kot z białaczką..., teraz walczymy z cukrzycą :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 11, 2004 10:05

wydaje mi sie, ze sam interferon jest duzo tanszy - ja rok temu za kuracje 5-tygodniowa dla 3 kotow ( co prawda tzw. profilaktyczna, czyli tydzien interferonu po 1 ml na kota dziennie, tydzien przerwy, i znowu tydzien interferonu) zaplacilam 120 zl
moze warto poszukac samego interferonu - tylko z przewozem jest problem, bo musi byc trzymany w odpowiedniej temperaturze...

trzymam oczywiscie :ok: :ok: :ok:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw lis 11, 2004 10:49

Trzymam nieustajaco kciuki za Studenta :ok: :ok: :ok: :ok:
Niech mu sie uda!
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Nie lis 14, 2004 13:44 Transfer Factor? Wiecie coś o tym?

Po drugiej dawce Roferonu (dostaje go co 4 dni) Studzio znów czuł się dosyć dobrze :) zjadł nawet trochę wątróbki dzisiaj w nocy :)). Od kilku dni ogólnie wygląda lepiej - ma bystre oczka, bardziej interesuje go wszystko. Lubi być noszony na rękach (wtula mi swoją główkę w szyje, lubi dotykac buzią do mojego policzka :) noo słodki jest strasznie. W dodatku czasami kiedy wystawiam ku niemu ręce, żeby go wziąć (np. z blatu kuchennego :0 :D) on sam na mnie wskakuje :0. Niestety nadal wracają chwile, kiedy jest po prostu bardzo słaby :(. Biegunka nadal się utrzymuje, ale ostatnio nie jest z nią bardzo źle. Co jakiś czas konieczne są kroplówki :/. No i apetyt mamy mały. Mój wet powiedział mi wczoraj, żebym dowiedziała się czegoś o leku Transfer Factor, bo w nim widzi sporą nadzieje (ponoć jego kolega wyleczył tym kotka z białaczki). Słyszeliście coś o tym leku? Czytałam o nim w necie, ale nie wiem czy wierze w takie cuda.. ale jeśli jest najmniejsza szansa ze moze pomóc, to będę się o ten lek starała!

Lilemorh

 
Posty: 30
Od: Pt paź 29, 2004 12:44
Lokalizacja: kraków/łódź

Post » Śro lis 17, 2004 10:49

witam wszystkich!
Ja rowniez trzymam kciuki za leczenie kotka i daj znać jak Ci idzie?
Ja cos tak czuje ze bede za chwilke miała ten sam problem :(
Przygarnełam z podwórka malego kotka, wiedzialam ze chory, ale myslalam ze to koci katar. Juz ponad miesiac podawaję mu rozne antybiotyki (Synulox, keflex, Linkospectin) i srodki na wzmocnienie odpornoci (nie pamietam nazw) nie ma poprawy. 2 dni temu przestalam podawac linkospectin bo nie bylo zadnej poprawy ( dostawal go 7 dni).
i od dwoch dni stracił apetyt, ma biegunke :(
dzisiaj bede mu robila test. (nie wiecie moze ile taki test kosztuje?)
to maly kotek wiec jezeli to bialaczke to chyba nie podejme sie leczenia, bo szanse sa chyba prawie zadne?! a kotek sie będzie męczył.
no ale nie wiem.. dlatego pytam jak idzie twoje leczenie i czy znacie jakies przypadki ze 4-5 miesieczy kotek zostal wyleczony z bialaczki?
Pozdrawiam i trzymam kciuki za wszystkie chore kotki.
Karolina i kotki: Lolitka(12 m-cy) Cynamonek(7 m-cy)
http://www.empikfoto.pl/albumy5/87521/110376/previews/10985499_lola.jpg

kraszek

 
Posty: 154
Od: Śro lis 17, 2004 10:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 17, 2004 13:13

