Wszystkie koty jamnika Melona -jamniczy DT dla tatusia Amki!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 04, 2012 12:04 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

kotkins pisze:Czy ktoraś z Poznianianek wie może czy u nas w jakims sklepie można kupić ToTW????
Potrzebuję "na wczoraj" dla felka,a jak zamowię to będzie wtorek- środa!

Sklepu niestety nie znam.
A gdzie zamawiasz :?: - bo ostatnio szukałam i w wysyłkowym, w którym zawsze zamawiam nie znalazłam

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Pt maja 04, 2012 12:05 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

dubel 8O

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Pt maja 04, 2012 12:48 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

Kotkinsiu, Ci przyniosłam kotecka!
Kotecek ma na imię Luigi, oficjalnie, a nieoficjalnie - Luj 8) .
Bo jest Kotę Alfa i jak mu się cosik nie podoba, to łapoczyni...
Luj jest persiakiem, żeby nie było ;>
Obrazek
KotkaWodna
 

Post » Pt maja 04, 2012 12:50 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

To je moje i nawet nie próbuj się zbliżać :twisted:

http://img85.imageshack.us/img85/3567/lujb.jpg

bonsai88

 
Posty: 282
Od: Czw kwi 26, 2012 20:11

Post » Pt maja 04, 2012 13:10 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

ja wczoraj po prostu ómarłam na zachfyt, gdy zobaczyłam jak on je... Pełna kontrola i ani podejdź! ;>
KotkaWodna
 

Post » Pt maja 04, 2012 13:15 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

Cudny Luj :1luvu: Je całym sobą :D A ile siły charakteru demonstruje w tym jednym spojrzeniu :1luvu:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt maja 04, 2012 13:51 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

Oczy w kolorze miski :!:Cudne małe czarne :1luvu: Luj :ryk: :1luvu:

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Pt maja 04, 2012 16:45 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

to wcale nie jest takie małe - całkiem spory czarny kaban.. A kontrast tych ślepi złotych faktycznie jest przewspaniały. I łazi taki czorny czort po domu, ogonisko nosi w górze jak sztandar, barankuje swojego człowieka, czyli mamę mojej przyjaciółki, mówiąc "mmmmbrraaa!" :mrgreen:
KotkaWodna
 

Post » Pt maja 04, 2012 17:11 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

piekny kot. i boska mina pilnujacego miski bohatera :piwa:
dom bez kota to nie domObrazek
ObrazekObrazekKarolObrazekZara
Wesemir[*]zawsze bede tesknic.

alma_uk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1637
Od: Pt lut 18, 2011 19:03
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt maja 04, 2012 17:12 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

Mojego mjensa wam nje otdam!-powiedziałby ,gdybyście mogli go usłyszeć.
JAKI CUDNY!!!
Wygląda jak wielki,groźny Pan Kot.

Uff...Felix je Trainera.Karma taka sobie ,ale je!!!
Musiałam zadzwonić do mamy ,która jest na wycieczce w Izraelu.Mama kręciła trochę,ale powiedziala CO dosypuje do TotW...no to juz wiem czym babcia truje kociego wnuka! :mrgreen:

TotW widziałam na Allegro.Dotąd kupowałam w Krakvecie ,ale bezczelnie mi przyslali "zamiennik" czyli jakieś g...zamiast żarełka moich czyli Orjeny.
Jestem na nich obrażona i chcę zmienić dostawcę.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt maja 04, 2012 17:19 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

Jus87 ma sklep internetowy planeta pupila. i ma ToTW. wlasnie zanabylam pierwszy raz i dosypuje do innej karmy. jestem pod wrazeniem bo chrupia :)
cena tez dobra(przynajmniej moim zdaniem). zerknij na strone sklepu.
dom bez kota to nie domObrazek
ObrazekObrazekKarolObrazekZara
Wesemir[*]zawsze bede tesknic.

alma_uk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1637
Od: Pt lut 18, 2011 19:03
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt maja 04, 2012 17:52 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

Cenę ma dobrą ale nawet przy zakupie powyżej 100zł oni chcą kilka zł za transport, więc TotW kupione za np.39 zł jest tak naprawdę za 45...
Różnica żadna,ale cena normalna.
Tyle,że ja zwykle robię zakupy powyżej stówy (przy Wielkiej Czwórce nie da się inaczej!) i mam kuriera za darmo.

Felk najedzony,to najważniejsze:)

A Młody Kotkins( jest z babcią) w ostatnim dniu wycieczki zgubił kartę z aparatu na której miał wszystkie zdjęcia z całego zwiedzania...zostanie tylko w głowie...
MK ma ten talent.
Po tatusiu! :mrgreen:

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt maja 04, 2012 18:51 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

KotkaWodna - dasz radę skołować jakiś filmik z tym jak Luigi je? Bardzo chciałabym zobaczyć, a założę się, że kotkins też.

kotkins - moje młode też gubi wszystko, więc łączę się z Tobą w bólu. Także tym wynikającym z faktu, że suche potrzebne na wczoraj (w moim przypadku to raczej żwirek zaskakuje swą nieobecnością).

Zmykam do łóżka żeby się pozbyć tego czegoś co mnie bierze. Okład z kotów powinien pomóc, w połączeniu z lekami, co nie?
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt maja 04, 2012 21:45 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

ToTW jest też na zooplusie (zakup od 99,- transport gratis):
http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... f_the_wild

I czasami też na kar-ma.pl (przy zapłacie przelewem i zakupie pow.79,- transport gratis).
Obrazek

Gochulec

 
Posty: 833
Od: Pon maja 30, 2011 12:49
Lokalizacja: Radom

Post » Sob maja 05, 2012 9:56 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

Aaaaa...!!!

