Schron Wro - Zapraszamy na nowy wątek str link 94 str

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 26, 2012 11:10 Re: Schron Wro - zapraszamy do adopcji fot. str 67 :)

kotka 9 lat 210/10 nr chipa 967000009236906 w schronisku od 24.04.2010, Kotka nie reagowała w ogóle na głaskanie, po prostu leżała w legowisku

wycofana? Nadal? ....
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Czw kwi 26, 2012 11:34 Re: Schron Wro - zapraszamy do adopcji fot. str 67 :)

dagmara-olga pisze:kotka 9 lat 210/10 nr chipa 967000009236906 w schronisku od 24.04.2010, Kotka nie reagowała w ogóle na głaskanie, po prostu leżała w legowisku

wycofana? Nadal? ....


o własnie miałam ją rzucić na wątek dla seniorów.. Nie wiem czy ktoś był po nas w schronie?
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Czw kwi 26, 2012 12:44 Re: Schron Wro - zapraszamy do adopcji fot. str 67 :)

Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Czw kwi 26, 2012 19:37 Re: Schron Wro - zapraszamy do adopcji fot. str 67 :)

Obrazek Obrazek
Gżdacz ['] 07.12.2009r.

paulinka116

 
Posty: 424
Od: Pon lis 10, 2008 23:52
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw kwi 26, 2012 20:01 Re: Schron Wro - zapraszamy do adopcji fot. str 67 :)

Felcia:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

sunicram

 
Posty: 580
Od: Sob lut 26, 2011 17:35
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw kwi 26, 2012 22:32 Re: Schron Wro - zapraszamy do adopcji fot. str 67 :)

unawena pisze:[
ossett1 pisze:Kot ciezko chory, za stary lub za mlody "usypiany" w schronisku powinien miec prawo do obecnosci wolontariusza przy tym zabiegu.

A czemu miało by to służyć? Obecność wolontariusza? Bo na pewno nie pomoże zwierzęciu, a może wywołać dodatkowy stres spowodowany dużą ilością nieznanych osób.

Obecnosc wlasciciela przy usypianiu jego kota zapewnia kotu EUTANAZJE. Przy usypianiu kota w schronisku wlasciciela zastapilby wolontariusz. Rozne sa metody usypiania...Na pewno obecnosc swiadomego tego wolontariusza pomoglaby zwierzeciu.
unawena pisze:A poza tym ja mam kotkę ze schroniska która ma 16 lat, jest w dość ciężkim stanie (choroba autoimmunologiczna, koci katar, brak zębów, kiepski wzrok) no i skoro ona nie była za stara to nie wyobrażam sobie jaki kot miałby być 'za stary' i odesłany do uśpienia?

Twoja kotka miala szczescie. Prawdopodobnie dzieki Tobie i wolontariuszom.
unawena pisze:Ale ja byłam w schronie tylko raz, więc nie wypowiadam się czy taki proceder ma miejsce czy nie.

Rzeczywistosc przerasta zbyt czesto nasze wyobrazenia. Zasade ograniczonego zaufania dobrze jest zachowywac wobec wszystkich lekarzy zwierzat(i ludzi..). nie tylko tych w schronisku.
Pewnie kiedys sama sie o tym przekonasz, czego jednak ci nie zycze.

ossett1

 
Posty: 34
Od: Śro lut 08, 2012 12:51

Post » Pt kwi 27, 2012 7:11 Re: Schron Wro - zapraszamy do adopcji fot. str 67 :)

ossett1 - sugestie co do procedur schroniskowych kieruj proszę do władz schroniska.
Zakres zadań wolontariuszy we Wrocławiu wklejałam tutaj.
Powtórzę:
http://www.dla-ciebie.eu/wolontariat


Tym zakresem także zajmuje się ten wątek.
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pt kwi 27, 2012 8:18 Re: Schron Wro - zapraszamy do adopcji fot. str 67 :)

Ossett1, myślę, że to, co napisała dagmara-olga wyczerpuje poruszony przez Ciebie temat.
Dalsze zastrzeżenia znacznie efektywniej będzie zgłaszać władzom schroniska bądź organowi nadzorczemu.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Sob kwi 28, 2012 21:31 Re: Schron Wro - zapraszamy do adopcji fot. str 67 :)

Witam.
Kicia już po operacji. Ponieważ były wątpliwości co do metody sterylizacji w schronisku, wyjaśniam, że wycina się całość. Upewniłam się specjalnie przed zabiegiem. Być może plotka wynika z rego, że cięcie przeprowadza się nie na brzuchu, ale z boku - ponoć tak lepiej się goi i kotka poruszając się nie nadwyręża tak bardzo rany. Ogólnie mogę powiedzieć, że moje wrażenia z lecznicy przy schronisku są bardzo pozytywne - lekarze uprzejmi i pomocni, zabieg szybki, rana bardzo niewielka. Kotka dużo odpoczywa, nie doszła jeszcze do siebie, ale praktycznie od pierwszego dnia poruszała się sprawnie.

