

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
anulka111 pisze:Kto tu handelek uprawia kotamii nie badz tu czlowieku chwile na miau i sie dzieje --------------echhhhhhhhhhhhhhh
mateosia pisze:anulka111 pisze:Kto tu handelek uprawia kotamii nie badz tu czlowieku chwile na miau i sie dzieje --------------echhhhhhhhhhhhhhh
A nie. Jak się dobrze zastanowić, to raczej wygląda na to, że zaczęłam uprawiać tzw zbieractwo. Póki co - wirtualnie
anulka111 pisze:Ale rzeczywistego jestem wrogiem-bo nic dobrego z tego nie wynika-tylko smutek dla zwierzakow.
MalgWroclaw pisze:anulka111 pisze:Ale rzeczywistego jestem wrogiem-bo nic dobrego z tego nie wynika-tylko smutek dla zwierzakow.
Anulko, mateosi nie grozi zbieractwo, to na pewno![]()
Jakby komuś w tym towarzystwie, to raczej mi, ale Fasol skutecznie hamuje moje zapędy
MalgWroclaw pisze:Nie było dziś łapania, niestety. A ponieważ jestem zmęczona, niewyspana i mam przed sobą koszmarny dzień w pracy, to od rana jestem w bojowym nastroju.
Pana sąsiada zmierzyłam wściekłym wzrokiem "na wyjściu" (jego).
Spotkałam też niestety pana, który niedawno (przy okazji pakowania kota do samochodu), wypytał mnie dlaczego wyłapujemy koty. Dziś właśnie karmiłam Strzałkę, która uciekła na widok i głos obcego, a pan kazał mi się wylegitymować, więc poinformowałam, kto w Polsce ma prawo legitymowania ludzi, kazałam przeczytać miejski projekt dotyczący sterylizacji i ustawę o ochronie zwierząt, i natychmiast odejść, bo straszy konkretne zwierzę. Pan powiedział, że zadzwoni do urzędu miejskiego (proszę bardzo), dmuchnął mi w twarz dymem (nienawidzę tego) i poszedł. A Strzałka dokończyła śniadanie.
Nawet trochę żałuję, że nie wezwałam policji. Zmarnować czas wariatowi... bezcenne![]()
niestety, przy okazji także sobie, co nie ma sensu.
duża
Duża czasem tak ma, że jak jest bardzo zła, to ustawia ludzi. Tylko nas, kotów, nie ustawia.
Fasolka doświadczona
MalgWroclaw pisze:Nie było dziś łapania, niestety. A ponieważ jestem zmęczona, niewyspana i mam przed sobą koszmarny dzień w pracy, to od rana jestem w bojowym nastroju.
Pana sąsiada zmierzyłam wściekłym wzrokiem "na wyjściu" (jego).
Spotkałam też niestety pana, który niedawno (przy okazji pakowania kota do samochodu), wypytał mnie dlaczego wyłapujemy koty. Dziś właśnie karmiłam Strzałkę, która uciekła na widok i głos obcego, a pan kazał mi się wylegitymować, więc poinformowałam, kto w Polsce ma prawo legitymowania ludzi, kazałam przeczytać miejski projekt dotyczący sterylizacji i ustawę o ochronie zwierząt, i natychmiast odejść, bo straszy konkretne zwierzę. Pan powiedział, że zadzwoni do urzędu miejskiego (proszę bardzo), dmuchnął mi w twarz dymem (nienawidzę tego) i poszedł. A Strzałka dokończyła śniadanie.
Nawet trochę żałuję, że nie wezwałam policji. Zmarnować czas wariatowi... bezcenne![]()
niestety, przy okazji także sobie, co nie ma sensu.
duża
Duża czasem tak ma, że jak jest bardzo zła, to ustawia ludzi. Tylko nas, kotów, nie ustawia.
Fasolka doświadczona
MalgWroclaw pisze:http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,11598980,Glodza_zwierzeta__a_wojt_na_to__To_nie_salon_pieknosci_.html?lokale=wroclaw
![]()
ruda32 pisze:kto ma najbliżej do obłąkanej Dużej?
kopniak przydałby się
Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, Silverblue i 52 gości