piano pisze:Ja już wszystko porobiłam, a jak mówię sprawdzić wizualnie to się nie da bo to ogromna kamienica 3 piętrowa strych i piwnica mnóstwo zakamarków.
Kilka godzin szukania i przecież kot może się przemieszczać. A mój sposób byłby najprostszy i najtańszy i najefektywniejszy czasowo ale brak widzę dobrej woli w ludziach.
Jeszcze się dowiedziałam że problem jest skomplikowany pod względem prawnym bo ja nie mogę się skontaktować z właścicielem bo jego dane są zastrzeżone i tajne.
Czy to nie chore?
A żadna organizacja też nie pomogła? Policja, straż, nikt? No masakra jakaś!