fumcia pisze:a karmiłyście karmą Canaillou,jest w niej 38% prod. poch. zwierzęcego(?),co o tej karmie myślicie?
Słyszałam o niej wiele dobrego, ale sama nie dawałam kotom

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
fumcia pisze:a karmiłyście karmą Canaillou,jest w niej 38% prod. poch. zwierzęcego(?),co o tej karmie myślicie?
iza71koty pisze:Niestety Zuzia ma nowotwór.Leki do ucha ani żadne maści krople tutaj nic nie pomoga.Dlatego kotka tak histerycznie reaguje na wszystko a potem rozdrapuje sobie to do żywej tkanki i krwi.Na brzuszku tak jak pisałam niestety guzek.Zuzia dostała mocny antybiotyk.Oraz recepte na antybiotyk w tabletkach.Będzie go musiała dostawać do końca życia.W piatek Zuzia pojedzie na kontrol czy leki działaja .
casica pisze:iza71koty pisze:Niestety Zuzia ma nowotwór.Leki do ucha ani żadne maści krople tutaj nic nie pomoga.Dlatego kotka tak histerycznie reaguje na wszystko a potem rozdrapuje sobie to do żywej tkanki i krwi.Na brzuszku tak jak pisałam niestety guzek.Zuzia dostała mocny antybiotyk.Oraz recepte na antybiotyk w tabletkach.Będzie go musiała dostawać do końca życia.W piatek Zuzia pojedzie na kontrol czy leki działaja .
![]()
To jakiś głupi zart? Czy faktycznie tak ma wyglądać terapia? Antybiotyk, a co poza tym? Co dalej?
iza71koty pisze:casica pisze:iza71koty pisze:Niestety Zuzia ma nowotwór.Leki do ucha ani żadne maści krople tutaj nic nie pomoga.Dlatego kotka tak histerycznie reaguje na wszystko a potem rozdrapuje sobie to do żywej tkanki i krwi.Na brzuszku tak jak pisałam niestety guzek.Zuzia dostała mocny antybiotyk.Oraz recepte na antybiotyk w tabletkach.Będzie go musiała dostawać do końca życia.W piatek Zuzia pojedzie na kontrol czy leki działaja .
![]()
To jakiś głupi zart? Czy faktycznie tak ma wyglądać terapia? Antybiotyk, a co poza tym? Co dalej?
Co nazywasz żartem? Diagnozę Lekarza?
iza71koty pisze:A co według Ciebie jest sensownym leczeniem? skoro są przerzuty ?
iza71koty pisze:A co według Ciebie jest sensownym leczeniem? skoro są przerzuty ?
karolinah pisze:iza71koty pisze:A co według Ciebie jest sensownym leczeniem? skoro są przerzuty ?
A czy wet powiedział, co ma dać ten antybiotyk przy nowotworze?
iza71koty pisze:karolinah pisze:iza71koty pisze:A co według Ciebie jest sensownym leczeniem? skoro są przerzuty ?
A czy wet powiedział, co ma dać ten antybiotyk przy nowotworze?
Pytałam o to co najważniejsze czy jest szansa uratować kotkę.I co dalej mam robić?To kotka wolnożyjąca.
Wiem że kotka dostała jakiś silny antybiotyk, nie wiem jaki bo o to nie pytałam.Ma go dostać również w piątek.Oprócz tego dostała receptę na Amoksilav o ile dobrze rozczytałam.
iza71koty pisze:A dlaczego mnie o to pytasz?
Nie rozumiem.
iza71koty pisze:A dlaczego mnie o to pytasz?
Nie rozumiem.
Mam naprawdę pełne ręce roboty i zbyt mało czasu żeby tutaj siedzieć i się tłumaczyć z diagnoz lekarskich.
Wystarczy trochę poczytać wątki na Forum.Coraz więcej nowotworów u kotek wykrywa się w naszych rejonach.
Ja przepraszam ale z moje strony EOT na tego typu dyskusje.Nic nie wnoszą mądrego a ja niepotrzebnie marnuję czas.
iza71koty pisze:casica pisze:iza71koty pisze:Niestety Zuzia ma nowotwór.Leki do ucha ani żadne maści krople tutaj nic nie pomoga.Dlatego kotka tak histerycznie reaguje na wszystko a potem rozdrapuje sobie to do żywej tkanki i krwi.Na brzuszku tak jak pisałam niestety guzek.Zuzia dostała mocny antybiotyk.Oraz recepte na antybiotyk w tabletkach.Będzie go musiała dostawać do końca życia.W piatek Zuzia pojedzie na kontrol czy leki działaja .
![]()
To jakiś głupi zart? Czy faktycznie tak ma wyglądać terapia? Antybiotyk, a co poza tym? Co dalej?
Co nazywasz żartem? Diagnozę Lekarza?
Zofia&Sasza pisze:Przepraszam, ale to nie jest - jak rozumiem - twój prywatny kot, lecz kot wolno żyjący. Tak samo "twój" jak "nasz". W opinii weta, którego zapytałam o opinię, należy albo kotkę zoperować (co może przedłużyć jej życie i zaoszczędzić obecnych cierpień), albo uśpić. I raczej to drugie, bo gdy jej stan się pogorszy może zaszyć się w jakiejś dziurze i tam konać powoli w bólu. Czemu podano antybiotyk - nie rozumiem. Być może jest tam nadkażenie, ale kotkę przecież boli.Powinna dostawać coś przeciwbólowego.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], MruczkiRządzą, Szymkowa i 280 gości