Szukałam dziś od 4 do 5, było już szara ale cicho i świetnie się niósł głos. Wzięłam jedzenie i jego grzechoczace myszki. wczoraj jeszcze raz odeszła sąsiadów, pytałam czy na pewno nie widzieli, czasem jakiś kot się zaplacze u kogoś w ogrodzie. byłam wczoraj też jeszcze raz na łąkach i przy lesie kolo mnie. Niestety bez efektów.
Dziś się przejdę jeszcze około 5 bo mam wrażenie że łatwiej będzie go znaleźć. zawsze na każde wołanie przeraźliwie mialczal . To od zawsze był kot który wychodził na dwór, posiedział w ogródku.. wsjo a tym razem

Wróce z egzaminu na prawko pójdę jeszcze raz (nawet mój Ojciec który nie jest jakiś specjalnie za kotami, chodzi po osiedlu i go szuka...)
Przyznam że nie wiem jak mam się skontaktować z Karmiciekami
Mieszkam w Warszawie/os. Stara Miłosna
czas wstawać, koty domagają się śniadania a poza tym filmy same się nie obejrzą!
Życze miłego dnia
P.S.
Może wie ktoś jaką obowiązuje długość worka pokutnego dla bezduszników którzy dopuścili się obejrzenia filmu gdy Kot jest poza domem...?