Wszystkie koty jamnika Melona -jamniczy DT dla tatusia Amki!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 26, 2012 22:10 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

Nieeeee....musze Wam TO pokażac!!!
Poznajecie???


Obrazek

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw kwi 26, 2012 22:26 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

I nikomu nie WOLNO się z tego smiać:)))

Obrazek

A z tego to już w ogóle!!!




Obrazek

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw kwi 26, 2012 22:53 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

a taki?..
Obrazek
KotkaWodna
 

Post » Pt kwi 27, 2012 5:57 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

utwór muzyczny zwany piosenką;"Ballada o jamniku"
Swietny jak zawsze Zamachowski-(poziom zespołu "Grupa MoCarta" nalezy pominąć milczeniem z zażenowania.)
http://www.youtube.com/watch?v=RmuyXzMb9pQ
albo to mistrzowskie wykonanie:
http://www.youtube.com/watch?v=JJGklzZr ... ure=g-vrec
Serniczek
 

Post » Pt kwi 27, 2012 17:57 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

Jednak jamniki górą :lol:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33215
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Sob kwi 28, 2012 9:24 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

Kotkinsie a czemuż Ciebie tutaj nie ma ????? Teraz kiedy kolejną osobę uzależniłaś od swojego wątku, to tak po prostu robisz sobie przerwy w pisaniu ???? Przecież tak nie można. :crying:
To jest nie ludzie !
Nie kocie !
I nawet nie jamnikowe !!

ja1

 
Posty: 599
Od: Czw cze 16, 2011 21:37
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob kwi 28, 2012 9:35 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

baardzo :evil: lecę na wnerwionych!!!
Serniczek
 

Post » Sob kwi 28, 2012 14:17 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

Witam!
Dopiero od wczoraj poczytuję. Jestem już na 12 stronie :lol:
Super lektura na dluuuugi łikent :wink:

I tak się zastanawiam czy to właśnie TEN MELON jakieś 5 lat temu nie wyraził zgody na dokocenie się moim Albercikiem-Dzikuskiem? :?:

Jeśli tak, to szkoda...
Obrazek

Basiag

 
Posty: 393
Od: Sob maja 27, 2006 19:57
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob kwi 28, 2012 15:01 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

Hehehehe...byliśmy u weterynarza.
280 zł w plecy.
Wyobraźcie sobie: Kotkins z trzema transporterkami.Dwa w wersji XL, jeden w wersji S.
W zębach jamnicza smycz.
Jamnik w samochodzie uciszony jak szczypirek na wiosnę: pewnie jedziemy wcelach rozrywakowych w miejsce cudne i wiosenne.Jamnik nie kontroluje trasy przejazdu, bo jak wchodzi do samochodu to się szybciutko kaładzie i zasypia.Więc jamnicze zaskoczenie było OGROMNE.
Jak to?!
Miało być do miejsca tajmniczych jamniczych rozkoszy...a tymczasem....
...drzwi się otwierają,a tu budynek weta!!!
To jamnik siup na przednie siedzenie.Więc Kotkins zamyka tylne drzwi i obiega samochód wkoło, otwiera drzwi przednie...a jamnik już z tyłu, po przeciwnej stronie-Kotkins rzuca się wokół samochodu, żeby być szybszym od jamnika.Ale nie da się być szybszym od jamnika.On już znowu z przodu.
Więc Kotkins wciska się z tyłu między siedzenia (jamnik zeskakuje z siedzenia na przedzie i ukrywa się w najdalszym kącie pod deską rozdzielczą), niczym wąż boa (długi...centkowany...kręty...)(Kotkins znaczy jako wąż boa...kto widział Kotkinsa ten wie-nie jest łatwo,oj nie!)...więc Kotkins wisi głową w dłó między siedzeniami i wydobywa jmnika spod deski rozdzielczej.
Wydobył.Zaczepił na smycz.Wypchnął z samochodu.
Przywiązał do krzesła rejestratorki (zaprzyjaźnionej)i pognał po trzy transportery z pozostałymi Kotkinsami.Reszta stada tajniaczy sie,poza Amelią.Bo jej wszelkie tajniactwo jest wstrętne.Amelia się DRZE!!!
Już pod domem, zapakowana w transporterek zaczyna arię pt:" Ja znam jeich- zrobjom z kota pasztet" i nie sposób ją przekonać,że mama nie pozwoli skrzywdzić jej bezcennej dooopki.
-Ratuuunku...zabijom mje...!!!Wiezom mje a nje wjem dzie...!!!Bendom kote kszywdzili...!!!Ratunkuuu..!!!
Dwa transpotrerki w ręce.
Trzeci w samochodzie.
Do poczekalni.
W międzyczasie Melon wyciągnął krzesło wraz z rajastratorką na środek tejże poczekalni, zaczepiając po drodze o inne krzesło i mały stolik.No, mamy wobec tego instalcję.
Jamnik- artysta.
Rejestratorka kona ze śmiechu, pies popiskuje na widok Kotkinsa- wróciłaś, kochana! a ja już myślałem,że mnie w tej rejestracji porzuciłaś!.Ustawiamy krzesła i stolik z powrotem, Kotkins leci po trzeciego kota.
Przynosi.
W międzyczasie Mel z rejestratorką i krzesłem znajduje się znowu na środku poczekalni, ale jest postęp: nie zaczepili o krzesło i stolik.
Ustawimy, biorę Mela.

