Widzę,czuję.Mam Dusze i Serce.Jest nas dużo.....Szczecin.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 24, 2012 19:58 Re: Widzę,czuję.Mam Dusze i Serce.Jest nas dużo.....Szczecin

Podziwiam Was!Nawet nie potrafię sobie wyobrazić tego nawału pracy :oops:
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Śro kwi 25, 2012 8:03 Re: Widzę,czuję.Mam Dusze i Serce.Jest nas dużo.....Szczecin

iza71koty pisze:Co jeszcze mogłabym dodać.Nie wiem czy akurat karmienie to to, co sprawia mi największy kłopot.Co najbardziej mnie męczy.Przywykłam do kilometrów.Przywykłam do czasem fatalnych warunków pogodowych.Czasem wiekszy kłopot sprawia mi targanie,gotowanie, noszenie zakupów,sprzątanie w domu.Walka o zdobycie środków dla stada.Codziennie to samo.Przecież żeby zanieść ,trzeba ugotować.Takie stado nie sposób wykarmić puszkami i suchą karmą.


Znam to. Ja tez próbowałam. Młodzi ludzie, którzy mi towarzyszyli przez 2 tygodnie, potem stwierdzili, że to nie dla nich. Co ja z tego mam, ze chodze i karmię koty, które ktos wyrzucił. Przecież kot da sobie radę lepiej niz pies. Nic na to nie odpowiedziałam. Teraz spuszczaja głowy jak mnie widzą. No i co z tego.
Życzę Ci dużo zdrowia i siły. Za chwile wychodzę bo czeka mnie łapanka na sterylki :ok: Duzo słonka :D
ObrazekObrazekObrazek

Angalia

 
Posty: 455
Od: Sob mar 31, 2012 9:00

Post » Śro kwi 25, 2012 10:39 Re: Widzę,czuję.Mam Dusze i Serce.Jest nas dużo.....Szczecin

Matko jedyna :strach: Jak to , to od kiedy wolontariuszom się płaci :?: Masz rację w wielu sprawach. Mimo wszystko próbowała bym na twoim miejscu znaleźć kogoś do pomocy nawet z doskoku. Dobrze, że mnie się tak udało z moim działkowym sąsiadem, którego zaraziłam pomaganiem kotom działkowym.
ObrazekObrazek

bodzia_56

 
Posty: 568
Od: Czw paź 20, 2011 21:55
Lokalizacja: ok.Łodzi

Post » Śro kwi 25, 2012 11:54 Re: Widzę,czuję.Mam Dusze i Serce.Jest nas dużo.....Szczecin

bodzia_56 pisze:Matko jedyna :strach: Jak to , to od kiedy wolontariuszom się płaci :?: Masz rację w wielu sprawach. Mimo wszystko próbowała bym na twoim miejscu znaleźć kogoś do pomocy nawet z doskoku. Dobrze, że mnie się tak udało z moim działkowym sąsiadem, którego zaraziłam pomaganiem kotom działkowym.


Bogusia.Taki Sąsiad to zupelnie inna sprawa.Tym bardziej jeśli jest to emeryt lub Ktoś dla kogo mozna powiedziec takie dokarmianie to hobby, sposób na spędzenie czasu a przy okazji pomoc.

Ludzie nie wiedza co to wolontariat.Dosć długo byłam molestowana przez dwie emerytki które koniecznie chciały wiedzieć, za ile i gdzie to sie załatwia, bo one tez będa karmić za pieniadze.Kiedy im kilkakrotnie wytłumaczyłam ,ze to sie robi za nic i jeszcze trzeba włożyć masę, ogromna mase własnych srodków, czasu i pracy, popukały sie w głowe.Dlatego staram się unikać tego tematu i nie wchodzić z ludzmi w dyskusje, bo wnioski sa identyczne.

Kilka lat temu Zwierzęcy Telefon Zaufania poszukiwał Wolontariuszy.Po Apelu w gazecie zgłosilo się mnóstwo osób.Chętnych do pomocy.Pierwsze pytanie było ...za ile?Zrezygnowali wszyscy.