Uważam, że możliwośc wykonania zabiegu za darmo w schronisku to duże udogodnienie. Oczywiście biorąc pod opiekę kota mieliśmy świadomość związanych z tym kosztów i zapewnienie Kici opieki weterynaryjnej nie stanowi dla nas problemu, nie o to chodzi. Po prostu jesteśmy wdzięczni za tego rodzaju pomoc, tym bardziej, że Lusię czeka niestety w najbliższym czasie operacja usunięcia zęba (oby tylko jednego) no i dodatkowe szczepienia: białaczka i ... to drugie (niestety kiedyś bardzo boleśnie przekonałam sie, że jest to potrzebne kotu wychodzącemu) - to już oczywiście u naszego "rodzinnego" weterynarza.

Ktoś szukał młodej czarnej kotki, czy to jeszcze aktualne? W schronisku na tablicy przy wejściu wisi ogłoszenie o znalezionej trzymiesięcznej kotce do przygarnięcia, jeżeli potrzeba - podam tamten kontakt.

ArnikaP

 
Posty: 5
Od: Śro mar 28, 2012 19:26

Post » Nie kwi 29, 2012 3:07 Re: Schron Wro - zapraszamy do adopcji fot. str 67 :)

Gibutkowa pisze:
ossett1 pisze:
Gibutkowa pisze:
kotena pisze:Czy w schronisku przyda sie pare ciuszkow polarowych i bawelnianych (czyste, wyprane) zeby kociastym pod dupcie podlozyc?
Wieksze zbedne koce wywiozlam kilka lat temu, jeszcze do poprzedniej siedziby schroniska, mam jeszcze wiekszy dywan - ale pognieciony, poskladany - z kolei troche w piwnicy lezal, nie jest brudny bo piwnica szczelnie zamknieta, ale 'przesiakl' troche zapachem..
Nie bylam w nowym schronie i nie wiem jakie tam warunki sa, ale jak sie przyda, to dowioze w przeciagu max 2 tygodni

Przyda się - tam sa kontenery (takie jak PCKowskie) przed schroniskiem. Jeden na karmę, drugi na koce itp. Dywan to nie wiem - może do wyścielenia bud? Ale to musisz psiarzy pytać.


Na pewno komus ten dywan sie przyda...
Kotom podkladalo sie i zdaje sie dalej podklada sie gazety. I o stare czyste gazety dla kotów schronisko zawsze prosi. Chyba, ze psom moze...

Kurde noooo - przejedź się i zobacz! Koty mają legowiska, budki, drapaki - te na pokojach z wybiegami na trójce. Te w klatkach (na czwórce) mają półeczki do spania, a na półeczkach kocyki i legowiska (sama też im robię ale jeszcze nie skończyłam, bo czasowo nie wyrabiam). Fajnie się narzeka, a może by tak samemu coś zrobić, co? :roll:

Adresy już szukam i wysyłam. Powinnam mieć gdzieś pod ręką.
EDIT - poszło.


Bardzo bym chciala sie przejsc, ale niestety czasu brak.. jak mi sie uda to o tej porze koncze w weekend prace we Wroclawiu, zazwyczaj mam wyjazdy weekendowe, w tygodniu srednio po 12 godzin pracuje - zazwyczaj nocki. Mam 1-5 tymczasow + ogloszenia, a jak czasu i sil starczy gotuje chrzastki (jak wiecej czasu na obieranie - korpusy) z ryzem i czestuje piwniczniaki..
Naprawde nie dam rady sie przejechac na zwiedzanie nowego schroniska.. Podrzuce ubranka bawelniane + polarowe to co mam, jak sie dywan przyda to moge za jednym zamachem..
Mozna go pociac, ale obawiam sie ze na to w najblizszych dniach mi czasu zabraknie - nawet jak ide do pracy na 20 i rano cos podrzuce to w najlepszym wypadku znowu na 20 do pracy, a w domu tez mam sajgon..
Jakby sie ktos mogl zorientowac czy sie dywan przyda czy nie, bede bardzo wdzieczna..

pozdrawiam

kotena

 
Posty: 34
Od: Pt lut 24, 2012 10:57

Post » Nie kwi 29, 2012 10:18 Re: Schron Wro - zapraszamy do adopcji fot. str 67 :)

ArnikaP pisze:Witam.
Kicia już po operacji. Ponieważ były wątpliwości co do metody sterylizacji w schronisku, wyjaśniam, że wycina się całość. Upewniłam się specjalnie przed zabiegiem. Być może plotka wynika z rego, że cięcie przeprowadza się nie na brzuchu, ale z boku - ponoć tak lepiej się goi i kotka poruszając się nie nadwyręża tak bardzo rany. Ogólnie mogę powiedzieć, że moje wrażenia z lecznicy przy schronisku są bardzo pozytywne - lekarze uprzejmi i pomocni, zabieg szybki, rana bardzo niewielka. Kotka dużo odpoczywa, nie doszła jeszcze do siebie, ale praktycznie od pierwszego dnia poruszała się sprawnie.