Do gabinetu wnosi nam transpotery pan doktor(wybiera te dwa, w których lokatorzy się nie DRĄ!), więc Kotkins wchodzi owinięty trzykrotnie smyczą, dzierżąc w ręce wyjący transporterek.
Każdy z moich kotów zachowuje się inaczej u weta.
Felix się tajniczy.Staje się Najbardziej Płaskiem Kotem Przypodłogowym Z Istniejących.Płaskie zwierzątko niemal zlewa się z blatem, prawie go nie widać.Biorąc pod uwagę,że waży około 7 kg to osiągniecie przez niego grubości około 1 cm jest trudne.Ale nie niemożliwe.Udowodnione.
Pan doktor ogląda płaskiego kota.Z kota wydobywa się coś w rodzaju "gluuuuubrrrrr..!!!".Czoło kota się marszczy.Wąs podnosi.Żąb mu widać.
Kot jest nie tylko płaski ale i GROŹNY.
Ale doktor zna słynną feliksińską odwagę.Wsadza bezceremonialnie termometr w dooopkę i podaje bohaterskiemu plaskaczowi zastrzyk...zrobione!

Amelia ma zasadę,że żyfcem nas nje wezmnom.
Od momentu wyjęcia z transporteka syczy, gulgocze i parska.Jest mniej znana doktorowi ,więc zaklada on rękawice...i dobrze- panna kąsa rękę doktora jak tylko pojawi się w zasięgu jej trzech kłów.Na szczęście kąsanie przez kogoś ,kto ma tylko trzy kły i wazy nieco ponad trzy kilo nie jest szczególnie groźne.
Trzymający Amkę Kotkins to mama- do mamy kocia się tuli, ucieka na jej ramię.Mama ja ocali!Mamy nie gryzie:))
W przerwach swego kakofonicznego występu("uff...prufff...mfuuu...uff...pryyyh...mffuuu..." Mińczuś miauczy przeraźliwie.
Żeby zmierzyć temperaturę w zadku musimy owinąć pannę w kocyk i zawołać do pomocy rejestratorkę.Spacyfikowana Amka drze się rozpaczliwie, z kocyka walczy jakaś opazurzona łapka...
Zastrzyk podajemy w zwierzątko tak zapłakane,że aż się serce kraje!
Mińczuszek jeszcze w kładany do transporterka klapie i syczy niczym dorodny kajman w kierunku doktorskiej ręki.
Zamkniety kontunuuje swój głośny protest.

