Moje pięć FeLV-ków i reszta.Jak się wali to się wali

Witaj Lidziu, pozwoliłam sobie wtrącić swoje trzy grosze na Twoim wątku. Poznałyśmy się wczoraj na moim, z moimi białaczkowymi i kocurku Ogonku - miło mi

Wczoraj byłaś dla mnie WIELKA, dzisiaj rano WIĘKSZA, po przeczytaniu Twojego wątku (czytam od rana cały) jesteś już NAJWIĘKSZA. Podziwiam Cię i bardzo szanuję.
Co do Wacusia, to rzeczywiście może być drobiazg. Mam tak z moją kotą. Co jakiś czas się powtarza, dostaje no-spę, urinovet
i jak nie mija, na drugi dzień jakieś zastrzyki i badamy mocz. To kota boli, trzymam kciuki :ok:

Lidka może weź od weta kilka tabletek więcej, będziesz miała zapas w domu, żeby od razu reagować, ja kiedyś miałam bardzo często zapalenie pęcherza, wiem jak to okropnie boli :cry:

jesteśmy i czekamy na wieści :ok:

Witaj Lidka biedny Wacuś wiem jak u kota boli zapalenie pęcherza

Widać że to boli.Trzymam kciuki :ok:

Lidziu, wracaj na swój wątek i pisz co z Wacusiem :evil:

przestań łazić po opłotkach...co z Wacusiem :?:

Byłam z psami i jeszcze od weta nadrobiliśmy drogi bo był śmiertelny wypadek musieliśmy jechać w koło

Wacuś miał prześwietlenie zapomniałam zabrać z samochodu i usg ma piasek dostał zastrzyk i mam kupić witamine C i Lactulosum..Ale weta bardziej niepokoi żołądek Wacusia ma ogromny jeszcze raz niż powinien mieć

, widać duzą piłke na prześwietleniu żołądek sięga do kręgosłupa , pęcherza jest ogromny .Wet powiedział że nawet jak kot by się dużo najadł to tak zupełnie nie powinno to wyglądać .Za dwa dni go odrobacze mam sprawdzać jaką robi kupę małą , dużą , wąską cz.....itd , zamkłam go w klatce bo jak się nie wysika do jutra to będzie miał cewnikowanie .Ma na razie jesć tylko pokarm mięki .A Wacuś jak jechał taki zestresowany tak się zaraz mocno ślini a teraz smutno patrzy na mnie z klatki ...

puszatek pisze:przestań łazić po opłotkach...co z Wacusiem

Nie krzycz na mnie :oops:

Jak nie urok to przemarsz wojsk. Czy nie może być choć trochę spokojnie? :evil:

lidka02 pisze:
puszatek pisze:przestań łazić po opłotkach...co z Wacusiem

Nie krzycz na mnie

przecie nie krzyczę, tylko się niepokoje.. :cry:

za długo było dobrze, może to kłaki :?:

a dlaczego dopiero za dwa dni odrobaczenie :?:

Boze co sie z nim dzieje , biedny :cry:

puszatek pisze:
lidka02 pisze:
puszatek pisze:przestań łazić po opłotkach...co z Wacusiem

Nie krzycz na mnie

przecie nie krzyczę, tylko się niepokoje..
za długo było dobrze, może to kłaki a dlaczego dopiero za dwa dni odrobaczenie

Bo dziś dostał leki , on się nie myje więc to na pewno nie kłaki wczoraj co mu wyczułam tego guza to był pęcherz bo tez jest duży ale tragedii nie ma aż takiej ale żołądek straszny jak zabiore od znajomego zdjęcie z auta to może jakoś zrobie i wstawie .Wiem ze nie krzyczysz skarbie przecież się uśmiechłam .

Wet się pytał czy może je jakieś sznurki jak się bawił , ale ja nic takiego nie mam a on się nie bawi jest bardzo spokojny powiedziała bym że aż za ....

trzymam

za Ciebie Wacusiu

http://kocurkowo.net/index.php?option=c ... &Itemid=56 :cry:

Moje pięć FeLV-ków i reszta.Jak się wali to się wali

Kto przegląda forum