NASZA RÓZIA KOCHANA chora kotka do adopcji czeka DOM !

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro kwi 18, 2012 21:58 NASZA RÓZIA KOCHANA chora kotka do adopcji czeka DOM !

Rózia to Nasza najmilsza i najukochańsza koteczka.
Znaleziona w Jeleśni, prawdopodobnie wyrzucona z samochodu z dwójką swoich maluchów, przygarnięta na chwilę przez starszą panią, ostatecznie trafiła do Nas.

Koteczka od razu skradła nasze serca. Nie ma takiej drugiej – jest jedyna w swoim rodzaju, niezwykła, niezapomniana. Ma w sobie nieograniczone pokłady ufności, miłości, łagodności, które ofiarowuje człowiekowi przy każdej możliwości.

Rózia to przepięknej urody około 2-3 letnia, biała koteczka tricolor z niezwykłymi, wymownymi, mądrymi oczami. Jest bardzo delikatna. Ta delikatność okazała się być dla niej jednak… zabójczo zgubna. Życie nie obeszło się z nią łaskawie.
Prawdopodobnie kiedyś miała prawdziwy dom, lecz z jakiegoś powodu go straciła. Los skrzywdził Rózię bardzo… czasami myślę, że za bardzo.

Los czy też może… człowiek ?

Może gdyby jej opiekun miał serce i wrażliwość, nie porzucił by jej , może gdyby to się nie stało… nie skazał by ją na chorobę lub śmierć.
Przyjęliśmy Rózię nie wiedząc wtedy jeszcze, że już niedługo… z powodu wykonanego kotce standardowego badania – testu… dowiemy się o ciążącej nad nią jak wyrok -nieubłaganej diagnozie lekarskiej.

Rózia miała już zainteresowaną rodzinę adopcyjną, jej kocia przyszłość rysowała się „różowo”, wszystko jak w bajce miało zakończyć się „happy end –em” ale … rozsypało się jak „zamek z kart”.

Diagnoza brzmiała prawie jak wyrok, choć wyrokiem nie jest i być nie musi – teraz to wiem, i wierzę ze tak będzie.
Wszyscy zastanawialiśmy się i zadawaliśmy sobie pytania – dlaczego ona ? kiedy ? jak ? co teraz ? Pytania pozostawały bez odpowiedzi.

Nasza Rózia jest chora na białaczkę. Białaczka u kotów to wirus powodujący spadek odporności . Rózia ma taką można powiedzieć „bezobjawową” białaczkę. Jest nosicielem wirusa - to wiemy ponieważ test białaczkowy wyszedł dodatni.
Natomiast przypuszczać należy, że jest tylko nosicielem wirusa –Rózia nie ma objawów aktywnej choroby. Możliwe, że zwalczyła chorobę ale wirus pozostał ukryty w jej organizmie, może się kiedyś uaktywnić ale wcale nie musi.

Kocią białaczkę można to porównać do ludzkiego wirusa ospy. Na ospę zachorujemy jeden raz - nigdy powtórnie. Wirus ospy może jednak pozostać ukryty w organizmie człowieka /umiejscawia się w zwojach nerwowych/ i objawić się już później, nawet wielokrotnie jako półpasiec. Ludzie chorują na półpasiec zazwyczaj właśnie w okresie obniżonej odporności, w czasie nadmiernego obciążenia stresem. Jedni chorują na półpasiec, inni na astmę, alergie i to że chorują nie czyni ich gorszymi, innymi.

Podobnie jest u Rózi – stres i spadek odporności są dla niej niesprzyjającymi czynnikami, które mogą wywołać problemy zdrowotne. Jeśli jednak będziemy tego unikać, może żyć jeszcze długo, bez konieczności odwiedzania weterynarza częściej niż jak to jest w przypadku innych zdrowych kotów.
Nie należy mylić białaczki u kotów z białaczką u ludzi. Nasza białaczka to nowotwór natomiast u kotów chorobę powoduje wirus.

Z powodu białaczki Rózi umówiona adopcja nie doszła do skutku - rodzina wycofała się z adopcji.

Chory kot – to dla większości kłopot - zepsuta zabawka - przyjaciel z defektem, problemy, wydatki, stres, obawa - nie chcemy problemów, ludzie się boją.

Nie, nie mam żalu – rodzina chciała zdrowego kotka, i my myśleliśmy, że tak jest.
Rozumiem to, każdy z Nas jest inny, ma inne potrzeby, inny charakter, inną odporność na stres.
Dobrze, że stało się to jeszcze przed adopcją kotki. Rózia nie powinna trafić do domu gdzie ludzie nie wiedzieliby jak sobie poradzić w takiej sytuacji, jak kotce pomóc, gdzie nie mieliby dość siły aby walczyć z jej chorobą, aby walczyć o jej zdrowie.

Rózia musi trafić na osobę-rodzinę , która się nie poddaje przeciwnościom losu, która potrafi walczyć o swoich najbliższych, szuka rozwiązań, ma siłę, wiarę i nadzieję, że wszystko będzie dobrze.

