...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 01, 2012 20:29 Re: Moje stado kotecków &... Dawciu, wróć...

Iwonami to mądra kobieta :ok:
ale nr telefonu nie przekażę ,może Iwonka wejdzie i coś napisze
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto maja 01, 2012 23:20 Re: Moje stado kotecków &... Dawciu, wróć...

Nie wiem, skąd ten pogląd, że jestem mądrą kobietą. Dziękuję za komplement, w każdym razie.
Może tam i znam się na pewnych sprawach, ale jeśli chodzi o koty to jak widać na moim wątku wiele jeszcze muszę się uczyć.
Telefon zaraz podam w PW.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt maja 04, 2012 10:35 Re: Moje stado kotecków &... Dawciu, wróć...

ruda32 pisze:Iwonami to mądra kobieta :ok:
ale nr telefonu nie przekażę ,może Iwonka wejdzie i coś napisze


potwierdzam :ok:

A tak w ogóle to przed chwilą dzwonił jakiś facet. Podobno w sprawie kota, ale podejrzewam, że prędzej chce się umówić na randkę. Sama już nie wiem co to miało być? Poprosiłam o oddzwonienie, bo dzisiaj matura, arkusze, pierdoły, nie mam czasu na dokładne dopytanie delikwenta... Jakoś nie chce mi się wierzyć, bo zamiast o kocie to pierniczy o godzinie i miejscu spotkania.

liszyca

 
Posty: 1063
Od: Pon maja 16, 2011 15:10
Lokalizacja: lubelskie

Post » Pt maja 04, 2012 10:37 Re: Moje stado kotecków &... Dawciu, wróć...

To bądź ostrożna
Obrazek

ewka63

 
Posty: 1632
Od: Sob paź 29, 2011 17:40
Lokalizacja: spokojna podkrakowska...

Post » Pt maja 04, 2012 10:45 Re: Moje stado kotecków &... Dawciu, wróć...

Wezmę tatę :mrgreen:

liszyca

 
Posty: 1063
Od: Pon maja 16, 2011 15:10
Lokalizacja: lubelskie

Post » Pt maja 04, 2012 13:44 Re: Moje stado kotecków &... Dawciu, wróć...

liszyca pisze:Wezmę tatę :mrgreen:

może będzie miłe spotkanie :ryk:
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt maja 04, 2012 15:40 Re: Moje stado kotecków &... Dawciu, wróć...

liszyca pisze:
ruda32 pisze:Iwonami to mądra kobieta :ok:
ale nr telefonu nie przekażę ,może Iwonka wejdzie i coś napisze


potwierdzam :ok:

A tak w ogóle to przed chwilą dzwonił jakiś facet. Podobno w sprawie kota, ale podejrzewam, że prędzej chce się umówić na randkę. Sama już nie wiem co to miało być? Poprosiłam o oddzwonienie, bo dzisiaj matura, arkusze, pierdoły, nie mam czasu na dokładne dopytanie delikwenta... Jakoś nie chce mi się wierzyć, bo zamiast o kocie to pierniczy o godzinie i miejscu spotkania.

trochę mnie dziewczyny przeceniacie :oops:

a co do faceta, oczywiście zalecam ostrożność, czyli umówienie się w miejscu publicznym gdzie jest trochę ludzi. A jeśli okaże się sympatyczny, to należy go dokooptować do poszukiwań. Niech lepi ogłoszenia w innej okolicy niż Ty. Wtedy zasięg poszukiwań się zwiększy. :wink:
Oczywiście o ile dzwoni rzeczywiście w innej sprawie niż informacji na temat kotka.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt maja 04, 2012 19:00 Re: Moje stado kotecków &... Dawciu, wróć...