kraszek pisze:witam wszystkich!
Ja rowniez trzymam kciuki za leczenie kotka i daj znać jak Ci idzie?
Ja cos tak czuje ze bede za chwilke miała ten sam problem :(
Przygarnełam z podwórka malego kotka, wiedzialam ze chory, ale myslalam ze to koci katar. Juz ponad miesiac podawaję mu rozne antybiotyki (Synulox, keflex, Linkospectin) i srodki na wzmocnienie odpornoci (nie pamietam nazw) nie ma poprawy. 2 dni temu przestalam podawac linkospectin bo nie bylo zadnej poprawy ( dostawal go 7 dni).
i od dwoch dni stracił apetyt, ma biegunke :(
dzisiaj bede mu robila test. (nie wiecie moze ile taki test kosztuje?)
to maly kotek wiec jezeli to bialaczke to chyba nie podejme sie leczenia, bo szanse sa chyba prawie zadne?! a kotek sie będzie męczył.
no ale nie wiem.. dlatego pytam jak idzie twoje leczenie i czy znacie jakies przypadki ze 4-5 miesieczy kotek zostal wyleczony z bialaczki?
Pozdrawiam i trzymam kciuki za wszystkie chore kotki.

test kosztuje 50zł, nie rozumiem o co chodzi z tym ze szanse sa zadne, jezeli jest nadzieja (a mysle ze jest) to trzeba walczyc, chyba ze niue masz na to ochoty poprostu
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 17, 2004 13:16

45zł
I 4-5miesięczny ma dużą szansę :roll: tylko trzeba walczyc. I każdy czy człowiek, czy zwierze w czasie choroby się męczy :roll:
jak człowiek ma np grypę zołądkową (biegunka, wymioty) i katar to nikt nie kładzie na nim krzyżyka :roll:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro lis 17, 2004 14:01

nie piszcie ze nie mam ochoty... wiem, moze zle zabrzmialo to co napisalam, ale tak po prostu slyszalam ( ze kota sie nie da wyleczyc z bialaczki), a kuracje jakie sa to sa bardzo drogie a szanse bardzo male. a ja niestety nie mam juz pieniedzy, lecze kotka juz 1,5 miesiaca, w tym codzienne zastrzyki i oszczednosci sie skonczyly... :(
a jeszcze podobno takiemu malemu kotkowi nie mozna podawac wszystkich lekow, np. tych ze sterydmi i dlatego tez szanse na wyzdrowienie sa male... nie wiem, nie znam sie na tym, ale tak mi mowil weterynarz...
jest rowniez kwestia tego ze mam w domu drugiego kota i nie chcialabym, zeby sie zarazil...
no prawde nie bede wiedziala co ma zrobic, oby to sie okazlo cos innego...
ja naprawde kocham tego kotka ale po prostu czuje sie bezsilna...
Karolina i kotki: Lolitka(12 m-cy) Cynamonek(7 m-cy)
http://www.empikfoto.pl/albumy5/87521/110376/previews/10985499_lola.jpg

kraszek

 
Posty: 154
Od: Śro lis 17, 2004 10:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 17, 2004 14:08

szanse wyleczenia są choć faktycznie minimalne
Powinniście poczytać wątek Małgorzty o Wiesiu. Jjej się udało :)
A drugiego kotu trzeba zrobić test czy już się nie zaraził, jak nie to zaszczepić przeciw białaczce i na dwa tyg. odizolować, najlepiej u kogoś innego w domu.
A co do sterydów... no obciążaja organizm, ale może skonsultuj z innym wetem ich podawanie mimo młodego wieku. mozę korzyści przeważą efekty uboczne...
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro lis 17, 2004 14:27

ja jednk caly czas mam nadzieje ze moze to nie bialaczka...
ale lekarz mi powiedzial, ze albo bialaczka, albo nowotwor jamy nosowej abo zapalenie otrzewnej. nawet nie wiem co jest najgorsze a co najlepsze?

jezeli okaze sie ze nie bialaczka, to chce pojechac do naprawde dobrego lekarza od chorob kocich w Warszawie??
Kogo mozecie polecic?
Karolina i kotki: Lolitka(12 m-cy) Cynamonek(7 m-cy)
http://www.empikfoto.pl/albumy5/87521/110376/previews/10985499_lola.jpg

kraszek

 
Posty: 154
Od: Śro lis 17, 2004 10:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 17, 2004 14:42

