
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Asia_Siunia pisze:Mojej siostrze nie udało się wrócić wczoraj...była na "majówce" kilkakset kilometrów od domu. Wizyta u dobrego/lepszego weta odłożona na poniedziałek bo nawet jeśli sis wróci dziś to w niedzielę z wetami ciężko. Kot sika ale...sika wszędzie gdzie popadnie. Moja mama ma z nim skaranie boskie. Sika po trochu wszędzie byle nie do kuwety...z grubsza wali też poza kuwetą.Teraz dopiero mama mi się przyznała, że kilka tygodni temu jak siostra była na szkoleniu i Salem został na 3 dni to też sikał jej poza kuwetą ale nic nie mówiła...Według mojej siostry u niej w domu sika tylko do kuwety...tylko jak ona jest 8 godzin w pracy i zanim wróci to nawet nie zauważy że zlał się jej na balkon albo w róg pokoju...Może ten pęcherz ciągnie się już dawno? Kot puki co stał się nerwowy, nie za bardzo daje się pogłaskać - lubi od razu pacnąć i warknąć.
halinka1403 pisze:Asia_Siunia pisze:Mojej siostrze nie udało się wrócić wczoraj...była na "majówce" kilkakset kilometrów od domu. Wizyta u dobrego/lepszego weta odłożona na poniedziałek bo nawet jeśli sis wróci dziś to w niedzielę z wetami ciężko. Kot sika ale...sika wszędzie gdzie popadnie. Moja mama ma z nim skaranie boskie. Sika po trochu wszędzie byle nie do kuwety...z grubsza wali też poza kuwetą.Teraz dopiero mama mi się przyznała, że kilka tygodni temu jak siostra była na szkoleniu i Salem został na 3 dni to też sikał jej poza kuwetą ale nic nie mówiła...Według mojej siostry u niej w domu sika tylko do kuwety...tylko jak ona jest 8 godzin w pracy i zanim wróci to nawet nie zauważy że zlał się jej na balkon albo w róg pokoju...Może ten pęcherz ciągnie się już dawno? Kot puki co stał się nerwowy, nie za bardzo daje się pogłaskać - lubi od razu pacnąć i warknąć.
A może on tylko poza domem sika poza kuwetęTaki manifest niezadowolenia z przeprowadzki:?:
![]()
Nie mniej jednak badania są niezbędne![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Mulesia pisze:halinka1403 pisze:Asia_Siunia pisze:Mojej siostrze nie udało się wrócić wczoraj...była na "majówce" kilkakset kilometrów od domu. Wizyta u dobrego/lepszego weta odłożona na poniedziałek bo nawet jeśli sis wróci dziś to w niedzielę z wetami ciężko. Kot sika ale...sika wszędzie gdzie popadnie. Moja mama ma z nim skaranie boskie. Sika po trochu wszędzie byle nie do kuwety...z grubsza wali też poza kuwetą.[color=#000000]Teraz dopiero mama mi się przyznała, że kilka tygodni temu jak siostra była na szkoleniu i Salem został na 3 dni to też sikał jej poza kuwetą ale nic nie mówiła...Według mojej siostry u niej w domu sika tylko do kuwety...tylko jak ona jest 8 godzin w pracy i zanim wróci to nawet nie zauważy że zlał się jej na balkon albo w róg pokoju...Może ten pęcherz ciągnie się już dawno? Kot puki co stał się nerwowy, nie za bardzo daje się pogłaskać - lubi od razu pacnąć i warknąć. [/color]
A może on tylko poza domem sika poza kuwetęTaki manifest niezadowolenia z przeprowadzki:?:
![]()
Nie mniej jednak badania są niezbędne![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Krew w moczu, to chyba nie ze stresu. Niestety.
psiama pisze:Oszmatulu, jakie tu hist(e)orie koszmarne![]()
Kciuki wielkie za Migdała !!!![]()
Asiunia, hardcore w wersji ostrej z SalememJak juz się wszystko uspokoi, trza kotu zbadać mocz jak nic i obserwować (może siorka nie kojarzyła posikiwania z problemami pęcherzowymi, bo nie wiedziała, ze tak się to objawia) ? No i spokoju trzeba wszystkim po tych przejściach, będzie w końcu OK
![]()
Joarkadio, nie wiem co napisać. Wielgachne dobre mysli dla Was, za cud. Buziaczki w stópki dla małej, jak zawsze.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, zuzia115 i 692 gości