OSTRZEŻENIE-weterynarz Okapa- wyrok

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 04, 2012 11:09 Re: OSTRZEŻENIE - Warszawa

TVN Uwaga olała sprawę. Przed chwilą dostałam 2 wiadomości na meila że nawet nie przeczytali tego co wysłałam. :(
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24698
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Pt maja 04, 2012 11:38 Re: OSTRZEŻENIE - Warszawa

meg11 pisze:TVN Uwaga olała sprawę. Przed chwilą dostałam 2 wiadomości na meila że nawet nie przeczytali tego co wysłałam. :(

Niekoniecznie! Niektóre programy pocztowe generują automatyczną odpowiedź NOT READED, czy jakoś tak, ale to nie znaczy, że mail nie będzie przeczytany. W pracy od jednej kobiety przychodzą takie "potwierdzenia odbioru", nie wiem dlaczego, ale maile do niej dochodzą i czyta.

Może ktoś wie, o co chodzi, to wyjaśni.
ObrazekObrazek
______________________________________________________
Można skontaktować się ze mną poprzez wiadomość na stronie:
www.facebook.com/sztukamruczenia

VVu

 
Posty: 3758
Od: Pt maja 14, 2010 11:46

Post » Pt maja 04, 2012 18:08 Re: OSTRZEŻENIE - Warszawa

Może coś takiego się dzieje, kiedy nadawca żąda potwierdzenia odbioru, a odbiorca przy otwieraniu wiadomości je ignoruje albo odmawia. Takie moje przypuszczenie...
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 04, 2012 18:46 Re: OSTRZEŻENIE - Warszawa

A nie może ktoś z Was pofatygować się osobiście?
Sama bym poszła, ale mam prawie 200 km w jedną stronę - niestety :(
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pt maja 04, 2012 21:48 Re: OSTRZEŻENIE - Warszawa

TVN niestety olewa tego typu tematy. Nie wiem na jakiej zasadzie dobierają materiały do reportaży o zwierzętach. A może trzeba trafić na właściwego redaktora. Może tego, który nakręcił reportaż o psie wtorku, był nadawany niedawno.
Niestety nie pamiętam nazwiska.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt maja 04, 2012 22:33 Re: OSTRZEŻENIE - Warszawa

Te dwa koty są może na FB? Podesłałabym je mojej przyjaciółce, żeby wybadać, czy jest szansa na zainteresowanie TVN, może da się tylnymi drzwiami. Kiedyś mieli fajnego redaktora głównodowodzącego (z czasów akcji w Korabiewicach), ostatnio sporo się zmieniło, nie na lepsze niestety;]
ObrazekObrazek

Hikiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 1075
Od: Sob paź 30, 2010 22:27
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 04, 2012 22:53 Re: OSTRZEŻENIE - Warszawa

A musi być koniecznie TVN?
Tak naprawdę, najlepiej byłoby zainteresować tematem lokalną stację TV, bo zagrożone są koty z Warszawy i okolic.
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pt maja 04, 2012 23:00 Re: OSTRZEŻENIE - Warszawa

FB
http://www.facebook.com/profile.php?id= ... 011930033/

mam zamiar zawiadomić prokuraturę
AnielkaG
 

Post » Sob maja 05, 2012 0:28 Re: OSTRZEŻENIE - Warszawa

Cofnęłam się do początku wątku, bo mi coś nie pasowało. Wet odmówił leczenia kotów, a nagle zdecydował się na dodatkowe operacje. To na czyszczenie uszu itp. szkoda mu było czasu, a na rwanie zębów już nie? Nie ma tam przypadkiem jakiegoś praktykanta na "praktyce"?
ObrazekObrazek

Hikiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 1075
Od: Sob paź 30, 2010 22:27
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 05, 2012 2:07 Re: OSTRZEŻENIE - Warszawa

AnielkaG pisze:FB
http://www.facebook.com/profile.php?id= ... 011930033/

mam zamiar zawiadomić prokuraturę

I to jest moim zdaniem najlepsze rozwiązanie.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob maja 05, 2012 4:58 Re: OSTRZEŻENIE - Warszawa

Tak, złóż zawiadomienie, Anielko. Czasem nie ma wyjścia. Współczuję, bo będzie Cię to kosztowało mnóstwo nerwów i czasu. Ale na pewno warto.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob maja 05, 2012 23:02 Re: OSTRZEŻENIE - Warszawa

Przysłowie: co się odwlecze, to nie uciecze ma bardzo wszechstronne zastosowanie.
Do innych wątków i postów jeszcze dojdę i odpowiednio skomentuję, a tymczasem ...

marr pisze:myślę ze zamiast tak komentować to po prostu tam zawitać i zobaczyć samemu bo jak pisze delfinka to po prostu widać ze ona chciała by aby ktoś ..........


