Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
KaleidoStar pisze:Podwójnie nie wyszło, ale... i tak jest świetnie. Pączek pojechał właśnie do nowego domku. Dziewczyna koty miała, zna się na nich, rozumie. Pąk kogoś takiego potrzebował. A facet to mój znajomy, tak więc będę odwiedzać mojego Pomponika czasami. Smutno i fajnie, jak to zwykle w takich chwilach
KaleidoStar pisze:Wiesz co, ale ja nie kojarzę, żeby tu było duyżo bezdomnych. Jest jeden latający luzem czarny, ale ma dom. Jest Pomponiara (chyba). Byly Pompony. A tak to nie wiem.. ale też nie chodzę często w tamtym kierunku. Dziś pójdę.
Tam w sumie mogą się pojawiać koty z Borkowa, bo to bardzo blisko się zrobiło ostatnio, tak się osiedle rozbudowuje.
A jakbyś Ty byla, a byśmy się rozminęły, to rozglądaj się proszę za białą kotką w bure łaty. Chodzi w charakterystyczny sposob, jakby coś nie tak miała z łapkami albo grzbietem..ale nie zawsze to widać. Taki kot uciekł sąsiadom mojego taty, byli u weta na Kowalach.. i mam wrażenie, że mi takie coś mignęło dwa razy. Ale akurat jechalam do pracy, a drugi raz w środku nocy.. czolgałam się pod autami, ale zniknęła, bo małpa nieufna.
Może przekaż też temu chłopakowi....niech się rozgląda...
Użytkownicy przeglądający ten dział: aga66 i 38 gości