Ona potrzebuje osoby – rodziny, która zapewni jej całkowite bezpieczeństwo, która jej nie odda, nie porzuci, nie uśpi.
Czekam na kogoś kto ją pokocha taką jaka jest.

Nasza kotka czuje się bardzo dobrze. Jest w Naszym domy tymczasowym. Bardzo o nią dbamy, więc nie choruje. Podajemy jej tylko suchą karmę wysokiej jakości, wodę, okresowo kocie witaminy. Wyprowadzamy na smyczy dwa, trzy razy dziennie aby podnieść jej odporność i urozmaicić samotne, nudne dni w małym pokoiku / kotka, choć uwielbia kocie towarzystwo nie może przebywać w towarzystwie zdrowych kotów – bo te mogłyby się zarazić /.

Jest Naszą najwspanialszą perełką - takim kotem 1 na 1.000.000. Niestety z powodu białaczki trudno znaleźć Nam dla niej prawdziwy, kochający dom, kochającą osobę.

Wierzę, jednak, że gdzieś jest, że gdzieś czeka - tylko może nie potrafimy się znaleźć – osoba, która ją pokocha i zaakceptuje. Będziemy cierpliwie czekać na taką osobę – wierzę, że się znajdzie. Nie mogło by być inaczej bo wiem, że są wśród Nas ludzie obdarzeni wyjątkową wrażliwością.

Adopcja jest bezpłatna, a koteczka jak już pisałam, przemiłego, łagodnego charakteru - domowy przytulak, jest wysterylizowana, zaszczepiona, "pełen serwis", z książeczką vet.
Więcej informacji o koteczce możecie dowiedzieć się dzwoniąc lub pisząc do Stowarzyszenia Humanitarno-Ekologicznego „Dla Braci Mniejszych” http://www.braciamniejsi.com.pl lub kontaktując się bezpośrednio ze mną : stellart@stellart.com.pl tel. 0 607 30 24 23. Stowarzyszenie zastrzega sobie prawo do wizyty przedadopcyjnej. Osobie zainteresowanej mogę przesłać więcej zdjęć koteczki oraz odpowiedzieć na dodatkowe pytania co do charakteru, wyglądu, upodobań, zdrowia.

Pewna jestem, że osoba, która zechce znaleźć w swoim sercu „dom” dla tej kotki, nie będzie tego nigdy żałować.
Ta koteczka bardzo czeka na swój prawdziwy dom - dom tymczasowy to nie to samo co własny dom. To tylko taka poczekalnia, przystanek, kocie pogotowie opiekuńcze, to taka namiastka rodziny.
Ostatnio edytowano Czw kwi 19, 2012 19:58 przez stellart, łącznie edytowano 2 razy

stellart

 
Posty: 46
Od: Czw paź 20, 2011 15:52

Post » Czw kwi 19, 2012 0:20 Re: NASZA RÓZIA KOCHANA chora kotka do adopcji czeka DOM !

stellart - bez urazy ale Twój post jest prawie nie do przebrnięcia.
Ja doczytałam ale myślę, że wielu się nie będzie chciało.
Skróć, wypunktuj, daj fotkę.

piccolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 5781
Od: Czw kwi 03, 2008 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 19, 2012 8:33 Re: NASZA RÓZIA KOCHANA chora kotka do adopcji czeka DOM !

Wiem, że jedy długi, i może niektórzy to odpuszczą.
Wiem, że da się to skrócić, uatrakcyjnić, upiększyć. Ale chyba celowo tego nie zrobiłam.
Chciałam aby odezwali się ludzie, którzy przez to przebrną, którzy są nieco "w temacie", których to zainteresuje a nie zniechęci - wytrwali, konsekwentni, cierpliwi.
Czekam na takich ludzi, którzy przez to przebrną. Nie wiem czy to dobrze czy żle ale chcę znaleźć tę jedną włąściwą osobę. Mam nadzieję, że to będzie właściwa koncepcja.
Rózia jest wyjątkowa i nie da się tego opisać krócej - po prostu nie chciałam inaczej.
Poza tym chyba z natury mojej wynika niechęć do przekazywania krótkich, zwięzłych, telegraficznych informacji.
Chcę by Rózia trafiła do włąściwych ludzi.
Co do zdjęć - to rzeczywiście żałuję że nie wkleiłam, bo to kot który przyciągnąłby może jeszcze większą uwagę.
Ale brak zdjęć wynika z drobnego problemu - jestem "początkującą" osobą na miau.pl - i nie posiadłam jeszcze zdolności dodawania zdjęć.
Z drugiej zaś strony, tak sobie myślę, że jeśli ktoś już przebrnie przez mój długawy post, będzie zainteresowany, dostanie ode mnie zdjęcia Rózi, być może będzie miał możliwość poznać ją osobiście, to tylko ponownie utwierdzi się w przekonaniu, że ten kot wart jest uwagi i że wszystko co o nim napisałam jest prawdą.

stellart

 
Posty: 46
Od: Czw paź 20, 2011 15:52

Post » Czw kwi 19, 2012 9:54 Re: NASZA RÓZIA KOCHANA chora kotka do adopcji czeka DOM !

