A z forum, na pewno się ujawni
Dzisiaj była u mnie Rita, tak na parę godzin ze względu na jej wyjazd.Musiała rezydować w kuchni.Jak Bombaj się ucieszył, że ją zobaczył, Rita też od razu chciała do niego pobiec.Potem oba koty siedziały po dwóch stronach drzwi przy kratce i się darły.
Bombaj tak się dzisiaj czymś zmęczył, że nawet nie przyszedł do kuchni, kiedy gotowałam obiad

.Śpi cały czas na swoim kocyku.
Tak się cieszę, że Bombaj będzie miał towarzystwo kota i pieska.Z kotem może
drzeć koty na początku, ale pieskiem będzie zachwycony.Tak mi się wydaje, w lecznicy zawsze przybiegał, kiedy pojawiał się pies i wywalał się na grzbiet. Żadnego się nie bał.Jakoś też nie chce mi się wierzyć, ale chyba Czaruś zdominował Bombaja