... konkretnie, w tym wątku, przedstawię krótką relację z wizyty w szpitalu tej lecznicy.
Wizyta ta miała miejsce w dniu 23 kwietnia i odbyła się na prośbę jednej z karmicielek, a także na to powyższe "zaproszenie".

Po wizycie sporządziłam raport dokumentowany zdjęciami. Na końcu dodałam obserwacje dokonane w dniu następnym.
O wizycie dr Okapa był uprzedzony na ok. godzinę wcześniej, w związku z czym niektóre zarzuty nie mogły być potwierdzone.

Skrót raportu:

1. W klatkach małe cieniutkie spłachetki ligniny. Brak wody, jedzenia, kuwet. Wody nie ma, bo koty przewracają pojemniki - słowa dra Okapy. Wyjaśnienie: pojemniki to po prostu miarki od karm suchych. Nie słyszał o pojemniczkach, które można powiesić wewnątrz klatki, zapewniając ciągły dostęp do wody. Koty zostały przez nas nakarmione i napojone. Dawno nie widziałam, aby koty tak rzuciły się i na jedzenie i na wodę.
Na zdjęciu rzeczony pojemnik na wodę; koty, szczególnie te większe, musiały się trochę namęczyć, aby wypić końcówkę wody.

Obrazek

2. Sposób umieszczania kotów w klatkach w dwóch przypadkach nosił znamiona znęcania się nad zwierzętami.
Dzika kotka w silnym stresie była umieszczona w małej klatce pomiędzy innymi klatkami, w żaden sposób nie odizolowana od sąsiednich, zaczepiających ją kotów. Gdy ze znalezionych ręczników wykonałyśmy izolację/osłonę, lekarz był bardzo niezadowolony i prawdopodobnie po naszym wyjściu natychmiast je usunął. Następnego dnia osłony nie było.
Bardzo duży, łagodny kocur był umieszczony w malutkiej klatce, mimo iż w szpitalu znajdowała się pusta duża klatka. Przeniosłyśmy kocura, lekarz nie protestował. Następnego dnia kocur znowu był zamknięty w niezwykłej ciasnocie. Zdjęcia obrazują stosunek wielkości kota do wielkości klateczki oraz istnienie dużej klatki. Nadmienię, że kocurek był w opinii lekarza zdrowy, wykastrowany, ale czekał na adopcję, bo ktoś miał wziąć, tylko z jakiegoś powodu ociągał się. No cóż, za ten hotel płaci gmina i to mnie obchodzi. Natomiast podczas przenosin kota skorzystałam z okazji i zajrzałam mu w uszy. Czarna kopalnia. Te uszy nie były tknięte ręką człowieka ani nawet patyczkiem do czyszczenia. Woń z pyszczka sugerowała problemy w jamie pyszcznej; udało się zajrzeć - kocurek miał zapalenie dziąseł. Nie udało się nam zrobić porządnego zdjęcia, jedynie takie jak widać poniżej.
Uwagi zgłosiłam lekarzowi.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

2a. Udało się natomiast zrobić zdjęcia innemu kocurkowi "leczonemu" w tej lecznicy. Kocurek został wydany z takim stanem pyszczka jak na zdjęciu. Karmicielka sama, na własny koszt leczyła go w innej lecznicy. Ciekawe co by na ten temat powiedział p. Niziński, pracownik WOŚ Włochy, według którego karmicielki nie mają prawa decydować o losach kotów wolnożyjących, bo te są własnością gminy. Wydaje mi sie, że to materiał na kolejny ciekawy wątek.

Obrazek

3. Stary bezdomny niekastrowany kocurek, zdiagnozowano zapalenie płuc. Zarzut: w szpitalu jest bardzo zimno, okno otwarte z powodu "smrodu kocurów" (Widać, że palenie świec zapachowych już panu estecie nie wystarcza). Kocurek jeszcze dzień przed wizytą leżał na mokrym (zasiusianym) kawałeczku ligniny, i powietrze w szpitalu i zimna, mokra blacha klatki, raczej nie sprzyjały leczeniu kocurka. W momencie wizyty kocurkowi, na dowód troski, podłożono ręcznik. Następnego dnia ręcznika już nie było.

Obrazek

Obrazek

4. Na 10 znajdujących się w lecznicy kotów aż 4 miały usunięte oczka. Nie wszystkie oczka, lecz po jednym. Zadziwiająca statystyka! Samo ciśnie się na usta pytanie, czy dr Okapa potrafi leczyć.