kraszek, wiesz ze i tak jeden test nic nie powie i musi tez byc przede wszystkim badanie krwi-wtedy wet oceni czy faktycznie byc moze bialaczka. Ja bym od testu nie zaczynala, zaczela bym,jesli juz, od badania krwi. I prawde mowiac gdyby wynik byl dobry odstawila bym antybiotyki-a to ze ma luzna koope to moze od antybiotykow wlasnie.Czy lakcid kociakowi podawals przy antybiotykach? Podalbym kotu baypamun-podnoszacy odpornosc i nic wiecej i czekala, jak zacznie dzialac. Trzy dawki w odpowiednich odstepach czasu- wet. powinnien wiedziec jakich. Przy preparatach podnoszacych odpornosc nie powinno sie podawac antybiotykow i sterydow wiec mimo, ze kot mial cos podawane na podniesienie odpornosci ale jednoczesnie przy stosowanych antybitykach poprostu nie zadzialalo-jak grochem o sciane to bylo :?
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Śro lis 17, 2004 14:53

Ja wlasnie zamierzam dac krew do zbadania. a o jakim Ty myslalas tescie ze chce zrobic? tzn zadzwonilam do labolatorium i tam babka mowi ze mam przywiezc krew a ona ma jakis tedt ktory to sprawdza 8O
Dawalam mu lakcid, ale dopoki bral antybiotyki wszystko bylo ok! nie mial rozwolnienia. rozwolnienie zaczelo sie w poniedzialek ( w niedziele juz nie dostal antybiotyku), ale lakcid podaje caly czas.
na prawde przy antybiotykach preparaty na odpornosc nie dzialaja??
to po co lekarze je wtedy daja?!
moze ten moj lekarz kiepski?! bo caly czas mu cos na odpornosc dawal ale to nie byl baypamun (cos innego).
Karolina i kotki: Lolitka(12 m-cy) Cynamonek(7 m-cy)
http://www.empikfoto.pl/albumy5/87521/110376/previews/10985499_lola.jpg

kraszek

 
Posty: 154
Od: Śro lis 17, 2004 10:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 17, 2004 15:15

kraszek pisze:ja jednk caly czas mam nadzieje ze moze to nie bialaczka...
ale lekarz mi powiedzial, ze albo bialaczka, albo nowotwor jamy nosowej abo zapalenie otrzewnej. nawet nie wiem co jest najgorsze a co najlepsze?

jezeli okaze sie ze nie bialaczka, to chce pojechac do naprawde dobrego lekarza od chorob kocich w Warszawie??
Kogo mozecie polecic?

a z jakiej części W-wy?
ja Ci mogę polecić naszą panią wet- Dominika Borkowska. lecznica na białołęce Chodzi do niej min 10 osób z forum i jesteśmy b.zadowoleni.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro lis 17, 2004 15:17

kraszek- test na białaczkę wyglada podobnie jak ciązowy ;) Potrzeba do niego ze dwóch kropli krwi. Ale nie można sie tylko na nim opierać i Arka radzi zrobić pełną morfologię- jej wyniki pokażą czy może to być białaczka
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro lis 17, 2004 15:27

aha czyli lepsza pełna morfologia - ok. dzieki za informacje.
dlugo sie czeka na wynik?
Ja jestem z ursusa i wolalabym jakas lecznice blizej, ale jak bedzie trzeba to pojade na białołeke. Mysza mozesz mi podac dokładny namiar na ta klinike wraz z nr. telefonu?
Karolina i kotki: Lolitka(12 m-cy) Cynamonek(7 m-cy)
http://www.empikfoto.pl/albumy5/87521/110376/previews/10985499_lola.jpg

kraszek

 
Posty: 154
Od: Śro lis 17, 2004 10:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 17, 2004 15:30

kraszek pisze:aha czyli lepsza pełna morfologia - ok. dzieki za informacje.
dlugo sie czeka na wynik?
Ja jestem z ursusa i wolalabym jakas lecznice blizej, ale jak bedzie trzeba to pojade na białołeke. Mysza mozesz mi podac dokładny namiar na ta klinike wraz z nr. telefonu?


Morfologię to możesz zrobić wszędzie. Jeśli wyniki tej morfologi będą niejasne, lub nie będziesz pewna diagnozy weta, to wtedy radzę się skonsultować z dr. Borkowską - ja tak robię bo Tarchomin to jednak daaaaleko ;)

elca

 
Posty: 9538
Od: Pon sie 23, 2004 16:34
Lokalizacja: Dolina Krzemowa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Niushonok i 222 gości