Fiona robi w transporterku wczepę czterokończynową.Ona woli tzw bierny opór.
Nie, nikt jej nie wyciągnie z transporterka.Ona akurat tam CHCE być i BĘDZIE!!!
Czy ja Wam mówiłam, Moje Drogie,że ja mam BADZO UPARTĄ FIONKĘ??
Transporter to tzw "torba", więc wczepić się można.Jest w co.Mam prawdziwy plasttikowy transporter, dzięki Neigh,ale jest duży...i zawsze wygodniej nosić trzy torby,niż plastikowy transporter...
Rozpinamy zamek, wypinamy po kolei pazurki z materiału.
Oczywiście Fio natychmiast zapina się kolejną łapka, tak,że odpinamy jakieś dwanaście łap.
Do czternastu, w porywach.
Wypięta Fio zachowuje godność.
Patrzy na nas z wyrzutem.
Ale pozwala zrobić wszystko,tak jak Felix.Tylko dwa razy postanawia samorzutnie wrócić do transporteka, łapiemy w ostatnim momencie.
Kiedy ją podnoszę wykonuje wczepę w moja bluzkę.Znowu wyczepiamy...
Zaszczepiona.
Do transportera...

W czasie szczepienia kotów Mel chodzi po gabinecie.
Oczywiście zawołany nawet nie mruga okiem- wlazł pod doktorskie biurko i se siedzi.
Kotkins rzuca się na podłogę ,wpełza pod duże biurko i wypełza z jamnikiem.
Mel doktora lubi,doktor ma chrupki w keiszeni.
Kotkins z doktorem dźwigają odchudzonego jamnika na stół (13,5 kg!)
Tam Mel zaczyna się bać.Co raz to całuje nos Kotkinsa, próbuje wejść pod bluzkę...Oj, będą dawać kujki w tłusty tyłeczek, będą czyścili zadek (te gruczoły okołoodbytnicze...), będa zaglądali w uszy i w dziób...Ale Meloś jest zrównoważony, dzielny i mądry- pozwala na wszystko.
Jeszcze dwia zastrzyki (przy drugim rozpaczliwe "ujjj..ujjjj...ujjjj" i możemy wychodzić!

Dobry doktor zanosi mi dwa transporterki do samochodu.
Wsiadamy, Amelia miauczy , Felix ryczy.
Mel schował się pod deską rozdzielczą, trzeba go wydobyć bo zaplątal się smyczą w pedały...Ruszamy!!!

Wiecie co?
Wykończyli mnie!

Zebraliśmy mnóstwo pochwał: Amka za sierść i "śliczność", Felek za dobrą wagę i urodę(był za chudy, jest ok).
Meloś za piękne, błyszczące focze futerko i odchudzenie się.
Najwięcej komplementów uslyszała Fio- jest PRZECUDNA (pani z rejestracji), KLASYCZNA (pan doktor) i WSPANIAŁA (pani doktor przechodząca).
Kotkinsa nikt nie pochwalił...
Na bluzce została mi mała dziura po fioninych pazurach a kłaki mam wszędzie.Nawet w bieliźnie.
Jak mówiłam- portfel lżejszy o 280 zł.

Jak to mówili w ZSRR??
Należy spełnić swój obowiązek i nie czeakać na pochwały.
Dla mas.Dla roboty.Dla partii!!! :mrgreen:



P.S.Pięć lat temu TEN Melon był szczeniakiem.Posiadał w swoim psim życiu cztery koty.Oraz sforę złożoną z kilku psów.
Trzy koty z czworki są ciągle z nami ,oby jak najdłużej.Normana nie ma...szkoda.
Wczoraj Małż zaczął się zastanawiać nad jeszcze jednym kotam.
Ma być czarny.

Jak znam życie...dobra, nie będę gdybała.
NIGDY nie chciałam mieć białej kotki perskiej...taaa... :mrgreen:

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob kwi 28, 2012 15:05 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

Aaaa...wysłuchałam Zamachowskiego!!!!BOMBA!!!