Kwestia finansowa jest tutaj nie do przeskoczenia.Chcielismy kapitalizmu no to go mamy.Juz od małego dzieci nie uczy się empatii, tylko tego ze światem rządzi kasa.W mojej dzielnicy mnóstwo jest ubogich rodzin.Takie dzieci chętnie proponuja mi pomoc.Czasem w zaniesieniu zakupów.Czasem nie mam siły dojsć z torbami do domu i tak marzyłabym aby ktoś zdjał ze mnie ten ciężar.Kiedy mówię ze nie mam pieniażków, bo dzisiaj wydałam wszystko w sklepie, dzieci szybko odwracaja sie na pięcie.

Dwa lata temu podczas wakacji przychodzily dwie dziewczynki.Uczace się.Pomagały mi sprzatac w domu.W tym czasie mogłam zająć sie najpilniejszymi sprawami.Pomoc sie skonczyła bo pokłocily sie o pieniadze miedzy soba.Mama jednej z dziewczynek, stwierdzila ze córka wraca w kocich kłakach do domu, mimo ze prosilam aby zawsze zakladała gorsze ciuszki i takie które są neutralne ,czyli nie czepiaja sie ich kocie klaki. Ostatecznie stwierdzilam ze bede sama zasuwać, bo niestety mnie na tą pomoc nie stac jak i nerwy temu towarzyszące.

Osoba która czasem robiła lub robi mi zakupy, tylko w bardzo wyjatkowych sytuacjach, nigdy nie zrobila tego za darmo i nie zrobi.Mało tego mam potem problem z nią cały dzień bo co chwile po cos przychodzi.W tej sytuacji wolę targać stekać i mieć świety spokój.

Dziewczyna która mi pomagała kilka lat temu dostała ode mnie ogromna Pomoc.Pomagałam jej w lekcjach.Pisałam wypracowania, sponsorowałam prywatnie dentyste, bo miała bardzo zaniedbane zęby jak na tak młody wiek.Pomagałam jej Rodzinie.Dzieki spacerom do kotków nabrała ładnej figury, za pieniadze ode mnie stać ją było na dobre ciuchy i kosmetyki.Obudzilam sie za pożno ,za przeproszeniem z ręka w nocniku, kiedy stwierdziłam że chodzę gorzej ubrana, nie stać mnie ani na dentyste ani na kosmetyki.I mam potworne długi.A jej ciagle bylo mało.Kiedy ojciec zaczął ja wyzywać od kociar, kiedy zaczeli jej dokuczac koledzy, stawka rosła w góre.Było to dla mnie nie do przeskoczenia.

Dosyć miałam wysłuchiwania a to ze zmokła ,a to ze nowe butki notabene ode mnie ubłocone, a to ze ręce jej ryba smierdza ,a to ze tam i tam nie nakarmila, bo stali chłopacy a ona sie wstydzila.Kiedy doszłam na tyle do zdrowia ze mogłam odpuscić sobie pomoc była to dla mnie ulga.Nie tylko dla mnie ale i dla kotów.Ja z kotami rozmawiam.Od razu widze czy jest wszystko ok czy cos nie tak.Znam je od lat.O każdym moge powiedzieć bardzo duzo.Mam do nich zupełnie inny stosunek niz taka osoba z zewnatrz dla której jest to tylko kasa.


Angalie zwróciła uwage na dwie bardzo wazne sprawy.Czyli pieniadze o czym juz napisałam i to ze ludzie sa przekonani ze koty sobie poradza.Myslę ze te dwie sprawy to główny powód dlaczego tak mało jest Osób zaangażowanych w pomoc Całym Sercem i dlaczego poniekad takie wyjatki jak ja w ostatecznosci maja do wykarmienia tak ogromne stada.




Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31682
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro kwi 25, 2012 12:00 Re: Widzę,czuję.Mam Dusze i Serce.Jest nas dużo.....Szczecin

iza71koty pisze:
bodzia_56 pisze:Matko jedyna :strach: Jak to , to od kiedy wolontariuszom się płaci :?: Masz rację w wielu sprawach. Mimo wszystko próbowała bym na twoim miejscu znaleźć kogoś do pomocy nawet z doskoku. Dobrze, że mnie się tak udało z moim działkowym sąsiadem, którego zaraziłam pomaganiem kotom działkowym.


Bogusia.Taki Sąsiad to zupelnie inna sprawa.Tym bardziej jeśli jest to emeryt lub Ktoś dla kogo mozna powiedziec takie dokarmianie to hobby, sposób na spędzenie czasu a przy okazji pomoc.

Ludzie nie wiedza co to wolontariat.Dosć długo byłam molestowana przez dwie emerytki które koniecznie chciały wiedzieć, za ile i gdzie to sie załatwia, bo one tez będa karmić za pieniadze.Kiedy im kilkakrotnie wytłumaczyłam ,ze to sie robi za nic i jeszcze trzeba włożyć masę, ogromna mase własnych srodków, czasu i pracy, popukały sie w głowe.Dlatego staram się unikać tego tematu i nie wchodzić z ludzmi w dyskusje, bo wnioski sa identyczne.

Kilka lat temu Zwierzęcy Telefon Zaufania poszukiwał Wolontariuszy.Po Apelu w gazecie zgłosilo się mnóstwo osób.Chętnych do pomocy.Pierwsze pytanie było ...za ile?Zrezygnowali wszyscy.

Kwestia finansowa jest tutaj nie do przeskoczenia.Chcielismy kapitalizmu no to go mamy.Juz od małego dzieci nie uczy się empatii, tylko tego ze światem rządzi kasa.W mojej dzielnicy mnóstwo jest ubogich rodzin.Takie dzieci chętnie proponuja mi pomoc.Czasem w zaniesieniu zakupów.Czasem nie mam siły dojsć z torbami do domu i tak marzyłabym aby ktoś zdjał ze mnie ten ciężar.Kiedy mówię ze nie mam pieniażków, bo dzisiaj wydałam wszystko w sklepie, dzieci szybko odwracaja sie na pięcie.

Dwa lata temu podczas wakacji przychodzily dwie dziewczynki.Uczace się.Pomagały mi sprzatac w domu.W tym czasie mogłam zająć sie najpilniejszymi sprawami.Pomoc sie skonczyła bo pokłocily sie o pieniadze miedzy soba.Mama jednej z dziewczynek, stwierdzila ze córka wraca w kocich kłakach do domu, mimo ze prosilam aby zawsze zakladała gorsze ciuszki i takie które są neutralne ,czyli nie czepiaja sie ich kocie klaki. Ostatecznie stwierdzilam ze bede sama zasuwać, bo niestety mnie na tą pomoc nie stac jak i nerwy temu towarzyszące.

Osoba która czasem robiła lub robi mi zakupy, tylko w bardzo wyjatkowych sytuacjach, nigdy nie zrobila tego za darmo i nie zrobi.Mało tego mam potem problem z nią cały dzień bo co chwile po cos przychodzi.W tej sytuacji wolę targać stekać i mieć świety spokój.

Dziewczyna która mi pomagała kilka lat temu dostała ode mnie ogromna Pomoc.Pomagałam jej w lekcjach.Pisałam wypracowania, sponsorowałam prywatnie dentyste, bo miała bardzo zaniedbane zęby jak na tak młody wiek.Pomagałam jej Rodzinie.Dzieki spacerom do kotków nabrała ładnej figury, za pieniadze ode mnie stać ją było na dobre ciuchy i kosmetyki.Obudzilam sie jak zwykle za pożno za przeproszeniem z ręka w nocniku, kiedy stwierdziłam że chodzę gorzej ubrana, nie stać mnie ani na dentyste ani na kosmetyki.I mam potworne długi.A jej ciagle bylo mało.Kiedy ojciec zaczął ja wyzywać od kociar, kiedy zaczeli jej dokuczac koledzy, stawka rosła w góre.Było to dla mnie nie do przeskoczenia.