Hmmm... to może mi się coś przesłyszało. Wydawało mi się że nasze podwórkowe jak je sąsiadka kilka lat temu zawoziła to miały niepełny ale to też inna sprawa, bo podwórkowe muszą szybciej do siebie dojść bo są wypuszczane. No ale może rzeczywiście tak jest że to ze względu na boczne cięcie poszła fama że niepełne.

Wiesz że przed szczepieniem na białaczkę trzeba zrobić dla pewności test? Na białaczkę nie znam takiej szczepionki co nie daje odczynów (chyba ta pojedyncza białaczka, bez reszty przeciwciał tak działa, że nie daje odczynu), natomiast na wściekliznę polecam francuską szczepionkę Vanguard. Moje koty po Rabisinie miały wszystkie odczyny i to przy każdym szczepieniu, a po Vanguardzie nic i dużo lepiej się czuły. Lepsza podstawka jest stosowana do szczepionki, surowica a nie kurze białko.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie kwi 29, 2012 10:25 Re: Schron Wro - zapraszamy do adopcji fot. str 67 :)

kotena pisze:Bardzo bym chciala sie przejsc, ale niestety czasu brak.. jak mi sie uda to o tej porze koncze w weekend prace we Wroclawiu, zazwyczaj mam wyjazdy weekendowe, w tygodniu srednio po 12 godzin pracuje - zazwyczaj nocki. Mam 1-5 tymczasow + ogloszenia, a jak czasu i sil starczy gotuje chrzastki (jak wiecej czasu na obieranie - korpusy) z ryzem i czestuje piwniczniaki..
Naprawde nie dam rady sie przejechac na zwiedzanie nowego schroniska.. Podrzuce ubranka bawelniane + polarowe to co mam, jak sie dywan przyda to moge za jednym zamachem..
Mozna go pociac, ale obawiam sie ze na to w najblizszych dniach mi czasu zabraknie - nawet jak ide do pracy na 20 i rano cos podrzuce to w najlepszym wypadku znowu na 20 do pracy, a w domu tez mam sajgon..
Jakby sie ktos mogl zorientowac czy sie dywan przyda czy nie, bede bardzo wdzieczna..

pozdrawiam

Jak pisała Leśna parę postów wcześniej - dywan się nie przyda ale ubrania, koce, gazety - tak.
Wiesz, każdy z nas pracuje, każdy ma tymczasy i piwniczniaki do karmienia, ogłoszenia do zrobienia i każdy ma sajgon w domu i do schroniska nie jeździmy "na zwiedzanie". Nie wiem skąd to przekonanie, że jak ktoś jest wolontariuszem w schronisku to na pewno nie ma innych zajęć i obowiązków :roll: Nie jesteśmy pracownikami schroniska na etacie, to jest nasze dodatkowe zajęcie obok tego wszystkiego co wymieniłaś i naprawdę wymagania i pretensje w stosunku do wolontariuszy są uważam co najmniej nie na miejscu, szczególnie, że większość robi dokładnie to samo (i ma dokładnie tyle samo wolnego czasu) co osoby nie chodzące do schroniska, a zajmujące się kotami w swoim otoczeniu i na swoim podwórku.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie kwi 29, 2012 20:27 Re: Schron Wro - zapraszamy do adopcji fot. str 67 :)

Gibutkowa pisze:
kotena pisze:Bardzo bym chciala sie przejsc, ale niestety czasu brak.. j

Nie jesteśmy pracownikami schroniska na etacie, to jest nasze dodatkowe zajęcie obok tego wszystkiego co wymieniłaś i naprawdę wymagania i pretensje w stosunku do wolontariussczy są uważam co najmniej nie na miejscu, szczególnie, że większość robi dokładnie to samo (i ma dokładnie tyle samo wolnego czasu) co osoby nie chodzące do schroniska, a zajmujące się kotami w swoim otoczeniu i na swoim podwórku.


Gibutkowo, nerwy ci wysiadaja, przeciez Kotena nie ma pretensji, a ja tez tylko grzecznie sie zapytalam.

