Cz. VI Kocia Przystań Sosnowiec.

ja mogłabym czwartek wieczór, ale jest łączony. jeśli chodzi o niedziele wieczór, to zależy czy pojadę w góry wiec nie będę się deklarować... u mnie ranne odpadaja w tyg ze wzgledu na prace.

przypominam wszystkim posiadjacym FB o kiermaszu na nasze kociaste- 150 ksiazek do kupienia:

https://www.facebook.com/events/138543712936810/

Ok....dyżur wieczorny obfity w wydarzenia:

Półroczne kociaki z kenela poszły na DT do pani karmicielki Doroty- kenel ma jutro złożyć mar.tika.
Pimpuś szczęśliwie dożył dnia dzisiejszego i pojechał z panią Iwoną do kliniki weterynaryjnej do Katowic. Wcześniej został przeze mnie wyczesany, bo wypadają mu kołtuny sierści- ma całą łysą dupkę, tylne łapki i ogonek. Wyglądał jak siedem nieszczęść, ale miejmy nadzieję że go tam podleczą, biedaka.

Jutro ma dyżur herzpl- herz, proszę posprzątaj boks po Pimpusiu- ten środkowy, koło Gutka- ja już dziś nie zdążyłam bo było urwanie głowy- tylko posłanko wywaliłam i miski, została kuweta (przynajmniej ją wysprzątałam) i ogólne umycie boksu.

Gutek bidak też został wyczesany, ale ani się nie rusza, nie mówi, nie mruka

Siedzi tylko w kąciku.

Klara vel solistka operowa wyśpiewywała najsłynniejsze dzieła muzyki kociej na całą kiciarnię + usiłowała nam zwiać! Bogu dzięki zaczepiła się o fartuszek swój posterylkowy :twisted:

Razem z mar.tiką zdjęłyśmy szwy Walerce i Klarci, klnąc po cichu na skalpel- ludzie, tym się nie da ciąć! :evil:

Przemyłyśmy też ranę Shilli- brzydko to wygląda dalej a jeszcze gorzej śmierdzi- błeeech. Mar.tika ma kupić maść z antybiotykiem i wodę utlenioną do przemywania. Jakoś ją z tego wyciągniemy.

Walercia miała zakroplone oczko- paskudny stan zapalny, czerwone to i opuchnięte.

Bercikowski ocierał mi się o nogi

Na dyżurze był ze mną kolega- Michał. Spryskałam mu nogi kocimiętką :twisted:

ale koty miały to gdzieś :placz:

Co do bazarku- Mar.tika ma wziąć i sfotografować księgi wszelkie, oprócz tego pani Dorota przyniosła piękne :love:

szkatułki, z takiego jakby kwarcu- ja biorę jedną!!! Ja wzięłam na siebie trud robienia i sterowania bazarkiem i licytacją- trzymajcie kciuki :ok:

wiiwii pisze:
mar_tika pisze:Małe sprostowanie grafiku.
MAMY STAŁE DYŻURY.JEZELI żADNA Z TYCH OSÓB NIE MALDUJE WCZEŚNIEJ ŻE NIE PRZYJDZIE NANOSIMY DYŻUR NA NASTĘPNY TYDZIEŃ.
STAŁY DYżUR MA :

pon 7.05 herzpl MARTYSS
wt 8.05 herzplVIKTOR
śr 9.05 Ilka SYLWIA
czw10.05 evik (łączony)
pt 11.05 Ilka wiiwii
so 12.05 wiiwii VIKTOR
ndz 13.05 brak brak

aange ,wiwii czy pasuje Wam inny dzień plis

Martika, Herz jeszcze nie tak dawno podniosła raban, że ona nie ma stałych dyżurów. Co do innych - nie mam informacji, bo nikt się tu nie odzywa. Zaczęłyśmy z Ilką organizować, bo wyglądało jak pustka i cisza, myślałam, że wszyscy pojechali albo czasu nie mają. Nie mam nic przeciwko oddaniu jednego dyżuru
Ktoś był u Basi w szpitalu?

Ewa stałe dyżurki zaznaczyłam na czerwono :wink:

Do Herzpl dzwoniłam w spr dyżuru i dziś rano rozmawiałam z Evik

Dlatego tak się grafik ułożył

pon 7.05 herzpl MARTYSS
wt 8.05 herzplVIKTOR
śr 9.05 Ilka SYLWIA
czw10.05 evik (łączony)
pt 11.05 Ilka wiiwii
so 12.05 wiiwii VIKTOR
ndz 13.05 aange brak

hidi pisze:ja mogłabym czwartek wieczór, ale jest łączony. jeśli chodzi o niedziele wieczór, to zależy czy pojadę w góry wiec nie będę się deklarować... u mnie ranne odpadaja w tyg ze wzgledu na prace.

przypominam wszystkim posiadjacym FB o kiermaszu na nasze kociaste- 150 ksiazek do kupienia:

https://www.facebook.com/events/138543712936810/

Marta,Ewa deklarowała że wpadnie po lekcjach w okolicach godz 12-12:30 więc chyba taki dyżurek będzie ok pod względem żywieniowo -kuwetowym.Jednak jezeli miałabyś czas podejdź proszę na kociarnię żeby tylko zakropić Walerce oczko i przemyć Shili brzuszek:)

Jak Ilka napisała od dziś do odwołania zakrapiamy Walerce oczko atekortinem i przemywamy Shili brzuszek wodą utlenioną i smarujmey maścią (jutro dostarczę na kociarnię wg.zalecenia wetki)

ilka;) pisze:
Przemyłyśmy też ranę Shilli- brzydko to wygląda dalej a jeszcze gorzej śmierdzi- błeeech. Mar.tika ma kupić maść z antybiotykiem i wodę utlenioną do przemywania. Jakoś ją z tego wyciągniemy.

