Marcysia na ugiętych nogach zwiedzała kociarnię

Józio II niestety nie rusza się z miejsca i nic nie zjadł.
Panterowi złapałam siku i zaniosłam do weta, ale czekali juz umówieni pacjenci, więc o wyniki trzeba się dowiadywac. Panterek zjada trochę tego specjalistycznego mokrego, ale suchego nie. Zobaczymy po wynikach, czy musi stosowac tą dietę.
Proszę obserwowac szyję Madzi, bo przy mnie się trochę drapała

Orzeszkowi trzeba oglądac tą zmianę na grzbiecie, jeżeli nie będzie się goiła, to na początku przyszłego tygodnia musi znowu jechac do weta.
Na kwarantannie:
Dzika dziczka mocno sapie, chyba ma niezły katar.
Zrobiłam wymiankę i Łatek ma podwójny boks i nawet przestał krzyczec

Balbinka ma miec zdjęte szwy, czy ktoś jest w stanie pojechac z nią jutro na 12.30 ??
Bardzo proszę o odpowiedź, bo muszę dac znac, czy będziemy, a jeśli nie to umówic na inny dzień.
Czy ma kto odebrac Stasię z Lupusa i czy ktoś dzwonił dowiedzec się , co z nią?