Ech,
nie wzięłam taty, bo facet zadzwonił ponownie, dostał opiernicz i niech spada na drzewo.
Bo on sobie myślał, że to ogłoszenie specjalnie tak napisałam, żeby sobie męża znaleźć (kocurek-synonim chłopa), tylko bałam się doslownie napisać, bo małe miasto itd.
Nie wiem czy padać ze śmiechu, czy walić się patelnią w głowę. W każdym razie zdrowo gościa objechałam w pierwszym przypływie irytacji. I nie, nie pomógłby mi rozlepiać ogłoszeń, bo "kotów to on nie lubi, dobre dla starych wariatek i [wyraz powszechnie uważany za obraźliwy] cnotek".
Mimo wszystko jakiś odzew mogę sobie dopisać do listy odzewów...

liszyca

 
Posty: 1063
Od: Pon maja 16, 2011 15:10
Lokalizacja: lubelskie

Post » Pt maja 04, 2012 21:43 Re: Moje stado kotecków &... Dawciu, wróć...

Oczywiście, to że facet zadzwonił jest oznaką tego, że ogłoszenia są czytane. I bardzo dobrze.
A idiotów dookoła, wiadomo - jest pełno.
Jestem także przekonana, że gdyby teraz kota gdzieś zobaczył, to się jednak odezwie.
Do diabła z głupim chłopem. I tak wiemy, kto i co jest teraz najważniejsze.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob maja 05, 2012 14:22 Re: Moje stado kotecków &... Dawciu, wróć...

Jak najkrócej sformułować ogłoszenie do TZ?

"Zaginął czarny kot z bielmem na oku, nagroda 300 zł, [tel]"? Wystarczy?

liszyca

 
Posty: 1063
Od: Pon maja 16, 2011 15:10
Lokalizacja: lubelskie

Post » Sob maja 05, 2012 15:03 Re: Moje stado kotecków &... Dawciu, wróć...

liszyca pisze:Jak najkrócej sformułować ogłoszenie do TZ?

"Zaginął czarny kot z bielmem na oku, nagroda 300 zł, [tel]"? Wystarczy?



MOze warto napisac tylko ze nagroda bez podawania konkretnej kwioty

mundziowa

 
Posty: 570
Od: Nie mar 06, 2011 16:41

Post » Sob maja 05, 2012 16:23 Re: Moje stado kotecków &... Dawciu, wróć...

Dziewczyny, przepraszam, że tak wpadam. I bardzo przepraszam autora wątku, że zaśmiecam, ale też mam problem z ogłoszeniem. Pomożecie w pewnej kwestii? Umówiłam się na wydrukowanie 5000 ogłoszeń za niewielką kwotę! I będę rozwieszała ogłoszenia w każdej dzielnicy i pewnie jeszcze zajmie mi to kilka tygodni (miesięcy?). Nie wiem jak napisać kiedy zaginął... Bo mój kotek zginął zeszłego roku w lipcu. Jeśli umieszczę na ogłoszeniu, że zaginął w lipcu to każdy będzie myślał, że w tym roku (bo pewnie w lipcu jeszcze będę ogłoszenia wieszać). Z kolei jak napiszę, że w lipcu 2011 to nikt już nie będzie szukał, a bo to już dawno i pani już kota nie znajdzie, jak to mi mówią inni... A jak nie napiszę kiedy zaginął to ludzie będą dzwonić, że tydzień temu im się jakiś kot pojawił... Jak to napisać??? Zaginął w lipcu 2011/ zaginął kilka miesięcy temu/ zaginął w zeszłym roku/ zaginął latem 2011/ zaginął latem zeszłego roku... Pomocy... Proszę :( Muszę dać znać jak najszybciej... Dziękuję Wam bardzo za pomoc...
Obrazek

marzena81

Avatar użytkownika
 
Posty: 589
Od: Wto gru 20, 2011 20:48

Post » Sob maja 05, 2012 16:36 Re: Moje stado kotecków &... Dawciu, wróć...