Dosyć miałam wysłuchiwania a to ze zmokła ,a to ze nowe butki notabene ode mnie ubłocone, a to ze ręce jej ryba smierdza ,a to ze tam i tam nie nakarmila, bo stali chłopacy a ona sie wstydzila.Kiedy doszłam na tyle do zdrowia ze mogłam odpuscić sobie pomoc była to dla mnie ulga.Nie tylko dla mnie ale i dla kotów.Ja z kotami rozmawiam.Od razu widze czy jest wszystko ok czy cos nie tak.Znam je od lat.O każdym moge powiedzieć bardzo duzo.Mam do nich zupełnie inny stosunek niz taka osoba z zewnatrz dla której jest to tylko kasa.


Angalie zwróciła uwage na dwie bardzo wazne sprawy.Czyli pieniadze o czym juz napisałam i to ze ludzie sa przekonani ze koty sobie poradza.Myslę ze te dwie sprawy to główny powód dlaczego tak mało jest Osób zaangażowanych w pomoc Całym Sercem i dlaczego poniekaD takie wyjatki jak ja w ostatecznosci maja do wykarmienia tak ogromne stada.





My chyba żyjemy w dwóch różnych krajach 8O Mamy w schronisku kilka młodziutkich wolontariuszek i wspaniale nam pomagają. Deszcz, mróz, ona przyjeżdżają do psiaków. Jesteś wobec ludzi bardzo niesprawiedliwa. Miałaś przecież osoby które Ci na miejscu pomagały. Co się z nimi stało? Ty wiesz i ja wiem. Nie umiesz współpracować z ludźmi i tyle.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 25, 2012 12:12 Re: Widzę,czuję.Mam Dusze i Serce.Jest nas dużo.....Szczecin

Nic nie wiesz Zofia&Sasza.Tym bardziej tego czy potrafię współpracować z ludżmi.A zasadnicze pytanie to czy mamy na myśli LUDZI czy ludzi.

Ja nie prowadzę schroniska.Może w tym kłopot.....Przepraszam Cię ale jakoś nie mam ochoty na dywagacje z Tobą.



A to z kim mi przyszło swego czasu wspołpracować ,to mogli się przekonać Ludzie biorący udział w ankiecie Krakvetu.Myślę ze wyciągneli stosowne wnioski.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31682
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro kwi 25, 2012 13:14 Re: Widzę,czuję.Mam Dusze i Serce.Jest nas dużo.....Szczecin

Zofia&Sasza pisze:My chyba żyjemy w dwóch różnych krajach Mamy w schronisku kilka młodziutkich wolontariuszek i wspaniale nam pomagają. Deszcz, mróz, ona przyjeżdżają do psiaków. Jesteś wobec ludzi bardzo niesprawiedliwa. Miałaś przecież osoby które Ci na miejscu pomagały. Co się z nimi stało? Ty wiesz i ja wiem. Nie umiesz współpracować z ludźmi i tyle.


Kilka 8O no to faktycznie jestem pełna podziwu- jak na tak duże miasto 8O .klapki z nóg mi spadly z wrażenia.

Wyspy są jakie są wiadomo(ludzie też dewiantów nie brakuje) ale jeśli chodzi o wolontariat, to naprawde jest tego tutaj sporo.
Zazwyczaj są to osoby starsze, na emeryturze ale dzieciaków też nie brakuje i nikt za to kasy nie woła.No ale wiadomo emerytura w PL, a tutejsza- nie ma porównania :?

