Estian i Xiana cz.VII

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 21, 2012 8:19 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

A tutaj odchudzają, trzeba uciekać :mrgreen:
Nam też Duże podają Milbemax.
Mała ładna jesteś i dzielna, ja to bym z takiego stołu nawiał.
Haker

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35

Post » Sob kwi 21, 2012 9:30 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

MonikaMroz pisze:Aluś mój pierwszy kot, Suri, był bardzo chorowity i wybredny. Mokrej wcale nie jadła. Jedyną karmą jaka się u niej sprawdziła to RC Exigent (różowa). Ona jest dla wybrednych kotów i zapach ma na prawdę przyciągający. Nie wiem jaki Ty masz stosunek do karm RC ale możesz spróbować.
Suri też miała struwity w moczu. Ale jej nie wyciskali choć mieli taki zamiar. Ale najpierw zrobili usg czy w ogóle mocz jest w pęcherzu bo po co kot ma cierpieć bez potrzeby. A że nie było to wróciłam do domu, wyparzyłam kuwetę i Suri id razu siku zrobiła. Pobrałam w strzykawkę i poleciałam do lecznicy. Dostała najpierw RC Urinary HD, a potem jadła zwykłe Urinary. jej pomogło w miarę szybko. Więcej doświadczeń w tym temacie nie mam. Niestety Suri zmarła na nerki :cry: :cry: :cry: Nie udało mi się jej uratować.

Miłego weekendu życzę Aluś. I powodzenia z kotkami.

Dzięki za obszerną chęć pomocy :)
W temacie kryształków, badań moczu, leczenia karmą mam już trochę opanowany temat :) Osobiście polecam - gdyby była taka potrzeba S/D Hill's a potem C/D Hill's. Uważam to za o wiele lepsze od Royala, moja hodowczyni też C/D Hill's preferuje i to nie jak są problemy, ale profilaktycznie na zmianę ze zwykłą karmą. No ale oczywiście każdy ma swoje preferencje :) Co do Royala dla wybrednych, a teraz jeszcze royala z zachęcającym zapachem to tak, w miarę jadła ale bez rewelacji więc myślę, że w obecnej chwili to nie pomoże :( No coś tu nie gra u nas :(

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob kwi 21, 2012 9:35 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

Haker1 pisze:A tutaj odchudzają, trzeba uciekać :mrgreen:
Nam też Duże podają Milbemax.
Mała ładna jesteś i dzielna, ja to bym z takiego stołu nawiał.
Haker

Hakerku, mnie nie odchudzają - wręcz przeciwnie :P - więc spokojnie, nie ma strachu.
A co do nawiania ze stołu, to wiesz, nie takie proste.... gdy ci nóżki odmawiają ze strachu współpracy :) .
Xiana

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob kwi 21, 2012 9:41 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

Nelly pisze:
Haker1 pisze:A tutaj odchudzają, trzeba uciekać :mrgreen:
Nam też Duże podają Milbemax.
Mała ładna jesteś i dzielna, ja to bym z takiego stołu nawiał.
Haker

Hakerku, mnie nie odchudzają - wręcz przeciwnie :P - więc spokojnie, nie ma strachu.
A co do nawiania ze stołu, to wiesz, nie takie proste.... gdy ci nóżki odmawiają ze strachu współpracy :) .
Xiana

Ale zawsze można wdrapać się na Dużą i schować u niej :wink:
Pysia
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Sob kwi 21, 2012 9:44 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

Cześć kochane.

No więc poszukuję weta. Decyzja zapadła. Wątek "weci polecani" przejrzany i jak jeden poleca to drugi wręcz przeciwnie :) Mam cztery typy, , ale sama nie wiem...
To miejsce, które myślałam, że dobre i czynne 24h - coś dla mnie - niestety ma dużo negatywnych opinii.

Maurycy nadal na diecie.
Xiana nadal nie chce jeść :roll: Już naprawdę się martwię i chyba musiałabym wylądować u jakiegoś weta, tylko potrzebuję sensownego :( Trochę co się zna też może przy okazji na behawioryźmie kotów też, bo może to ta wystawa tak ją rozłożyła?

Dziewczyny, a Vita-pet lub Calo-pet dawałyście może kiedyś konkretnie na poprawę apetytu? I pomogło?
Ja dawałam Vita-pet, Maurycemu jak był mały bo straszny niejadek był ale nie zauważyłam żadnej poprawy wtedy. Czy nie pomaga czy jemu akurat nie pomagało?
Ostatnio edytowano Sob kwi 21, 2012 9:51 przez Nelly, łącznie edytowano 1 raz

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob kwi 21, 2012 9:47 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

tosiula pisze:Ale zawsze można wdrapać się na Dużą i schować u niej :wink:
Pysia

No! Niby tak, ale mi się po...majtało chyba i zamiast wdrapać się na Dużą schowałam pysia w rękaw sędziego :lol: Byle już nie widzieć NIC
Xiana

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob kwi 21, 2012 10:06 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

Witam się słonecznie :1luvu:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Sob kwi 21, 2012 11:11 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

Witamy sobotnie :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Tak sobie pomyślałam że może dobrze by było zapytać hodowczynię do jakiego weta chodzi :roll:
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Sob kwi 21, 2012 11:40 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

A kotka nie dostanie rui?
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Sob kwi 21, 2012 11:56 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

Może być początek rui :) Chociaż na Fanny rujka w żaden sposób nie działa w tym zakresie :D
może być też małe zaklaczenie, próbowałaś jej dać pastę odkłaczającą?

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob kwi 21, 2012 12:36 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

Ja z moimi chodzę do przychodni Na polance, www.napolance.pl, tam polecam weterynarz Karolinę Jęczeń (opiekuje się moim koteczkami) lub Katarzynę Marciniak ( szefowa) pozostałych weterynarzy nie znam więc się nie wypowiem.
Dobry jest też weterynarz Nad Wierzbakiem http://www.animalwet.pl/kontakt.htm, tam byłam parę razy z kotami dworcowymi i właściciel gabinetu zarówno z opowiadań dziewczyn jak i osobistej rozmowy zrobił na mnie dobre wrażenie.

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35

Post » Sob kwi 21, 2012 15:02 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

Witajcie Kochane słonecznie! :D
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob kwi 21, 2012 22:12 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

Danusia pisze:Witam się słonecznie :1luvu:

Witaj Danusiu :)

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob kwi 21, 2012 22:13 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

bozena640 pisze:Witamy sobotnie :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Tak sobie pomyślałam że może dobrze by było zapytać hodowczynię do jakiego weta chodzi :roll:

Witaj :)
Ale to inne miasto jest więc niestety nie da rady :)

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob kwi 21, 2012 22:16 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

tosiula pisze:A kotka nie dostanie rui?

To jest możliwe. Nie wiedziałam, że może nie jeść przed tym :( Niedobrze jednym słowem.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 94 gości