Marta tą brzydką ranę lepiej przemywać Rivanolem i Octeniseptem jest w Przystani.

Bona44 pisze:
ilka;) pisze:
Przemyłyśmy też ranę Shilli- brzydko to wygląda dalej a jeszcze gorzej śmierdzi- błeeech. Mar.tika ma kupić maść z antybiotykiem i wodę utlenioną do przemywania. Jakoś ją z tego wyciągniemy.

Marta tą brzydką ranę lepiej przemywać Rivanolem i Octeniseptem jest w Przystani.

Bona mówiłam Monice że mamy w kociarni te specyfiki ,ale one są na bazie mocnego spirytusu i może ją rana bardzo szczypać ,dlatego Monika zaleciła wodę utleniona w jak strupek zaschnie to dobić go Octenoseptem :mrgreen:

Octenisept nie jest ze spirytusem i teoretycznie nie szczypie. Przynajmniej tak piszą, sama mogę powiedzieć, że przez chwilę może szczypać.

Może szczypać - jak przemywałam Octeniseptem Gosi ranę jakiś czas temu, to na mnie syczała i warczała.
Co do Ewy, gadałyśmy dziś że z tydzień jeszcze odczeka z dyżurami, póki Filemon jeszcze nieszczepiony. Pewnie się tu jutro odezwie.
Spoko, że dyżury potwierdzone :ok:

A tak w ogóle to spirytusem ran w ogóle nie należy przemywać - ludziom także, ponieważ powoduje on, że wytwarza się taka skorupka, pod którą mnożą się bakterie beztlenowe. Za to woda utleniona penetruje wgłąb i zabija bakterie. Przemywać spirytusem czy jodyną można wokół rany. Octenisept też się nadaje bezpośrednio na rany.

wiiwii pisze:Może szczypać - jak przemywałam Octeniseptem Gosi ranę jakiś czas temu, to na mnie syczała i warczała.
Co do Ewy, gadałyśmy dziś że z tydzień jeszcze odczeka z dyżurami, póki Filemon jeszcze nieszczepiony. Pewnie się tu jutro odezwie.
Spoko, że dyżury potwierdzone

Odzywam się

Rzeczywiscie Marta, po porannej rozmowie z Tobą, obgadałyśmy temat z Wiiwii i stwierdziłam, że jeżeli chętni na dyżur się znajdą, to nie ma co kusić losu tuż przed szczepieniem Filemonka. Jak się nie znajdą - to przyjdę. Potem z Tobą rozmawiałam o dyżurach po szczepieniu i wprawdzie nie wspomniałam o tym czwartku (sorry), ale jakoś tak uznałam, że o tym też mówisz ( nie wiem, co ja myślałam,że się telepatycznie porozumiewacie? :wink:

).
Więc, jeżeli chętni będą, to ja jeszcze na chwilę z dyżurów odpadam. Przepraszam za zamieszanie :oops:

Cóż takie są dylematy młodej "kociej matki" (tu by się chciało pójść pomóc, tu się nie może

W sytuacji alarmowej - przyjdę, tylko wyslijcie mi smsa.

octenisept szczypie ale spirytus czy woda utleniona też więc to żaden argumentb, bo z w sumie on chyba najmniej
jeśli rana jest mokra to rivanol i napewno nie maść z antybiotykiem a oxycort w spray'u - który był na kociarni
ja bym radziła psiknąć octeniseptem, potem zrobić na jakąś minutę okład z rivanolem a potem psiknąć oxycortem (rivanol i oxycort jeśli trzeba to mogę przynieść dziś z domowej apteczki)

Dziewczyny Ja jestem laikiem ,Monika lekarzem weterynarii i zaleciła to co napisałam wyżej .Dziś dostarczę leki na kociarnię .Proszę o smarowanie Shilli brzuszka 2x dziennie jezeli do czwartku stan się nie poprawi będziemy myśleć co dalej..

pon 7.05 herzpl MARTYSS
wt 8.05 herzplVIKTOR
śr 9.05 Ilka SYLWIA
czw10.05 _________
pt 11.05 Ilka wiiwii
so 12.05 wiiwii VIKTOR
ndz 13.05 aange ______
Czyli szukamy dyżurantów na czwartek i niedzielę wieczór.HIdi dasz radę w czwartek wieczorem podjechać?

A tu wam jeszcze wkleję Baśkę .Była na majówce ze swoim chłopakiem,zobaczcie jak szalała zanim ją zamknęli w szpitalu :mrgreen:

https://picasaweb.google.com/1054037994 ... kunBasiaG#

mar_tika pisze:zobaczcie jak szalała zanim ją zamknęli w szpitalu

Kochani, czy Filemon jest nadal do adopcji?
Jeśli tak, czy przywieziecie mi go do Rzeszowa?

Cz. VI Kocia Przystań Sosnowiec.

Kto przegląda forum