Adoptowana Luneczka i pytań dalsza seria :-)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 05, 2012 10:53 Re: Adoptowane kociątko i przewlekła biegunka

Lana , jak najbardziej można podać enzym trzustki. Pisałam chyba , że miałam maleńką koteczkę po panleukopenii i nie można jej było opanować biegunek. Podawanie enzymu przez tydzień przyniosło efekt.

grajda

 
Posty: 2469
Od: Pt mar 13, 2009 9:06

Post » Czw kwi 05, 2012 10:54 Re: Adoptowane kociątko i przewlekła biegunka

Lana8 pisze:Anacom dzięki :D . Zastanawia mnie jeszcze jeden pomysł weta i nie wiem, co o tym myśleć. Pani stwierdziła, że jeżeli w posiewie nic nie wyjdzie, a koteczka w badaniu na trzustkę była w dolnej granicy, to poda jej właśnie enzym trzustki. Co o tym myślicie ?
Trochę mi to na zgadywanie wychodzi, a w konsekwencji eksperymentowanie na mojej kituni, bo dalej pewności nie ma, z czego są te bardzo luźne kupki. Czy podanie enzymu trzustki kotkowi, który ostatecznie może nie mieć z nią problemu nie będzie dla niej szkodliwe ?
Nie będzie szkodliwe.
Enzymy trzustkowe są na bieżąco wydalane, i działają tylko w przewodzie pokarmowym. Takie podane "z zewnątrz" wręcz w żolądku.
Bardzo istotne jest, żeby te kuleczki dawać z 2-3-cim kęsem jedzenia, na samym początku posiłku, bo one już w żołądku zaczynaja trawić pokarm (ja dlatego pytałam o kolor kupki).
Uważam, że to jest bardzo dobry pomysl.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14046
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 05, 2012 12:11 Re: Adoptowane kociątko i przewlekła biegunka

Bardzo Wam wszystkim dziękuję, już mnie trochę uspokoiliście. Myślę, że w tym posiewie jednak nic nie będzie, bo ponoć dłuższe podawanie Metronidazolu wytłucze wszystko, łącznie z właściwą florą bakteryjną. Nie zapytałam tylko o nazwę tego enzymu u lekarza.

Lana8

 
Posty: 32
Od: Pt mar 30, 2012 20:11

Post » Pon kwi 30, 2012 10:27 Re: Adoptowane kociątko i przewlekła biegunka

Lana zwróć uwagę, że uczulić może nie tylko kurczak, ale ogólnie drób... Niestety, w razie podejrzenia, trzeba to sprawdzić doświadczalnie - dietą. jak do te pory jedyne karmy bez drobiu jakie znalazłam to z Trovet [jagnięcina i królik] suche i z Forza10 puszki z rybą. O dziwo Royal dla alergików ma w składzie takie śliczne cudo jak np. wątróbkę kurzą :twisted: .

bonsai88

 
Posty: 282
Od: Czw kwi 26, 2012 20:11

Post » Czw maja 03, 2012 18:54 Re: Adoptowane kociątko i przewlekła biegunka

Witaj Bonsai :D . Dopiero dzisiaj zauważyłam Twój wpis :oops: . Wkleiłam w twoim wątku link do hodowców, gdzie opisywali karmy bez kurczaka, taki na 6 stron chyba.
Moja kicia jest dalej bez zmian :? . Miała zrobiony posiew, a w nim jest całkowicie czysta, nie ma nawet przerostu flory bakteryjnej, a jedynie bakterie, które powinna mieć. Kreon miała podawany w środku pod nazwą Lippankrea, ale on nic nie zdiałał. Została do tego przeleczona antybiotykiem w zastrzykach (tygodniowa kuracja) + Attapectin na biegunkę. Efekt był super podczas podawania antybiotyku, czym kicia nie była zachwycona, zastrzyki nie są tym, co tygryski lubią najbardziej :evil: . Kupki były jak ta lala, ale tylko do tygodnia po zakończeniu leczenia. W tej chwili prawie wróciła do stanu poprzedniego, piszę prawie, bo jednak deczko lepiej. Nie brudzi mi już pościeli, jednak wizyta w kuwetce jest dosyć głośna (efekt wystrzału armatniego), kupki są luźne, a do tego puszcza niesamowicie śmierdzące bączki :oops: . Wet stwierdził, że jak się nie poprawi, to poda jej sterydy. Martwi mnie to bardzo, bo kiciunia ma w tej chwili 8,5 miesiąca i nie jest dorosłym kotkiem (chyba :? ). Czy aby to nie przyniesie jakiś ubocznych skutków ? Do tego jakoś nikt nie przyjmuje do wiadomości ewentualnej alergii pokarmowej :( . Nie wiem co robić.
Aby nie być gołosłowną i na dowód, że kotunia istnieje :lol: , wklejam zdjęcia mojego cuda, które potrafi rozrabiać, a do tego jeszcze pyskować :lol: .
Ostatnio edytowano Czw maja 03, 2012 18:58 przez Lana8, łącznie edytowano 1 raz