Jamnik nie dość,że Zyd, to jeszcze gej, złodziej...
Ja się identyfikuję z JAMNIKIEM!!!! :mrgreen:

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob kwi 28, 2012 15:11 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

No cuudo :ryk: dzielny kotkins :D dzielna Amelka ,Fionka i Feliks.Melon jednakże najdzielniejszy z dzielnych.Mój długiś :1luvu:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob kwi 28, 2012 16:06 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

U Lelwani (Lelwani's soup) jest piękny obrazek - http://b.asset.soup.io/asset/3129/8907_6eed.png a w zasadzie ciąg obrazków pod wiele mówiącym tytułem - "Jak można nie kochać jamników". :D Chciałam się nim podzielić z Wami (a zwłaszcza Melonem) odkąd go zobaczyłam wczoraj wieczorem.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie kwi 29, 2012 8:40 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

Zara...zara....zzzz...jakieś 4-5 lat temu z Małżem oglądalim jednego niebieskiego ruska.Nie pomnę jak się ów zwał.
Kotkinsowi się mały rusek nie spodobał.Za chudy był:)Zamiast niego kupiliśmy Felixa.Miał krótkie łapy i byl tłusty:)))Jakby cos-to ja mam kota BRYTYJSKIEGO NIBIESKIEGO.Że nieco mniej brytyjski?No, mama widać się udzielała z innym kocurem,ale co to szkodzi??Że rudy??A bo obaj panowie -i Małż, i Młody Kotkins zapiali z zachwytu na widok rudzielca.Rodzeństwo było niebieskie!!!Ale panowie chcieli rudego.Skapitulowałam.

Czy to był ów ruseczek???
To było w bloku około Tesco, chyba na Batorego...

Weszłam na Twoją stronę Basiag-u...jaki Ty masz tam CUDA!!!!
I w dodatku DWA do wzięcia.Kocurek...
U mnie nazywałby sie Norman:))
Na pamiątkę Normana...TEGO Normana...który się nazywał tak po architekcie Normanie Fosterze (Młody Kotkins jest jego fanem!).
Może psia kolka człowiek powinien realizować swoje marzenia?

Nie umiem.


Ja bym kupiła zaraz.Tylko...
Mam jeszcze coś do zrobienia w kwestii kociej na tym świecie.
Mianowicie- mam persa.W planie.W Warszawie.
Być może się u nas wyleczy i pójdzie.A może nie.
Oboje z Małżem wiemy jak jezd... (zaczynam amelczyć...)(znacz: mowić po amelijsku!)
Ale wymarzony kociak Małża to wciąż ruseczek.
Mój ma być niebieski.Albo czarny.Znaczy się KOT ,wiem,że ruskie zawsze niebieszczaki są.

Wyobrażam sobie radość Amelki z kociaka.Bo wiecie...Amka jest i zawsze będzie niedojrzała.Zabrana za szybko matce, trzymana w straszliwych dla persidła warunkach zachowuje się u nas jak kociak.
Miałaby towarzysza...
Może Felek by się znowu zakochał ,jak w Normim??
Tylko- ten kotek znajdzie amatora.
A persidło nie.

Eeech...



Słuchajcie, czy Wasze też śpią Wam na głowach??Dziś się obudziłam pod Fioną.Śniło mi się,że idę w ciemnym kanale...duszno było...coś mi się do ust pchało...
Kanał był pod kocim brzuchem, do ust pchały się kłaki.
Po zdjęciu obrażonej Fio z głowy oraz zdziwionej Amelki z brzucha pozostał mi już tylko Melon w nogach...no wiecie- ciepło jest.Melon teoretycznie nie śpi z nami.Praktycznie co rano znajduję go pod kołdrą.
Dobrze,że Felek śpi z ojcem, bo jeszcze on by mnie gryzł w stopy.

