DT u Joanny w Szczytnie. Wszystko co robię, robię dla kotów.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 05, 2012 18:26 Re: Potrzebna pomoc. Mały dom tymczasowy w Szczytnie

To jednak bardzo poważna sprawa z tą łapką.Asiu jak dobrze ,ze wzięłaś i mamusię gdyby trafiła do schroniska z tą łapką to nie poradziłaby sobie.za kicie i maluszki . :ok: :ok: :ok:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Sob maja 05, 2012 19:44 Re: Potrzebna pomoc. Mały dom tymczasowy w Szczytnie

horacy 7 pisze:To jednak bardzo poważna sprawa z tą łapką.Asiu jak dobrze ,ze wzięłaś i mamusię gdyby trafiła do schroniska z tą łapką to nie poradziłaby sobie.za kicie i maluszki . :ok: :ok: :ok:

Ona umarła by z tęsknoty za maluszkami i jak przestała by tak raptownie karmić to pewnie by miała jakiś stan zapalny. Jest kochana i bardzo cierpliwa.
joanna3113
 

Post » Nie maja 06, 2012 20:13 Re: Potrzebna pomoc. Mały dom tymczasowy w Szczytnie

Co tam u Was słychać?
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Nie maja 06, 2012 21:14 Re: Potrzebna pomoc. Mały dom tymczasowy w Szczytnie

horacy 7 pisze:Co tam u Was słychać?

U nas nie fajnie cały czas sie martwię o mamusię, chciałabym uratować jej łapkę, myslę jak oddzielić ja od maluszków po operacji, one tak bardzo bezpiecznie czują się przy niej, ale łapkę trzeba jak najszybciej operować. Nie wiem jak zniesie odseparowanie od maluszków. Jutro pewnie wszystkiego sie dowiem, jeżeli chodzi o łapkę.
joanna3113
 

Post » Pon maja 07, 2012 20:28 Re: Potrzebna pomoc. Mały dom tymczasowy w Szczytnie

I jak, cos o łapce wiadomo?
Ja myslę, że mamusi nie ma co od kociąt oddzielać, wystarczy klatka, zeby się widzialy moze, mozna dopuszczać na trochę pod nadzorem, zeby possały, i polizały się

wat

 
Posty: 473
Od: Śro lut 23, 2011 10:28

Post » Pon maja 07, 2012 21:00 Re: Potrzebna pomoc. Mały dom tymczasowy w Szczytnie

wat pisze:I jak, cos o łapce wiadomo?
Ja myslę, że mamusi nie ma co od kociąt oddzielać, wystarczy klatka, zeby się widzialy moze, mozna dopuszczać na trochę pod nadzorem, zeby possały, i polizały się

Dzisiaj rozmawiałam z dr Lew, wg ortopedy można łapkę włożyć w gips, albo amputować, czekamy co powie prof. Jeżeli bedzie podana narkoza to na jedną dobę będzie trzeba maluszki oddzielić. Czekamy na decyzję.
joanna3113
 

Post » Pon maja 07, 2012 21:17 Re: Potrzebna pomoc. Mały dom tymczasowy w Szczytnie

joanna3113 pisze:
wat pisze:I jak, cos o łapce wiadomo?
Ja myslę, że mamusi nie ma co od kociąt oddzielać, wystarczy klatka, zeby się widzialy moze, mozna dopuszczać na trochę pod nadzorem, zeby possały, i polizały się

Dzisiaj rozmawiałam z dr Lew, wg ortopedy można łapkę włożyć w gips, albo amputować, czekamy co powie prof. Jeżeli bedzie podana narkoza to na jedną dobę będzie trzeba maluszki oddzielić. Czekamy na decyzję.

Jedną dobę jak jedzą samodzielnie to dacie radę.Ostatnio temu kotkowi pogryzionemu przez amstafa zrobili operację a też była mowa o amputacji i na razie jest dobrze,kotek już ładnie je,chodzi ,dostał szansę.Oby koteczka też dostała. :ok: :ok: :ok: :ok:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pon maja 07, 2012 21:35 Re: Potrzebna pomoc. Mały dom tymczasowy w Szczytnie

Mam nadzieję że uratujemy łapkę, najgorsza niepewność.
joanna3113
 

Post » Pon maja 07, 2012 21:39 Re: Potrzebna pomoc. Mały dom tymczasowy w Szczytnie

Asiu a kiedy zapadną decyzje?
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pon maja 07, 2012 22:25 Re: Potrzebna pomoc. Mały dom tymczasowy w Szczytnie

horacy 7 pisze:Asiu a kiedy zapadną decyzje?

