Caboodle Ranch - woła o pomoc - słyszeliście o tym miejscu?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 22, 2012 9:12 Re: Caboodle Ranch - woła o pomoc - słyszeliście o tym miejs

marzena81 pisze:
Magija pisze:Marzena, tak tylko na odległość nie jesteśmy w stanie stwierdzić jaka jest rzeczywistość - tak jak pisałam, trudno mi uwierzyć, że w schronisku nie trafi się żaden chory kot, gdybym chciała mogłabym zrobić podobny materiał z dowolnego schroniska, pokazać takie przypadki, że też wszyscy byli by zszokowani - jaka jest prawda?
500 kotami nie jest w stanie się zając 1 człowiek na pewno - ale czy on tam jest rzeczywiście sam?


Na pewno miał kogoś do pomocy, ale jeśli nie odrzucałby pomocy weterynarzy to na pewno można było sprawę załatwić inaczej. Przecież widać po kocie czy jest leczony czy tylko przeciera mu się oczy mokrą chusteczką...


Tak myślę, że może PETA dobrze zrobiłaby gdyby zabrała chore koty. Może i te zdrowe powinny tam zostać. Nie wiem. Tak jak piszesz ciężko to sprawdzić jak to wyglądało w rzeczywistości. Z tym, że PETA musiałaby cały czas mieć nadzór nad tym co tam się dzieje i kontrolować stan zdrowia pozostałych kociaków.
Obrazek

marzena81

Avatar użytkownika
 
Posty: 589
Od: Wto gru 20, 2011 20:48

Post » Nie kwi 22, 2012 9:17 Re: Caboodle Ranch - woła o pomoc - słyszeliście o tym miejs

tak - tym bardziej, że jednak większość kotów była tam szczęśliwych o wolnych
sama idea takiego miejsca jest dla mnie wspaniała
nie ma takich schronisk
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 22, 2012 11:02 Re: Caboodle Ranch - woła o pomoc - słyszeliście o tym miejs

poczytajcie wpisy w księdze gości na stronie caboodle
ludzie uważają, że to jest naginanie faktów przez te dwie duże organizacje
jak zwykle chodzi o duże pieniądze
cały czas mam mieszane uczucia
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 22, 2012 14:15 Re: Caboodle Ranch - woła o pomoc - słyszeliście o tym miejs

Magija, u nas nawet Villas i Wahl miały swoich obrońców, więc fakt, że ktoś broni tego rancza nie jest dla mnie decydujący.
Nie jest sztuką nazbierać kilkaset kotów, sztuką jest im zapewnić godne warunki. A jeśli ktoś z założenia nie oddaje zwierząt do adopcji, to nie prowadzi schroniska, tylko uprawia zbieractwo. Niezależnie od tego, czy PETA ma rację, czy też nagina fakty, to samo istnienie takiego skupiska kotów pod opieką jednej osoby jest dla mnie raczej powodem do podejrzliwości, a nie entuzjazmu.

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 36 gości