marzena81 pisze:Dziewczyny, przepraszam, że tak wpadam. I bardzo przepraszam autora wątku, że zaśmiecam, ale też mam problem z ogłoszeniem. Pomożecie w pewnej kwestii? Umówiłam się na wydrukowanie 5000 ogłoszeń za niewielką kwotę! I będę rozwieszała ogłoszenia w każdej dzielnicy i pewnie jeszcze zajmie mi to kilka tygodni (miesięcy?). Nie wiem jak napisać kiedy zaginął... Bo mój kotek zginął zeszłego roku w lipcu. Jeśli umieszczę na ogłoszeniu, że zaginął w lipcu to każdy będzie myślał, że w tym roku (bo pewnie w lipcu jeszcze będę ogłoszenia wieszać). Z kolei jak napiszę, że w lipcu 2011 to nikt już nie będzie szukał, a bo to już dawno i pani już kota nie znajdzie, jak to mi mówią inni... A jak nie napiszę kiedy zaginął to ludzie będą dzwonić, że tydzień temu im się jakiś kot pojawił... Jak to napisać??? Zaginął w lipcu 2011/ zaginął kilka miesięcy temu/ zaginął w zeszłym roku/ zaginął latem 2011/ zaginął latem zeszłego roku... Pomocy... Proszę :( Muszę dać znać jak najszybciej... Dziękuję Wam bardzo za pomoc...



A może zaginął zeszłego lata? :(
Obrazek

marzena81

Avatar użytkownika
 
Posty: 589
Od: Wto gru 20, 2011 20:48

Post » Sob maja 05, 2012 16:38 Re: Moje stado kotecków &... Dawciu, wróć...

Marzenko, ja myślę, że nie pisz w ogóle o dacie - mój zaginął później, a i tak nasłuchałam się już, że tyle czasu minęło i w ogóle, zresztą podejrzewam, że większość osób widząc konkretną datę po prostu macha ręką. Opisz dokładnie kota i wszystkie ewentualne sygnały po prostu sprawdzisz, podaj tylko, że kot może znajdować się u kogoś, czy w jakimś miejscu jako bezdomny, żeby ludzie zwracali uwagę i na włóczęgi, i na koty mieszkające u innych.

liszyca

 
Posty: 1063
Od: Pon maja 16, 2011 15:10
Lokalizacja: lubelskie

Post » Sob maja 05, 2012 16:39 Re: Moje stado kotecków &... Dawciu, wróć...

marzena81 pisze:
marzena81 pisze:Dziewczyny, przepraszam, że tak wpadam. I bardzo przepraszam autora wątku, że zaśmiecam, ale też mam problem z ogłoszeniem. Pomożecie w pewnej kwestii? Umówiłam się na wydrukowanie 5000 ogłoszeń za niewielką kwotę! I będę rozwieszała ogłoszenia w każdej dzielnicy i pewnie jeszcze zajmie mi to kilka tygodni (miesięcy?). Nie wiem jak napisać kiedy zaginął... Bo mój kotek zginął zeszłego roku w lipcu. Jeśli umieszczę na ogłoszeniu, że zaginął w lipcu to każdy będzie myślał, że w tym roku (bo pewnie w lipcu jeszcze będę ogłoszenia wieszać). Z kolei jak napiszę, że w lipcu 2011 to nikt już nie będzie szukał, a bo to już dawno i pani już kota nie znajdzie, jak to mi mówią inni... A jak nie napiszę kiedy zaginął to ludzie będą dzwonić, że tydzień temu im się jakiś kot pojawił... Jak to napisać??? Zaginął w lipcu 2011/ zaginął kilka miesięcy temu/ zaginął w zeszłym roku/ zaginął latem 2011/ zaginął latem zeszłego roku... Pomocy... Proszę :( Muszę dać znać jak najszybciej... Dziękuję Wam bardzo za pomoc...



A może zaginął zeszłego lata? :(

Nie pisz kiedy zaginął tak jak Iwonami o Ogryni .
To nie ma znaczenia bo jak zobaczą ,że dawno zginął to oleją ogłoszenie
Jak ktoś zadzwoni to dopytasz się
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: januszek, MB&Ofelia i 995 gości