5.
marr pisze:... a kotek znajdzie dom bo widzisz inni wolontariusze jak mogliby to zrobiliby majdanek dla kotów np nie wiem czy jeden kot to rozmnażanie

tak, jeden kot to rozmnażanie. Jestem przeciwnikiem zabijania zwierząt, jedyne ustępstwo od tej zasady, to sterylizacja aborcyjna. Dr Okapa pobawił się w Pana Boga i wyznaczył jedno kocię do przeżycia. Resztę zabił. Och, jaki jestem ważny. Jestem Panem życia i śmierci. Matka tego kociaka jest bardzo miła, oswojona. Co sumienie pana doktora mówi w temacie wypuszczenia jej na dwór? Bo jej domu nie szuka. Jest zachwycony sam sobą, że znalazł dom dla szlkretowego maleństwa.

6.
marr pisze:koty czują dobrych ludzi i nie potrzebny jest chwytak żeby coś sprawdzić ...

... w związku z czym w lecznicy nie ma podbieraka ani rękawic, a w każdym razie doktor Okapa tak deklarował.
Efekt jest taki, że gdy karmicielka chciała, aby lekarz obejrzał odbieranego kota (to czynność rutynowa w innych lecznicach, bez tego żaden kot nie zostanie wydany), usłyszała, że sama może go sobie obejrzeć, bo pan doktor tego nie zrobi. No bo jak? Przecież ten kot jest dziki!

7. Dr Okapa wygrał przetarg na gminne sterylizacje i leczenie, ponieważ w ofercie podał, iż lecznica będzie miała całodobowe dyżury.
O rzut beretem od tej lecznicy jest inna, istnieje od lat, jest doskonale znana w okolicy z doskonałej, profesjonalnej, wszechstronnej opieki nad zwierzętami. Ta lecznica również złożyła ofertę do gminy. I przepadła na punkcie mówiącym o dyżurach całodobowych. Mam nadzieję, że w przyszłości dr Małgorzata Krechowiecka i jej lecznica Alfa-vet będzie jednak miała większe zając się bezdomnymi kotami z terenu Włoch. Na pewno będą bezpieczniejsze.

7a. Dr Okapa okłamał gminę, ponieważ dyżurów całodobowych nie prowadzi. Jeden raz przedłużyła się nam łapanka i przyjęcie kotów odbyło się ok. 21.30. Nie dlatego, że był dyżur, lecz w wyniku interwencji zewnętrznej dr Okapa zgodził się zaczekać na koty. Niecierpliwił się, więc dostałam telefony poganiające.

Koniec skrótu.

Anielko, popieram Twoją inicjatywę.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Sob maja 05, 2012 23:11 Re: OSTRZEŻENIE - Warszawa

delfinka pisze:(...)
4. Na 10 znajdujących się w lecznicy kotów aż 4 miały usunięte oczka. Nie wszystkie oczka, lecz po jednym. Zadziwiająca statystyka! Samo ciśnie się na usta pytanie, czy dr Okapa potrafi leczyć.
(...)

to mną chyba najbardziej wstrząsnęło :strach:
usunęłabym temu wetowi to i owo też :evil:
[/url]Obrazek
Kupując w naszym sklepie pomagasz zwierzakom. Sklep SzopFilantrop. Karmy dla kota, żwirek, karmy dla psa, akcesoria dla zwierząt
Fundacja Stawiamy na Łapy

mikela

 
Posty: 1224
Od: Czw sty 13, 2011 20:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 06, 2012 5:26 Re: OSTRZEŻENIE - Warszawa

Zdjęcia trzeba dołączyć do doniesienia do prokuratury. Z opisami.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie maja 06, 2012 5:42 Re: OSTRZEŻENIE - Warszawa

mikela pisze:
delfinka pisze:(...)
4. Na 10 znajdujących się w lecznicy kotów aż 4 miały usunięte oczka. Nie wszystkie oczka, lecz po jednym. Zadziwiająca statystyka! Samo ciśnie się na usta pytanie, czy dr Okapa potrafi leczyć.
(...)

to mną chyba najbardziej wstrząsnęło :strach:
usunęłabym temu wetowi to i owo też :evil:

Mną też.Jakiś pomór?Zaraza?

Z kim gmina podpisała kontrakt?!

Coś była mowa o majdanku...Te małe ciasne i zimne klatki i te koty ... :cry: Wystarczającym stresem jest sama łapanka i zabieg.A tu jeszcze wet dokłada.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56014
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 810 gości