Małż z przekąsem mówi,że przydałby się jeszcze ze dwa koty: jeden leżałby mi na gardle a dla kolejnego TEŻ by się znalazła przestrzeń życiowa...
Dooobra idę czytac kryminał...

Ktoś mi powie dlaczego Fio się na mnie obraża,kiedy miziam się z Amelką??
Odwraca się zadkiem i nie reaguje na wezwania??
TO JEST IRYTUJĄCE!!!!

Bo chyba się pogodziła z faktem istnienia Mińczuszka????

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie kwi 29, 2012 8:59 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

Na wstępie chciałam zaznaczyć, że Stanisław jest CZARNY
Stanisław jest kotem idealnym. Pod niemal każdym względem.
I ma kłaka.
Wprawdzie w dt mówią na niego "wiejski cwaniak" ale wiecie jak jest..........lekko to mu w życiu nie było


Ja na wizytę z całym moim stadem do weta nie jezdzę bo:

Bromba jak zobaczy lecznicę wpada tam niczym taran ciągnąc mnie malowniczo udrapowaną na końcu smyczy. Czemu? Bo ona wetów kocha - mają worki z żarciem i zawsze ją karmią. Umieją podać karmę tak, ze w dalszym ciągu maja palce ( uprzedziłam, ze mogą nie mieć.....). wiec jest to miejsce boskie. To że miała tam dwa zabiegi w narkozie, ze zastrzyki - no i co? jak na końcu ZAWSZE jest żarcie. Warto tam iść

Tola ( psica) - tąże się wciąga.....albo wpycha. Zależy ile jest ludzkości do pomocy. Tola się nie boi weta - Tola się boi podłogi. I pomieszczeń. wciągnięta przywiera w poczekalni. Dlatego z Tolą przjezdzamy tak żeby sensacji nie robić. Odrywanie niby bernardyna od podłogi jest pracochłonne

Kotowie:

Andzia - Andzia u weta już sie nie odzywa, bo darła ryja całą drogę - nieważne ile ta droga trwa. Andzia jest w stanie drzeć się 6 h - gdybyśmy tyle jechali. Na koniec wydobywa z siebie charkoty ........ale nie przestaje. Na jej wizytę podrzebni są: worek hamerykański na koty oporne, pani wet, pani pomocnica weta, ja.....i to jest minimalny skład. I tak wyglądamy wszystkie jak ofiary próby gwałtu. Niemożliwe? A jednak.........Andzia jest demonem wcielonym.

Persona - ona jest ponad. Ponad żeby się drzec. Ponad żeby uciekac. Ponad żeby nie uciekać. jest pacjentem idealnym. Wzbudzajacym zachwyty spokojem i siłą charakteru. Patrzy się na wetów z wyższością.......niekłamaną niechęcią.

Teo - udaje trupa, zachowania typowo nerwicowe. Patrzy którędy schrzanić przed siebie.

Melka - podobnie jak Persona, tyle ze nerwowo gubi kłaki i na koniec traci fason wpdając jak bomba do transportera.

Ostatnio jak jechałam z samymi kotami jechalismi karetką na kółkach. Takim ooooooooooooogromnym transporterem na kołach. Jak zajechałam do poczekalni to było wrażenie.Naturalnie nic nie przebije wizyt z Maksiem Kurą - ale to już kiedyś opowiadałam:-)
Ostatnio edytowano Nie kwi 29, 2012 9:05 przez Neigh, łącznie edytowano 1 raz
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Nie kwi 29, 2012 9:04 Re: Wszystkie koty jamnika Melona

Dla niewtajemniczonych Maksymilian Kura jest papugą lub giem gadającym. Absolutnym idolem większości moich bliższych i dalszych znajomych.

Praworządnym - wysiedzianym przez czlowieka - w inkubatorze. Z papuziej hodowli - żadna pseudo:-). Z powodu bycia sierotą - nie zna papuziego. Jest poliglotą - posługuje się polskim, kocim i trochę psim:-)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Lifter i 87 gości