pisałam- kilka dni temu podrzucono pod "dom weta", czyli de facto pod dom mojej Mamy-zresztą już po jego wyprowadzce ( bo wyprowadził się 2-go) 5 kociaczków-owszem-są piękne ale kto musiał się nimi zaopiekować-no ciekawe czy zgadniecie
tym sposobem mam 5 małych sztuczek-ledwo same jedzą choć dokarmiam je strzykawką-z czego 3 czarne zaglucone a 2 czarno-białe zagrzybione

i jedna przebojowa burania-typ Bebe

-nie wiem czy są z jednego miotu bo są zupełnie różne
W ten sposób,jak wczoraj w nocy liczyłam mam 32 tymczaski.
1) 5-sztuk- Rudi i Pindzia oraz
Krówka,Milka i Figa,
2) 3 świeże paluszki- Ferdek,Moro i Teqila,
3) 3 z tej samej dostawy paluszki- Armani,Maxio i Kocyk,
4) 3 starocie-
Maciuś,Skórek i Skórka,
5) 9 starych paluszków-
Shila,Lemonka,Przylepa,Bogdanek,
Melinda,Sadie,Cyganek,
Dziadzia i Tymek6) 4 wciśnięte chwilowo w gościnnym z prawdziwymi imionami ok 2-3 letnie
Tosia i Filon oraz półroczne-wzięte wcześniej dla babci przez tę pracownice z palucha
Rudzik i Psotka -piękne-parami do domku
7) w łazience gościnnej 5 kociaczków
(Legenda:
kotki gotowe do adopcjikotki zaklepane do domkuhospicjum)
mam więc o 9 kotków więcej niż sobie założyłam że mogę maksymalnie ogarnąć- i tu by się zgadzało bo ok 20 to jeszcze nie problem ogarnąć-są w jednym ciągu pomieszczeń,karmi się po kolei,a jak zdrowe to w ogóle luzik..
natomiast 32 porozrzucane po całym domu to już robi istotną różnicę...
dopóki nie zejde znowu do 10-ciu 12-tu tymczasków to nie biorę nic nowego bo padam na pysk z wyczerpania i długo już tak nie pociągnę
muszę iść do psychologa-poważnie.
tylko jakiegoś mądrego..może Komorowski ??