Hańka pisze:I w dodatku uwala się tak, że ni ma jak się ruszyć
Ani przykryć dokładnie

cholera wie, komu własnie zawdzięczam to ostatnie przeziębienie
KotkaWodna pisze:tiaaa... i to się nazywa miłość bezwarunkowa, c'nie? przychodzi ci takie cuś wąsate do wyra, z ryja mu wali mięsem, z tyłka.... hmmm, nno cóż, fiołkami niekoniecznie, łapy ma mokre, bo w zlewie siedział - a człowiek szczęśliwy jak prosię w deszcz

No, moje na szczęście w zlewie nie siedzi i łapeczki ma zawsze suchuteńkie
A z tymi innymi to różnie bywa
Rozczula mnie nieodmiennie (pomimo, że zawsze śmieszy) jak ona czeka, aż uchylę powieki i delikatnie wącha mi wtedy twarz ze szczególnym uwzględnieniem ust. No i oczywiście niemiłosiernie łaskocze
A dlaczego wącha mi usta to nie wiem - nic przez sen nie jem
Ale pies siostry zawsze wącha w usta babcię (to znaczy mamę) bo nasza mam czeka, aż siora zabierze psa na górę i wtedy dopiero je sobie jakąś kiełabaskę albo inne smakołyki - ale on i tak zawsze ją wyczuje i pędzi z góry, to mama szybko kończy konsumpcję i on wtedy wącha jej usta. piękny zaiste obrazek - wielki, czarny sznaucer olbrzym wąchający twoje usta