Latacz przyleciał na nasz parapet.Mały, tłusty i brązowy.Bez ogona(?).
DZIŚ!!!
Fiońcia nie zauważyła ,bo śpiła na mojej poduszce, Felek i Amka byli akurat na parapecie.
Felek postawił uszy.I koniec.To był wyraz skrajnego wzburzenia.
Wiecie- może i Felix jest mieszańcem bri.Ale charakter ma brytolski w 100%!On ma do tego stosunek taki :jezdem aliganckim kotem , mje nie wypada być warjatem!.
Uszy "chodziły" to do tyłu ,to do przodu.
Ze dwa razy podniosła się i opadła łapka...


Za to Mińczuś...oszalał oczywiście.Oczka stały się wielkie jak spodeczki, ogonek fruwał niczym ten latacz...no i łapki tradycyjnie "kroliczyły".
Po tym poznałam,że jest latacz.

Wiecie to wielkie szczęście,że okno było zamknięte i osiatkowane.
Bo byśmy mieli obiad.Amka NAPEWNO upolowałaby ptaszka.Nie wiem ,czy by go zeżarła,ale w oczach miała coś takiego....nie chciałabym być tym ptaszkiem!
Maleńka jest kotkiem całkowiecie i absolutnie niepoczytalnym.Wpada w ekstazę albo nie wiem w co i dostaje kociego obłędu.Przy lataczu też dostała.Wykonała łapkami oszalały młynek. Walnęła z dziesięć razy czerepkiem w szybę.W zapamiętaniu przebiegła po Felku.
I spadła z parapetu.
Na szczęście w sypialni ma łóżko zaraz pod oknem, więc nic sobie nie zrobiła, bo wyjątkowo na nie trafiła (zwykle trafia w dziurę pomiędzy łóżkiem a ścianą).
Wskoczyła zaraz.
Znowu łapki, ogonek...

Postanowiłam sprawdzić co jest temu ptaszku,że gapi się na Amelię i nie odlatuje.
Jakiś ptasi wariat ,czy co?
Otworzyłam ostrożnie drugą, nie osiatkowaną ( bo nie otwieraną) część okna...Amka została po przeciwnej stronie szyby, walcząc zajadle w tą szybą...ale szyba nie ustąpowała...zaś ja wyciągnęłam rękę...i pogładziłam piórka!
I już miałam podjąć decyzję "biorę" bo pewnie jakiś ptasi kociak ,co to wypadł z gniazda i trzeba temu szczeniakowi ptasiemu pomóc...ale nad moją ręką śmignęła ruda łapka.
Felek Wielki Łowaca postanowił sprawdzić czy ptaszek aby nie jest sztuczny.
Ptaszek wykonał skok w przestrzeń...zamachał rozpaczliwie skrzydełkami...i odleciał!

Felek został pochwycony,okno zamknięte.
Nie, nie bójcie się, tu jest niski parter.NIKOMU nic nie groziło.

Amelia siedzi na parapecie murem.Widać ,że dziewczyna MA PLAN.Plan za mądry pewnie nie jest-autorka jest maleńkim persikiem z przerośniętym instynktem łowieckim.Swoja drogą -krzyżak mówil ,że " łowna nie jest"...jestem zdania wręcz przeciwnego.To najłowniejszy z moich kotów.No,ale moje stado składa się z dziwaków i śpiochów...
Mińczu próbowała jeszcze w związku z ptasim niepowodzeniem łowieckim upolować psi ogon wystający spod kołdry...wiecie co było dalej...Mel wyskoczył na nią z kłami na wierzchu, wyrwał garść kłaków z Amelii, potem pluł a Amka się bała przez jakieś trzy minuty, natępnie poszła się o jamnika poocierać.
Kotek o baaardzo maleńkim ,mińczuszkowym rozumku!
Jamnik przyjaźnie merdnął ogonem na nią i zasnął.

Oczywiście moja maleńka nie robi siczków od wczoraj.Nie było gości.

Co do Wielkiego Łowcy ,to zdegustowany poszedł spać do pokoju Młodego Kotkinsa (który przyjechał wraz z babacią w nocy i odsypia).Mruczał przy tym "to nie jezd świat dla brytyjskich kotuff, czy coś w tym stylu.

Widząc ,że parapet drugiego ogrodowego okna został pusty, wskoczyla na niego Fiońcia.Pomrugała i się połozyła.Opala właśnie lewy boczek.
Ja czekam aż ona powie,że chce mieć tipsy!
I kolczyki w łuszach.
Oraz pierścionek na ogonie...

Hmm...ubiegłej nocy, tej poprzedniej była burza.WSZYSTKIE kotkinsy spały z nami w łóżku.Mel i Amelia ze strachu.Fio -bo śpi zawsze.Felek przyszedł od dziadka i też spał ...nie wiem dlaczego on spał.Pewnie "bo inni śpią".
Było fajnie: ciasno, gorąco i głośno (Mel chrapał, Amka miauczała jak grzmiało i się błyskało).
Jamnik robił nam z miłości lizing (czyli lizal systematycznie miejsce przy miejscu kończyny)
Rankiem Małż popatrzył na mnie i rzekł:
- Jak mi przyprowadzisz choć jedno jeszcze zwierzę...to JA SIĘ WYPROWADZAM!!!

I ja go kurcze rozumiem...

P.S. Mlody Kotkins wstał, przeczytał i mówi,że Felix to nie Wielki Łowca ale Wielki Instruktor Latania!!! :mrgreen:

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Lifter i 11 gości