Odpowiedz uzyskalam, wiem juz co chcialam wiedziec i na pewno cos z ta wiedza zrobie.

No bo kazdemu (nawet wolontariuszom) moze uciec kot i trafic po przejsciach do schroniska w nieodpowiednim momencie, a na czole nie bedzie mial wypisane skad pochodzi i czy kogos obchodzi co sie z nim ( i jak ) stanie.

ossett1

 
Posty: 34
Od: Śro lut 08, 2012 12:51

Post » Śro maja 02, 2012 21:44 Re: Schron Wro - zapraszamy do adopcji fot. str 67 :)

Gibutkowa pisze:
kotena pisze:Bardzo bym chciala sie przejsc, ale niestety czasu brak.. jak mi sie uda to o tej porze koncze w weekend prace we Wroclawiu, zazwyczaj mam wyjazdy weekendowe, w tygodniu srednio po 12 godzin pracuje - zazwyczaj nocki. Mam 1-5 tymczasow + ogloszenia, a jak czasu i sil starczy gotuje chrzastki (jak wiecej czasu na obieranie - korpusy) z ryzem i czestuje piwniczniaki..
Naprawde nie dam rady sie przejechac na zwiedzanie nowego schroniska.. Podrzuce ubranka bawelniane + polarowe to co mam, jak sie dywan przyda to moge za jednym zamachem..
Mozna go pociac, ale obawiam sie ze na to w najblizszych dniach mi czasu zabraknie - nawet jak ide do pracy na 20 i rano cos podrzuce to w najlepszym wypadku znowu na 20 do pracy, a w domu tez mam sajgon..
Jakby sie ktos mogl zorientowac czy sie dywan przyda czy nie, bede bardzo wdzieczna..

pozdrawiam

Jak pisała Leśna parę postów wcześniej - dywan się nie przyda ale ubrania, koce, gazety - tak.
Wiesz, każdy z nas pracuje, każdy ma tymczasy i piwniczniaki do karmienia, ogłoszenia do zrobienia i każdy ma sajgon w domu i do schroniska nie jeździmy "na zwiedzanie". Nie wiem skąd to przekonanie, że jak ktoś jest wolontariuszem w schronisku to na pewno nie ma innych zajęć i obowiązków :roll: Nie jesteśmy pracownikami schroniska na etacie, to jest nasze dodatkowe zajęcie obok tego wszystkiego co wymieniłaś i naprawdę wymagania i pretensje w stosunku do wolontariuszy są uważam co najmniej nie na miejscu, szczególnie, że większość robi dokładnie to samo (i ma dokładnie tyle samo wolnego czasu) co osoby nie chodzące do schroniska, a zajmujące się kotami w swoim otoczeniu i na swoim podwórku.


Ale ja bez zadnych pretensji pisze..
Wiem ze wiekszosc ludzi pracuje po 8 godz roboczych dziennie- co daje na miesiac ok.170-180 (startystycznie - sa pracujacy po 450 godz i bezrobotni). Ja pracuje minimum 300-320... Nie mam do nikogo pretensji, ani zadnych wymagan - wiem ze kazdy ma swoje zycie.. Chcialam pomoc, a tu glosy co do przywiezienia dywanu byly rozbierzne..
Mam jeszcze jedno pyt. - jesli mozna - koszulki male bawelniane, wyprane, przefarbowane - wrzucac (czyste oczywiscie)?

kotena

 
Posty: 34
Od: Pt lut 24, 2012 10:57

Post » Śro maja 02, 2012 21:50 Re: Schron Wro - zapraszamy do adopcji fot. str 67 :)

ossett1 pisze:
Gibutkowa pisze:
kotena pisze:Bardzo bym chciala sie przejsc, ale niestety czasu brak.. j

Nie jesteśmy pracownikami schroniska na etacie, to jest nasze dodatkowe zajęcie obok tego wszystkiego co wymieniłaś i naprawdę wymagania i pretensje w stosunku do wolontariussczy są uważam co najmniej nie na miejscu, szczególnie, że większość robi dokładnie to samo (i ma dokładnie tyle samo wolnego czasu) co osoby nie chodzące do schroniska, a zajmujące się kotami w swoim otoczeniu i na swoim podwórku.


Gibutkowo, nerwy ci wysiadaja, przeciez Kotena nie ma pretensji, a ja tez tylko grzecznie sie zapytalam.


Wlasnie.. ja to dla zwierzat prawie wszelkich (oprocz owadow latajacych) jestem mega dobrze nastawiona, ale po prostu nie wiem, teraz z pracy pisze, z nie moich 'smieci', ale tu moge z netu skorzystac..

kotena

 
Posty: 34
Od: Pt lut 24, 2012 10:57

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 77 gości