Ojej dodajcie chociaż akapity! Bo się wzrok gubi i trzeba czytać wodząc długopisem po ekranie :)

Niacha

 
Posty: 407
Od: Wto sty 13, 2009 13:40
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Czw kwi 19, 2012 11:13 Re: NASZA RÓZIA KOCHANA chora kotka do adopcji czeka DOM !

Dokładnie. Akapity chociaż :) Ja czytałam to się chyba z 5 razy gubiłam w tekście. Zlewa się wszystko w jedną całość.

malutka_8

 
Posty: 700
Od: Pon sie 04, 2008 9:04
Lokalizacja: Świętochłowice

Post » Czw kwi 19, 2012 11:15 Re: NASZA RÓZIA KOCHANA chora kotka do adopcji czeka DOM !

a dlaczego robisz tyle takich samych wątków?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28756
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw kwi 19, 2012 19:44 Re: NASZA RÓZIA KOCHANA chora kotka do adopcji czeka DOM !

Zrobiłam tyle watków bo tak naprawdę nie wiedziałam gdzie post o Rózi umieścić.
Moderator działa sprawnie więc już wszystko co zbędne usunął.
Tak, rzeczywiście akapity by sie przydały, spróbuję poprawić.

stellart

 
Posty: 46
Od: Czw paź 20, 2011 15:52

Post » Czw kwi 19, 2012 20:05 Re: NASZA RÓZIA KOCHANA chora kotka do adopcji czeka DOM !

Udało się poprawić - mam nadzieję, że post będzie teraz "znośniejszy" do lektury.
Cieszę się, że jednak przeczyłałyście tekst mimo jego początkowej "ciasnoty" ;)
i że dobrnęłyście do końca.

stellart

 
Posty: 46
Od: Czw paź 20, 2011 15:52

Post » Czw kwi 19, 2012 20:45 Re: NASZA RÓZIA KOCHANA chora kotka do adopcji czeka DOM !

Staram się od pół godziny wstawic zdjęcie Rózi i nie mam pojęcia czy mi sie to uda - próbuję ... i zobaczymy

I ... UDAŁO SIĘ !

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

stellart

 
Posty: 46
Od: Czw paź 20, 2011 15:52

Post » Czw kwi 19, 2012 21:15 Re: NASZA RÓZIA KOCHANA chora kotka do adopcji czeka DOM !

Spróbuję ponownie ...

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Chyba ok :)

stellart

 
Posty: 46
Od: Czw paź 20, 2011 15:52

Post » Czw kwi 19, 2012 21:31 Re: NASZA RÓZIA KOCHANA chora kotka do adopcji czeka DOM !

I skoro mi tak dobrze poszło - dam jeszcze jedno zdjęcie Naszej Róziaczki :)


Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

stellart

 
Posty: 46
Od: Czw paź 20, 2011 15:52

Post » Pt kwi 20, 2012 9:55 Re: NASZA RÓZIA KOCHANA chora kotka do adopcji czeka DOM !

Teraz tekst czyta się świetnie! :ok: :ok: Koteczka śliczna! Taka subtelna dziewczynka. :) Oby znalazła świetnych opiekunów.

Niacha

 
Posty: 407
Od: Wto sty 13, 2009 13:40
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pt kwi 20, 2012 20:25 Re: NASZA RÓZIA KOCHANA chora kotka do adopcji czeka DOM !

Tak, to prawda, to taka subtelna dziewczynka i z wyglądu i z charakteru.
Przy tym jest tak przymilna i zabawna, że od razu chwyta za serce :)
Bardzo wierzę / chcę /, że taki dobry dom się dla niej znajdzie.
Sama wzięłabym ją do siebie, bo wiem, że odnalazłaby się w Naszej rodzinie idealnie, ale mam dwa swoje zdrowe koty, i nie mogę niestety dołączyć Rózi do nich.
Twoje kociaki też są cudne :)

stellart

 
Posty: 46
Od: Czw paź 20, 2011 15:52

Post » Nie kwi 22, 2012 13:24 Re: NASZA RÓZIA KOCHANA chora kotka do adopcji czeka DOM !

stellart pisze:Tak, to prawda, to taka subtelna dziewczynka i z wyglądu i z charakteru.
Przy tym jest tak przymilna i zabawna, że od razu chwyta za serce :)
Bardzo wierzę / chcę /, że taki dobry dom się dla niej znajdzie.
Sama wzięłabym ją do siebie, bo wiem, że odnalazłaby się w Naszej rodzinie idealnie, ale mam dwa swoje zdrowe koty, i nie mogę niestety dołączyć Rózi do nich.
Twoje kociaki też są cudne :)


Skoro mogłabyś sobie pozwolić, aby zamieszkała z Wami gdyby była zdrowa to wystarczy zaszczepić 2 swoje koty i panienka będzie miała swój dom :)

malutka_8

 
Posty: 700
Od: Pon sie 04, 2008 9:04
Lokalizacja: Świętochłowice

Post » Nie kwi 22, 2012 13:56 Re: NASZA RÓZIA KOCHANA chora kotka do adopcji czeka DOM !

zaznacze
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56028
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości