Koty P.Zofii. Mika nie żyje [*] ... Rysio zniknął...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 11, 2012 21:17 Re: Koty P.Zofii. Mika w domu !!! Rysio wciąż czeka.

Wiesz zawsze można "podmienić" kuwety :wink: ale jesli w nocy Mika terroryzuje Marcela to warto sprobować izolację i dopiero po jakimś czasie zacząć pozostawiać ich razem
Obrazek
Lara [*] 28.03.2012 Fibi [*] 19.11.2012 Basia [*] 03.02.2013 TRUSIA [*] 24.07.2013 Miłek [*] 01.08.2013 Romisia [*] 24.04.2014 Lidzia [*] 06.05.2015 Gniewko [*] 03.09.2015r. Agat [*] 30.11.2015 Feliks [*] 27.03.2017r. RUDA ['] 07.03.2018r. Kocia ['] 11.07.2019r. LOLA ['] 24.03.2020r. MILKA ['] 03.04.2020r. za dużo Was tu

dilah

Avatar użytkownika
 
Posty: 12558
Od: Wto maja 10, 2011 7:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 11, 2012 22:35 Re: Koty P.Zofii. Mika w domu !!! Rysio wciąż czeka.

Typowe ustalanie hierarchi, kto tu rządzi, jak sobie poustawiają będzie spokój, ale biorąc pod uwagę całokształt, nie jest źle, potrzebny czas, a izolacja to chyba dobre rozwiązanie, oczywiście dla każdego izolowanego kuweta na terenie.
Będzie dobrze, byle dać im czas :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 12, 2012 7:52 Re: Koty P.Zofii. Mika w domu !!! Rysio wciąż czeka.

czas i spokój
wasze nerwy nie pomagają w tej sytuacji - zdenerwowany opiekun to zdenerwowany zwierzak
izolacja jest dobrym pomysłem, niech po mału przyzwyczaja się do swoich zapachów - Miki jest niepewna, jest na obcym jeszcze dla siebie terenie, z obcym kotem, obcymi ludźmi i zapachami - atakuje bo nie potrafi inaczej wyeliminować strachu - wyizolujcie jej spokojne miejsce, zamieniajcie zapachy - tak by mogła stopniowo poznać Marcelka - i super, że nie idziecie na łatwiznę tylko jesteście normalnymi, wrażliwymi ludźmi, którzy rozumieją, ze nie każdy od razu adoptuje się w nowych warunkach.
Obroża feromonowa czy feliway do kontaktu nie jest złym pomysłem - na pewno nie zaszkodzi a może pomóc
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 12, 2012 8:25 Re: Koty P.Zofii. Mika w domu !!! Rysio wciąż czeka.

Marcelowa pisze:Syczy na niego nieustannie mimo że on kładzie się przed nią na plecach.


kładzenie się na plecach w wypadku kotów jest przyjmowaniem pozycji poddańczo-obronnej - niby pokazują brzuch, ale wtedy do dyspozycji jest nie tylko mordka pełna zębów, ale i 4 szponiaste łapy!

Marcelowa pisze:Aż nagle coś jej się nie spodobało i dostałam strzała.


prawdopodobnie poczuła nagle jakiś niemiły jej zapach

dziewczyny mają rację, zwłaszcza Magija - musicie zachować spokój. Wiem, że to trudne, ale zwierzęta wyczuwają nasze zdenerwowanie. Marcel Was zna, skoro będzie czuł, że Wy się boicie - sam będzie się bał, no bo skoro jego Duzi czują niepokój to znaczy, że dzieje się coś złego. Mika z kolei Wasze zdenerwowanie odbierze jako jeszcze jedno zagrożenie od wciąż jeszcze nieznanych jej ludzi w nieznanym terenie.
Dokocenia bywają trudne, sama takie miałam - chłopcy tłukli się przez 2 miesiące. Izolacja jest dobrym pomysłem - niech wiedzą, że z drugiej strony drzwi jest "ten drugi", niech czują jego zapach na Waszych ubraniach i rękach. Wy będziecie spokojniejsi, problem kuwety się rozwiąże (to ustalanie hierarchii - ważniejszy jest ten, kto zabrał drugiemu kibel), a koty powoli będą się przyzwyczajać do obecności towarzysza.

