FFA Łódź 1353+284 - czarny stary [*] - s.105

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 04, 2012 22:01 Re: FFA Łódź 1353+84 - osesek, kot eksportowy czyli Nitka bi

Nie wiemy czy Zuza jest domowa czy nie - to się dopiero okaże. Mam nadzieję, że wytrzyma jeszcze trochę i powoli wyzdrowieje. Na ten moment bieda straszna. Poniżej foty:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 04, 2012 22:12 Re: FFA Łódź 1353+84 - osesek, kot eksportowy czyli Nitka bi

O matko, jakie biedactwo :(
Wielkie kciuki za wyzdrowienie :ok:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23786
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 05, 2012 8:25 Re: FFA Łódź 1353+84 - osesek, kot eksportowy czyli Nitka bi

Byłam rano u Zuzki, żyje i ma się zdecydowanie lepiej niż wczoraj. Na dzień dobry chciała mi wydrapać oczy i poganiałyśmy się po lecznicy, bo zwiała z klatki. Ma jeszcze zaburzenia równowagi, ale nie ma się co dziwić. Pochłonęła rano puszkę gourmeta z tabletką przeciwbólową i poprawiła chrupeczkami dla kociąt. Potem wielce wściekła patrzyła na mnie morderczym wzrokiem. Popołudniu pojadę pomóc pani doktor przy myciu uszu i podaniu antybiotyku i kroplówki, bo samemu to nie ma szans. No..... lepiej jej :roll:

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 05, 2012 8:39 Re: FFA Łódź 1353+84 - osesek, kot eksportowy czyli Nitka bi

Czyli już nie jest taka.... domowa... :?: :roll: :lol:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23786
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 05, 2012 11:13 Re: FFA Łódź 1353+84 - osesek, kot eksportowy czyli Nitka bi

Zuzanno, trzymam za Ciebie kciuki!
... mry!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 05, 2012 14:05 Re: FFA Łódź 1353+84 - osesek, kot eksportowy czyli Nitka bi

Wygląda na zdjęciach jakby już było po Niej.
Chudzinka i bida straszna.

Cieszę się, że przeżyła, że mamy szansę o Nią powalczyć.

Niech je przede wszystkim (żeby miała siłę dokazywać).
:)

dite

 
Posty: 1854
Od: Pt maja 14, 2010 18:19
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 07, 2012 19:13 Re: FFA Łódź 1353+84 - osesek, kot eksportowy czyli Nitka bi

na Retkini mam takie inteligentne kotki, co jak widzą łapkę to czmychają i nawet dzieci zotawiaja i juz do nich nie wracają.....

dzieciaki kociaki w liczbie 4 , wiek 7 tygodni, grube i tłuste zaczęły wyłazić spod balkonu z budy i łazikowac po trawce, pani karmicielka przechwyciła je i zaczęła sie akcja łapankowa mamuni, dzieci siedziały w transporterze zbite i wystraszone w kupie a mam miała je w d..., na noc zostały w domu u karmicielki, ale w niedzielke z samego rana, kiedy został juz wyłoniony lider w zawodzeniu, to on posłużył za wabik na mamunie, jak zaczął nawoływać to ludziska na balkony powyskakiwali a matka ani nie drgnie tylko myje się krzakach, nerwowo wydzwaniałam do annskr, po podtrzymanie na duchu, powiedziała ze ma wolne pół godzinki i mogłaby przyjechać po rodzinke ale pełną i wtedy matka zdecydował się na przejazdzkę autem annskr i wsiadła do łapki i takim to sposobem zostały złapana matka niełapalna + RETKINIĘTA z watku o adoptusiach

annskr przybyła swą rakietą, spakowała koty i w drogę do AŃ, to zorganizowana szajka :1luvu:

kocica matka zotała piekniewysterylizowana (nie na talon, bo niedziela, przykro mi ze koszty ...)
dzieci tłuste i lekko pyskate zamieszkały w wypasionej willi jakiej na oczy swe małe jeszcze nie widziały

tak niedziela to wspaniała niedziela

oczywiscie DZIĘKUJE JAK TYLKO POTRAFIĘ WSZYSTKIM Z SZALONEJ SZAJKI DZIAŁAJĄCEJ NAWET W NIEDZIELĘ:1luvu:
bordo
Obrazek
Obrazek

bordo

 
Posty: 1223
Od: Nie wrz 10, 2006 17:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 08, 2012 8:39 Re: FFA Łódź 1353+84 - osesek, kot eksportowy czyli Nitka bi

Wiem, że pytanie jest o Ursynów, ale może ktoś chciałby się wypowiedzieć: viewtopic.php?f=1&t=141822

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Wto maja 08, 2012 9:42 Re: FFA Łódź 1353+84 - osesek, kot eksportowy czyli Nitka bi

Finansowa - kotka w ciąży na sterylce

viewtopic.php?f=1&t=135882&p=8849347#p8849347

Nie wiem, keidy uzupełnię weekendowe opisy ....
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 08, 2012 10:52 Re: FFA Łódź 1353+84 - osesek, kot eksportowy czyli Nitka bi

Wczoraj mi post skasowało, a dziś nie mam kiedy pisać. Spróbuję wieczorem.
W skrócie - po przebojach z panem od 20 kotów półroczna szylkretka i roczny kocurek trafiły wczoraj na sterylkę. Próbujemy dalej.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 68724
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 08, 2012 12:52 Re: FFA Łódź 1353+84 - osesek, kot eksportowy czyli Nitka bi

jolabuk5 pisze:W skrócie - po przebojach z panem od 20 kotów półroczna szylkretka i roczny kocurek trafiły wczoraj na sterylkę. Próbujemy dalej.
Jolu, nie poddawaj się, kropla drąży skałę. Zresztą Ty masz na drugie Cierpliwość.



Wczoraj nie miałam netu, dopiero dziś wieści z placu boju Zuziny. Jak dotąd kotka ma apetyt, je, je i je. Nie wygląda jednak najlepiej i niestety ma biegunkę. annskr była wczoraj w gabinecie i pomagała Ją opatrywać.
Zuzce przyda się dobrej jakości karma i wskazana jest diagnostyka. O leczeniu decyduje lekarz prowadzący. Oczywiście w tym stanie nie może trafić na ulicę, każdy dzień pobytu w szpitaliku też kosztuje. Będę żebrać o kaskę na pomoc dla naszej małej masakry.

Każdy grosz na wagę życia. Prośba o wpłaty na konto fundacji foranimals, koniecznie z dopiskiem Oddział Łódź, ZUZA.

Aniu, popraw mnie, jeżeli coś pomieszałam z danymi.

Idę tworzyć apel o wpłaty.

dite

 
Posty: 1854
Od: Pt maja 14, 2010 18:19
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 08, 2012 12:59 Re: FFA Łódź 1353+84 - osesek, kot eksportowy czyli Nitka bi

Skończyłam na piątku – na nocnym rudym.
Piątek? Chyba niewiele robiłam. Chyba jakieś klatki woziłam? Już wiem.
Zabierałam łapkę z Janowa czy Olechowa - bo tam krótka przerwa w sterylkach. Obejrzałam koci balkon i kotkę ciętą w bardzo wysokiej ciąży, z mocno nabrzmiałymi cycuszkami. Z karmicielką podjechałyśmy do najbliżej lecznicy - talonowy Amicus na Maćka z Bogdańca - po coś antymlecznego i antyzapalnego i to zastałyśmy:

Obrazek
W dniach od 29.04 do 06.05 gabinet będzie nieczynny.

Galastop dostałyśmy w następnej lecznicy.


A to koci balkon

Obrazek


Potem klatkę zawiozłam na Bałuty - w piwnicy pojawiła się kotka w bardzo wysokiej ciąży, więc do alarmowej sterylki.
I jeszcze jedną łapkę dla pani - do łapania na działkach w Konstantynowie.

