Na zdrowej:
Orzeszek ma brzydką rankę na grzbiecie, weźmiemy go dzisiaj razem ze Stasią do weta, lepiej to szybko skonsultowac, oby nie grzyb
Panterowi mogę spróbowac jutro rano pobrac mocz. Zjadł trochę mokrego od Wiesi, suchego nie rusza.
Józek II i Marcysia pochowani w najciemniejszych zakamarkach. Niestety przy mnie nie jedli
Faktycznie ktoś na zdrowej ma mega sraczke. Wykluczyłam Pinezkę i Orzeszka. Proszę obserwowac. Może
Madzia skoro zmieniła dietę
Na kwarantannie:
Dziczyzna pojechała na ciachanie +
Łatek. Boksy przygotowane, podwójny dla bardzo dzikiej żeby łatwiej było sprzątac
Stasia jest miziakiem, nadstawia główkę, mruczy i ugniata. Ładnie zjadła śniadanie. Miała jakieś plamy krwi w boksie
Balbince wstawiłam do boksu budkę, proszę nie wyjmowac. Odkryłam jej boks, więc ta budka to jedyne miejsce gdzie może się schowac, a ja mogłam sprzątnąc kuwetę inaczej koteczka nie wychodzi z kuwety.
Kala oczywiście latał bez kubraczka i żeby przypadkiem nie założyc go z powrotem, leżał w miseczce z wodą. Założyłam jej inny. Brzuszek ma ładny. Wypuściłam z boksu
Biankę, bo ona pomaga się Kali rozbierac

Brzuszek Bianki chyba ok, w jednym miejscu ma takie trochę czerwone jakby po strupku.
Klaudynka dostała tabletkę, ale pół niestety zmarnowałam

Będę dzisiaj u weta to poproszę o dwie dodatkowe tabletki, bo już nie ma.