Z drugiej strony musicie pokazywać Marcelowi, że wciąż jest kochany i najważniejszy na świecie - niech pierwszy dostaje jeść, najpierw jego głaszczcie, najpierw on dostaje smakołyk, dopiero potem Mika. Bo teraz zdaje się, że macie tam straszny bałagan, co przerażona ale charakterna kotka usiłuje wykorzystać, aby zdobyć przewagę. Jak trochę pomożecie Marcelowi i on zyska na "odwadze" czując Wasze "poparcie" - to być może zdarzy się wielka awantura, ale po niej nastąpi długo wyczekiwana cisza i spokój ;)

trzymam mocno kciuki. Obróżka z feromonami też nie zaszkodzi. Bo Feliway do kontaktu... przy izolacji - trzeba by dwa - to raz, a dwa - wiosna, okna się otwiera, a przecież nie chodzi o naferomowanie okolicznych dzikusków :)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 13, 2012 20:42 Re: Koty P.Zofii. Mika w domu !!! Rysio wciąż czeka.

Witaj Marcelowa. I jak tam na froncie? Ja też mam pewne przejścia z agresją w domu. Między kotami, które już rok mieszkały ze sobą spokojnie. Nagle strzeliło im coś do głowy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=108854 . Próbowaliśmy różnych sposobów, ale wreszcie skorzystaliśmy z pomocy behawiorysty, który doradził nam kilka zachowań, które wdrażaliśmy. W naszym przypadku ładnie się wszystko poukładało. W tym poście http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=108854&start=90#p5819062 zaczynamy współpracę z tym (2.) behawiorystą, który wyprowadził nas na prostą. Pani doktor popierała separację dla ostudzenia emocji (powiedziała też, że gdyby się takie coś powtórzyło - taki dziki atak, to 12-24 godz. totalnej separacji dobrze kotom robi). A potem działa się jak z obcymi sobie zwierzakami, tzn. stopniowo łączy. Tam jest wszystko opisane krok po kroku - zalecenia, to co robiliśmy i efekty. W razie czego pisz tu albo na P. Co będziemy wiedzieć to postaramy się pomóc :ok:. Będzie dobrze na pewno :ok: :ok: :ok:.
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 17, 2012 8:23 Re: Koty P.Zofii. Mika w domu !!! Rysio wciąż czeka.

Mika nie daje się już nawet dotknąć Marcie...
I zaczęła sikać za szafką w kuchni :(

mgska

 
Posty: 13387
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 17, 2012 10:07 Re: Koty P.Zofii. Mika w domu !!! Rysio wciąż czeka.

Jejku :(

Ja napiszę, jak było u mnie przy dokoceniu.
A było bardzo źle, tyle, że z rezydentką Miki.

Przez pierwsze 2 tygodnie przeprowadziła się na szafę. Nie schodziła z niej wcale, nie pozwalała do siebie dojść, stała się agresywna wobec nas i wobec nowego kota. Załatwiała się na szafie, prawie nie jadła... Potem doszły wymioty, dławienie się jedzeniem - na sygnale jechaliśmy do weta myśląc, że coś utkwiło jej w gardle - ale było czysto. To była jakaś blokada psychiczna...
Po 2 tygodniach Miki zeszła z szafy - weszła do wiklinowej budki i tam zamieszkała. Też z niej nie wychodziła. Była nadal agresywna, ale po jakimś tygodniu - wyszła. Zaczęła dla odmiany w panice uciekać przed Lakim. Rozcięła sobie rogówkę, potem - podczas leczenia - rozcięła w nerwach rogówke mnie... Budziła nas w nocy wrzaskiem kota obdzieranego ze skóry - tylko dlatego, że Laki zbliżył się do niej na odległość mniejszą niż 2 metry...

Walczyliśmy ponad 2 m-ce, ale potem powoli zaczęło się poprawiać.

Teraz żyją we względnej zgodzie, nie kochają się, ale tolerują. Potrafią spać obok siebie na parapecie lub leżec na jednej kanapie.