Dzisiaj dr Lew przesłała zdjęcie na tel prof ale chyba nie zbyt wyraźne, bo by dał znać, jutro mają się spotkać w Kortowie i dr ma przekazać RTG wtedy zapadnie decyzja.
joanna3113
 

Post » Wto maja 08, 2012 7:31 Re: Potrzebna pomoc. Mały dom tymczasowy w Szczytnie

To tylko kciuki pozostało trzymać.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Wto maja 08, 2012 20:44 Re: Potrzebna pomoc. Mały dom tymczasowy w Szczytnie

Nic nie mogę napisać, czekam do jutra. Jestem zła, tu każdy dzień ma znaczenie. Dzisiaj Basia przywiozła mi RTG i jutro będzie konsultacja. Wydzwaniam gnębię ludzi, do dupy, wszyscy maja mnie dosyć a najbardziej pani w rejestracji w Lwie do której dzwoniłam 4 razy.
joanna3113
 

Post » Wto maja 08, 2012 20:50 Re: Potrzebna pomoc. Mały dom tymczasowy w Szczytnie

joanna3113 pisze:Nic nie mogę napisać, czekam do jutra. Jestem zła, tu każdy dzień ma znaczenie. Dzisiaj Basia przywiozła mi RTG i jutro będzie konsultacja. Wydzwaniam gnębię ludzi, do dupy, wszyscy maja mnie dosyć a najbardziej pani w rejestracji w Lwie do której dzwoniłam 4 razy.

Pani chyba miała trudny dzień bo było dużo upierdliwych pacjentów i napięta atmosfera chyba przez powtórną operacje tej biedy z naszego miasta.Więc się nie przejmuj wszyscy miewamy gorsze dni. :wink:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Wto maja 08, 2012 22:37 Re: Potrzebna pomoc. Mały dom tymczasowy w Szczytnie

horacy 7 pisze:
joanna3113 pisze:Nic nie mogę napisać, czekam do jutra. Jestem zła, tu każdy dzień ma znaczenie. Dzisiaj Basia przywiozła mi RTG i jutro będzie konsultacja. Wydzwaniam gnębię ludzi, do dupy, wszyscy maja mnie dosyć a najbardziej pani w rejestracji w Lwie do której dzwoniłam 4 razy.

Pani chyba miała trudny dzień bo było dużo upierdliwych pacjentów i napięta atmosfera chyba przez powtórną operacje tej biedy z naszego miasta.Więc się nie przejmuj wszyscy miewamy gorsze dni. :wink:

Basiu czy nie ma możliwości dowiedzenia się kto ma tego kotka, może z tym ludźmi należy porozmawiać.
joanna3113
 

Post » Śro maja 09, 2012 7:51 Re: Potrzebna pomoc. Mały dom tymczasowy w Szczytnie

joanna3113 pisze:
horacy 7 pisze:
joanna3113 pisze:Nic nie mogę napisać, czekam do jutra. Jestem zła, tu każdy dzień ma znaczenie. Dzisiaj Basia przywiozła mi RTG i jutro będzie konsultacja. Wydzwaniam gnębię ludzi, do dupy, wszyscy maja mnie dosyć a najbardziej pani w rejestracji w Lwie do której dzwoniłam 4 razy.

Pani chyba miała trudny dzień bo było dużo upierdliwych pacjentów i napięta atmosfera chyba przez powtórną operacje tej biedy z naszego miasta.Więc się nie przejmuj wszyscy miewamy gorsze dni. :wink:

Basiu czy nie ma możliwości dowiedzenia się kto ma tego kotka, może z tym ludźmi należy porozmawiać.

Koleżanki z pracy sąsiedzi lecz oni twierdzą ,że kot nie skakał.Tu są dwie wersje zdarzeń,kot wczoraj został w lecznicy zobaczymy jak będzie dzisiaj.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 103 gości