Lana8

 
Posty: 32
Od: Pt mar 30, 2012 20:11

Post » Czw maja 03, 2012 18:56 Re: Adoptowane kociątko i przewlekła biegunka

Ups.. wychodzi na to, że nie wiem, jak się dołącza zdjęcia :oops: . Czy może ktoś podpowie mi, jak to zrobić ?

Lana8

 
Posty: 32
Od: Pt mar 30, 2012 20:11

Post » Czw maja 03, 2012 19:02 Re: Adoptowane kociątko i przewlekła biegunka

Lana jeśli wrzuciłaś zdjęcia do internetu to podaj link :wink: .

bonsai88

 
Posty: 282
Od: Czw kwi 26, 2012 20:11

Post » Czw maja 03, 2012 19:07 Re: Adoptowane kociątko i przewlekła biegunka

Bonsai niestety mam je na kompie i już znalazłam w technicznym wątek na ten temat, ale to i tak dla mnie napisane po chińsku :lol: . Ni w ząb do pojęcia :oops: .

Lana8

 
Posty: 32
Od: Pt mar 30, 2012 20:11

Post » Czw maja 03, 2012 19:17 Re: Adoptowane kociątko i przewlekła biegunka

Hmm... nie umiem Ci wytłumaczyć co zrobić, żeby wrzucić zdjęcie tutaj, ale możesz mi je na maila przesłać to wkleję :wink: .

smerfetka1988@vp.pl

bonsai88

 
Posty: 282
Od: Czw kwi 26, 2012 20:11

Post » Czw maja 03, 2012 19:38 Re: Adoptowane kociątko i przewlekła biegunka

Bonsai poszło :D

Lana8

 
Posty: 32
Od: Pt mar 30, 2012 20:11

Post » Czw maja 03, 2012 19:44 Re: Adoptowane kociątko i przewlekła biegunka

Muszę przyznać, że masz przepięknego kota :1luvu:

Obrazek

Obrazek

bonsai88

 
Posty: 282
Od: Czw kwi 26, 2012 20:11

Post » Czw maja 03, 2012 20:02 Re: Adoptowane kociątko i przewlekła biegunka

Bonsai ogromnie dziękuję :1luvu: za wstawienie zdjęcia i za pochwałę kociątka. To biedne stworzątko jego poprzedni Pan chciał uśpić :evil: . Jeszcze nie wiem co jej jest, ale z pewnością jej z tego powodu nie oddam, bez względu na to, ile to będzie kosztować.
Chciałam zapisać ją nawet do naszego klubu SIB, znam jej rodziców i wiem już z kąd pochodzi, ale na ten moment poza wpisem w książeczce nie mam dowodu na rodowód (rodzice rodowodowi). Mogłabym odnaleźdź poprzedniego właściciela, ale ten nie potrafił do obecnej chwili uregulować należności u weta za jej poprzednie leczenie, więc po co.

Lana8

 
Posty: 32
Od: Pt mar 30, 2012 20:11

Post » Czw maja 03, 2012 22:20 Re: Adoptowane kociątko i przewlekła biegunka

A karmy Intestinal spróbowałaś?
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Czw maja 03, 2012 22:26 Re: Adoptowane kociątko i przewlekła biegunka

Może zasięgnij opinii innego weta?
Nie śpiesz się ze sterydami.
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt maja 04, 2012 7:08 Re: Adoptowane kociątko i przewlekła biegunka

A próbowałaś dawać jej jogurt? najlepszy chyba jest Jogurt Bałkański (ma najlepsze bakterie). Lub Actimel. Tylko tak z 50 ml dziennie.
Jesli ma gazy, to może Espumisan? nie wchłania sie z przewodu pokarmowego, nie ma dzialań ubocznych.
Co do sterydów, znam osobiście 2 kotki, które po sterydach dostaly cukrzycy i w ciągu roku od rozpoczęcia podawania, umarły. Myślę, że sterydy to zupełna ostateczność, to nieprawda, że koty je dobrze znoszą.
Ktoś na forum polecał na ztrzymanie biegunki, siemię lniane. Tylko trzeba je pogotować kilkanaście minut, na maleńkim ogniu (zaparzane rozluźnia, gotowane zatwardza). I odcedzić ziarenka.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14046
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 88 gości