
Najpierw Paniatko przywiezione na haciendę zaczęło sprawdzać pocztę we wszystkich sobie tylko wiadomych miejscach. Odebrane wiadomości tak silnie zbulwersowały kotka, że przybiegł na werandę z ogonem postawionym i drżącym i ... nawymyślał mi okrutnie, osyczał oraz pokąsał po wystawionej w jego kierunku ręce


Pogonił kota kotu sąsiadów i tak się tym zdenerwował, że ... przyleciał na werandę, zwymyślał mnie i pokąsał po ręce

Pogonił kota dwukrotnie wiekszemu od siebie kotu, który przyszedł w odwiedziny i ... zniknął

Jak wrócił, to ... wbił się ze smakiem w krwawiące przedramię, poprawił z liścia i ... wrócił po zmierzchu, jak już zaczęłam go opłakiwać

Tak wyglądał piątek do wieczora.
W sobotę wszystko w najlepszym porządeczku

W niedzielę przyprawił mnie o hipotermię, bo nie wzięłam oczywiście żadnych grubszych ubrań, a musiałam czekać do 20, aż łaskawie raczy wrócić z przechadzki

Jeszcze mi zimno