I chyba tyle?



W każdym razie w sobotę rano - plan hurtownia – praca, nieco się zmienił.

Obrazek

Bo ta kotka w ciąży złapała się, a w mojej „ulubionej” lecznicy (też talonowej) odmówiono wykonania zabiegu - bo sobota. Zdaniem lekarza kotka lada moment urodzi, ale na zabieg przyjęta zostanie w poniedziałek. Zdenerwowana karmicielka zadzwoniła do mnie, kotkę zgodziła się przyjąć p.dr z lecznicy Perełka, ale karmicielka niesprawna, bez grosza nawet na bilet, upał, kotka dysząca w klatce - więc prawie spod hurtowni popędziłam na Bałuty, potem do Perełki, potem do hurtowni, a potem z łapką do pewnego Pana, który kiedyś nie lubił kotów, potem bardzo zdziwiony oswoił i wyadoptował trójkę jesiennych maluszków, a ich mamę wysterylizował i teraz karmi. I chce wyciąć dwa koty ze swojej działki. Bo kotów nie lubi :D

Do pracy spóźniłam się tylko 1,5 godziny…


Wieczorem podtrzymywałam na duchu Bordo czekającą od rana na mamę Retkiniąt - czekała chyba od świtu w sobotę do świtu w niedzielę, kiedy ta raczyła się wreszcie złapać (wczoraj ją wypuściłyśmy). I chyba kota łysego do Wimy odwoziłam?

Obrazek


A w niedzielę rano kocia taksówka dla Retkiniąt i niełapalnej złapanej w końcu :D

Obrazek


potem odbierałam koleżankę ze szpitala, a potem załapałam się na uroczysty rodzinny obiad – zupełnie przypadkiem. A potem to już nic mi się nie chciało :D

A, zawiozłam Barbarellę na sterylkę - nie wytrzymałam chrumkania, pomrukiwania itp śpiewów..

No jeszcze rozważałyśmy z Joląbuk5 strategię działania przy panu od 20 kotów, tyle że trudno mówić o strategii, pan zmienny ze zdania na zdanie zależnie od ilości wchłoniętego płynu… Współczuję Joli i podziwiam, że ma siłę i cierpliwość - dwa koty na zabieg wczoraj wyrwała :ok: . Oby tak dalej.


A wczoraj odwiedziłam Zuzkę i tzymałam ją przy zastrzyku - jaka ona biedniutka...


Odnośnie Wimy - prośba do gosiaa - mówiłaś, że tam pracujesz, ten odwieziony łysy to buras spod kiosku, łysy, bo wszoły miał jak konie. Zostawiłam pani z kiosku informację o możliwości spryskania czymś na insekty legowisk kotów, jeśli nie można złapać i spryskać kota.
Ale odjeżdżając zauważyłam tam coś dużego i czarnego, wydawało mi się, że ma nacięte ucho. Mogłabyś rozeznać sytuację?
Wycięta jest bura szylkretka karmiona pod śmietnikiem na tyłach hoteliku, „dzięki” niej się tam znalazłam jakieś dwa-trzy tygodnie temu. Wycięta para burasków spod kiosku - oswojona kotka (była ciachnięte) i łysy buras. A to czarne? Są tam jeszcze jakieś do ciachnięcia? Podobno latał tam oswojony mały krówek, chory, pchał się ludziom do biur, ale znikł. Wiesz coś o nim?
Spokojnie możesz dać mój nr telefonu karmicielom, pomożemy w sterylkach.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 08, 2012 14:43 Re: FFA Łódź 1353+921 - ratunku dla Zuzy - str.36

annskr pisze:Skończyłam na piątku – na nocnym rudym. [...]


... o kórde!
-----------------------
... 921?
-----------------------
... mry!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 08, 2012 22:16 Re: FFA Łódź 1353+921 - ratunku dla Zuzy - str.36

ewa_mrau pisze:... o kórde!
A na polskie?

ewa_mrau pisze:.921?[/b]
W "kociej karierze? Chyba jeszcze nie :)

Jolabuk5 wyszarpała jeszcze z meliny przy Piotrkowskiej starszawą pingwinkę z lekkim wodogłowiem - na diagnostyce u Ań jest.