Feliway w gniazdku, obróżkja feromonowa, karma calm, calm aid, krople bacha.
Wiele osób ma sceptyczny stosunek do tych kropli, ale ja mam wrażenie, że u nas trochę działały.
Tutaj też bym to wszystko wprowadziła. Spokój i cierpliwość. To może dać naprawdę dobre efekty, choć nie od razu.
Warto powalczyć, naprawdę.
Wiem jak to jest, wiem, jak bardzo źle jest z tym nam samym...
Nawet nie zliczę nocy i dni, które wtedy przepłakałam patrząc, jak się Miki męczy.
Nie żałuję, że podjęliśmy walkę.
Teraz jest dobrze, choć wtedy wydawało się to niemal niemożliwe.

Trzymam wielkie kciuki.

Jeśli będzie potrzebne wsparcie finansowe - mogę zadeklarować 20,- zł. To niewiele, ale już coś na początek.
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 17, 2012 10:56 Re: Koty P.Zofii. Mika w domu !!! Rysio wciąż czeka.

zbadałabym też mocz...
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 17, 2012 11:26 Re: Koty P.Zofii. Mika w domu !!! Rysio wciąż czeka.

mgska pisze:Mika nie daje się już nawet dotknąć Marcie...
I zaczęła sikać za szafką w kuchni :(



nie jest to łatwe, ale tylko spokój może przynieść efekty :(
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 17, 2012 15:58 Re: Koty P.Zofii. Mika w domu !!! Rysio wciąż czeka.

Może postawić jej kuwetę przy szafie?
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto kwi 17, 2012 19:46 Re: Koty P.Zofii. Mika w domu !!! Rysio wciąż czeka.

ja bym pomyślała (kierując się z kolei naszym przykładem), aby początkowo izolować koty. Niech się wyciszą, uspokoją... wiem, że ciężko jest żyć w podzielonym mieszkaniu, ale czas może zrobić swoje i potem koty mogą się zaakceptować, a wtedy razem mogą być nawet szczęśliwsze. Izolacja wyciszy emocje i strach, a koty poznają swoje zapachy na spokojnie. Potem łączyć je maleńkimi kroczkami jak nakazuje sztuka (polecam książkę "Jak kot z kotem"), którą większość z nas pomija (ja również popełniłam ten błąd kilkakrotnie aż zemścił się na mnie okrutnie). To proces, który może trwać kilka tygodni, ale i dłużej. Gwarancji sukcesu nie ma, ale jest pewność, że wszystkiego się spróbowało. A równolegle - tak jak pisały dziewczyny można wspomagać chemicznie, tj. Feliwayem, calmem, bachem. Karma RC Calm i Calm Aid w syropie mają chyba to samo działanie, więc nie ma co chyba dublować.
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto kwi 17, 2012 22:17 Re: Koty P.Zofii. Mika w domu !!! Rysio wciąż czeka.

U mnie też nowe koty były na początku oddzielone.
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon kwi 23, 2012 15:36 Re: Koty P.Zofii. Mika w domu !!! Rysio wciąż czeka.

Jak zachowuje się Mika?
Może dać jej do jedzenia RC Calm?
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto kwi 24, 2012 9:07 Re: Koty P.Zofii. Mika w domu !!! Rysio wciąż czeka.

Mika ma od czwartku obrożę feromonową, ale chyba narazie bez zmian...

mgska

 
Posty: 13387
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 27, 2012 19:14 Re: Koty P.Zofii. Mika w domu !!! Rysio wciąż czeka.

Suchajcie moje drogie...
Jest beznadziejnie.
Mika nadal sika gdzie jej się spodoba... a najczęśniej 10cm od kuwety.
Była próba zmiany podłoża i nic.
Chętnie pobrałabym mocz do analizy... gdyby Mika dała się do siebie zbliżyć...
Jest agrasywna, ucieka, obroża feromonowa nic nie dała...
Jedyne co robi dobrze to je...
Ostatnio zaatakowała moją mame przy próbie dotknięcia.
Póżniej niechcącwy wpuściłam Marcela do jej pokoju- dostał po oczach.
Miesiąc już minął a ona wręcz zachowuje się gorzej...

Marcelowa

 
Posty: 6
Od: Śro kwi 11, 2012 17:54

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 584 gości