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Śro kwi 25, 2012 13:28 Re: Widzę,czuję.Mam Dusze i Serce.Jest nas dużo.....Szczecin

Rzeczywiście Wiora.Umknęło mi to z kontekstu.Kilka...Cóż zobaczymy na jak długo starczy chęci i zaparcia. :roll: Oby jak nadłużej .....Chyba powinnam jeszcze zapytać jak długo już pomagają i jak często odchodzą.....Może powinnam się przebranżowić. :roll:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31682
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro kwi 25, 2012 13:43 Re: Widzę,czuję.Mam Dusze i Serce.Jest nas dużo.....Szczecin

Widziałam z okna tego kotka.Zaniosłam mu jedzonko po chwili.To młodziutki kotek.Jakieś 2- 3 miesiace.Wychudzony.Myślę że to kotek od tych dzieci co wzięły sprawy w swoje ręcę i rozdały kotki innym dzieciom.Tutaj w okolicy nie ma żadnej płodnej kotki.Wszystkie wysterylizowałam juz dawno.Kotek zdziczał.Tak to jest jak dorosli nieodpowiedzialni a dzieci biora sprawy w swoje recę.Zal kociaków.Nie wiadomo jaki los spotkał pozostałe..... :roll: :|
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31682
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro kwi 25, 2012 18:47 Re: Widzę,czuję.Mam Dusze i Serce.Jest nas dużo.....Szczecin

Musze zrobić przerwę.Chociaz małą kilkuminutowa na kawe.Nie wyrabiam dziś.Dobrze ze choć dzików na razie nie było i koty mogły zjeść spokojnie.Zostały jeszcze dwa nie odłowione.Muli mnie potwornie.A jeszcze tyle godzin.Kurcze.

Nie pisałam Wam wczoraj bo mi z głowy wyleciało.Ktos mi ukradl podwójna cieplutka sypialnie, :| która zaniosłam wtedy zza garaze dla Misia i ewentualnie Diny czy Niuni.Ta nowa podwójna została skradziona.Odkryłam to przedwczoraj. :| Zostawili tylko ta starsza pojedyńcza.To takie przykre ze ktos przyjdzie i zabierze schronienie.Jedyną kocia przystań która maja i gdzie moga sie zagrzać ,aby było im sucho i cieplutko.Jak sadzę budke ukradł jakiś kociarz. :roll: Nie leżała nigdzie zniszczona ani zdewastowana.Byla w świetnym stanie.W srodku cieplutkie wełniaczki.Tym razem 50 zł nie poszło co prawda w dym....i pewnie posłuzy innym kotom ale dla nas jesienia, będzie to znów kolejny wydatek i praca żeby budkę wykonać.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31682
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro kwi 25, 2012 18:49 Re: Widzę,czuję.Mam Dusze i Serce.Jest nas dużo.....Szczecin

Aguś , Egwusia.Przesyłki do Was polecą niestety dopiero jutro.Przepraszam Was za zwłokę. :oops: Coraz trudniej mi wyrobić ze wszystkim. :|
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31682
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro kwi 25, 2012 18:58 Re: Widzę,czuję.Mam Dusze i Serce.Jest nas dużo.....Szczecin

Dzisiaj jak wróce a wracam bardzo pozno nic nie bede już robić.Posprzątałam wszystko włacznie z kuwetami.Dałam jeść, zmieniłam wode.Wytrzepałam posłania i zmieniłam tam gdzie trzeba.Robota przy kuwetach do 2.00 w nocy jak człowiek pada na twarz, to już nie na moje lata i zdrowie.I tak bede robic, bo nie widzę innego rozwiazania.Raz dziennie kuwety i basta!
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31682
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro kwi 25, 2012 19:00 Re: Widzę,czuję.Mam Dusze i Serce.Jest nas dużo.....Szczecin

Dobra muszę szorować.Pa Dziewczyny.Nie wiem czy nie będzie padać.Jakoś pochmurniało niebo.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31682
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro kwi 25, 2012 20:26 Re: Widzę,czuję.Mam Dusze i Serce.Jest nas dużo.....Szczecin

Izo, chyba czas na nowy wątek, bo mamy już 102 stronę...

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 25, 2012 20:30 Re: Widzę,czuję.Mam Dusze i Serce.Jest nas dużo.....Szczecin

Nad Pomorzem Zachodnim zapowiadaja burze
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16134
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 284 gości