A dzięki CC z dt od Kasi do domu pojechał Mały Pinqui - podrostek z tego miejsca. Jak się uda, jego miejsce w dt zajmie mała szylkretka. Kciuki absolutnie niezbędne.



Nawet nie wiecie, jaka jestem Wam wszystkim wdzięczna, że dzięki Wam to wszystko, to całe szaleństwo jakoś udaje się ogarniać. Bo dość oszczędna w pochwałach jestem - tam mam, niestety. Ale naprawdę WIEM, że to wszystko możemy tylko razem, w pojedynkę to... ech...
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 09, 2012 0:03 Re: FFA Łódź 1353+921 - ratunku dla Zuzy - str.36

No to właściwie Ania już napisała :D Wczoraj pan od 20kotów, uprzedzony przez sąsiada o naszym przybyciu i niby chętny oddac koty na sterylki, przez godzinę ukrywał się w domu i udawał, że go nie ma. Potem przez pół godziny obrzucal nas inwektywani. Byłyśmy w cztery - Dorcia, sąsiadka pana od kotów, druga sąsiadka, która opiekuje się kotami na ym podwórku, i ja. Przyznam, że czułam się bezradna, ale pani opiekująca się kotami nie ustawała w wysiłkach dogadania się z panem. Dzięki temu doczekałysmy przybycia przyjaciółki "pana od kotów". Dzięki niej udało nam się wydobyć te 2 koty - pingwinka i szylkretkę ok. 5-miesięczną.

Dziś zaczęlismy od lecznicy - ja i sąsiad. Zabraliśmy pingwinka i poszliśmy do mieszkania pana od kotów. Niestety, okazało się, ze pan znowubie chce daćnam kota. Podobno nie ma więcej. Zapytałam o kotkę, która urodziła kociaki - ją najbardziej chcielibyśmy dorwać, na pewno już jest w nowej ciąży. Okazało się, że kotki "nie da się złapać". W końcu, podługich namowach sąsiada, wydano nam najstarszą kotkę. Obiecalismy, że nie będzie sterylizowana :twisted: - ale że obejrzy ją lekarz. Po naradzie z annskr zdecydowałysmy podrzucić ją do Ań. Sąsiad odwiózł kotkę do Tesco i obiecał, że ją przywiezie, kiedy będzie trzeba. Niestety nie będzie na talon...

Co do kotki - matki kociaków - zostawiłam transporter i pan ma ją do tego transportera wsadzić, a jego przyjaciółka - odnieść do lecznicy. Podobno - jutro. Nie wiem, czy jeszcze ten transorter zobaczę, bo zawsze za parę złotych można go przecież sprzedać na rynku i kupić trochę alkoholu... Poza tym boję się, że nie zamkną go dobrze i kotka wyskoczy. W lecznicy też oddano nam pingwinka w źle zamkniętym transporterze, dobrze, że kotek nie próbował się wydostac. Jutro (własciwie - już dziś) zadzwonię do lecznicy, jesli kotki tam nie będzie, znowu pójdę na Piotrkowską. Spróbuję też skontaktować się z sąsiadem. No i trzeba będzie jeszcze ustakić, ile kotów zostało w mieszkaniu...
A to zdjęcia wczorajszych kotów:
5-miesieczna szylkretka
Obrazek Obrazek
Pingwinek
Obrazek

I dzisiejsza kotka "stara" (8-lat, zdaniem pana "na pewno juz nie rodzi"), z problemami neurologicznymi (trzesie łebkiem) - zdjęcie zrobione w lecznicy Ań:
Obrazek
Aniu, dziekuję jak nie wiem co - bez ciebie NIC bym nie była w stanie zrobić! :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 68724
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek, RobertWeilk i 126 gości