KRUSZYNKA ['] KOTKI BEZDOMNE PROSZĄ O POMOC W KARMIE....

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon kwi 16, 2012 20:08 Re: Potrzebna pomoc w karmie, koty chorują!!!

Hanulka to stadko to tylko część do oporządzenia, bo one przychodzą o różnych porach, ogółem przychodzi kilkanaście sztuk, kicia łaciata już bardzo ładnie wygląda, a te kulejące nie pokazały się ostatnio, albo nie o tej porze...przychodzi jeszcze taki ale muszę wgrać fotki, taki ciut nie bengalski, ogólnie wiaderko taki duże prostokątne po śledziach suchej karmy starczy na dwa dni czasem, dziś dałam 60 dkg mięsa i puszkę whiskasa z tuńczykiem, a potem pani Ola ma przynieść nerki i wątróbkę i podać antybiotyk, ponieważ ja nie spotkałam kici...
Iza odnośnie domków to ja nic nie słyszałam jutro pogadam z monterem, bo muszę i tak tam wejść aby sprzątnąć trochę bo całe płótno namiotowe zsunięte,
teraz jak zaczęłam je dobrze dokarmiać to odzyskały wigor, a chorebzda zdrowieje w oczach,
u nas koło śmietnika też zostawiam cały czas chrupki, przychodzą bezdomniaki i bezdomny biedny pies, czekamy na paczkę bo już nie mamy w ogóle chrupek,,,,
Książę jest bardzo dzielny tak jak widać, on tak sam się układa do kroplówek a potem przewraca się na drugi bok, i drzemie jak mu wstrzykuje płyn...
najbardziej nie lubi czarnego orzecha....ale jakoś udaje się podać, dostaje już drugi tydzień antybiotyk i dziadek dziś spytał, co ja robię że...kot zaczął jeść i chodzi sobie po domu...mam nadzieję, że teraz ta terapia która nareszcie ruszyła pełną parą odniesie pożądany skutek...
ogólnie to koty dziadków już tak mnie znają, że jak przychodzę na zabiegi lecznicze do Księcia to niezły tłok koło niego, koty obwąchują go, liżą a potem on kładzie się na łóżko a one go otaczają i ogrzewają, sielski widok, jaka komitywa... :ok:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8143
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro kwi 18, 2012 20:28 Re: Potrzebna pomoc w karmie, koty chorują!!!

Iza dzięki za wór Puriny, super, koty się cieszą, dostaliśmy też od anonimowego przyjaciela dwie paczki puszek, jedna Felixów druga Smilli, koty się radują, Księciu smakuje ta druga, bezdomniaki w pracy wcinają, aż uszy się trzęsą, kicia chora już super wygląda i tak samo się czuje, dziś zjadły 3 puszki i pani Ola miała przynieść trochę surowizny, Koty regularnie czekają na mnie, rano i po południu, siedzą sobie na belach z kablami i wyglądają mnie, nie szwendają się po placu, śpią sobie w domkach zadowolone z życia, bardzo się cieszę i dziękuję wszystkim za pomoc, nie jest łatwo nakarmić takie stadko...
Książę małymi kroczkami lepiej, podczas zabiegów otacza nas cała gromada kolegów, wczoraj na zapach puszki Smilli wyszły te najbardziej nieufne z kątów, oczywiście czekają na resztki po Księciu, nieźle to wygląda, dziadkowie się cieszą z postępów kota,
ogólnie wiosna, na skwerze u mnie pod blokiem pełno kotów, potem jak zawsze koło śmietnika posypię chrupków...
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8143
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt kwi 20, 2012 20:48 Re: Potrzebna pomoc w karmie, koty chorują!!!

Aga :1luvu: WIELKI SZACUN :1luvu: pozdrawiam :)
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 22, 2012 17:28 Re: Potrzebna pomoc w karmie, koty chorują!!!

Zapraszam na bazarek dla Księcia: viewtopic.php?f=20&t=141347
Mam nadzieję, że wszystko w porządku?
Pozdrawiam z burzowego południa.
Obrazek------------------Obrazek------------------Obrazek
Kotek V.2004 - 26.07.2010 ------ Grzybek 1998? - 05.10.2016 ---- Tosia 2005 - 19.08.2019
Mój Pierwszy Koci Aniołek [*] -- -Śpij spokojnie [*]------- ----------Dziękuję, że byłaś [*]

Kotek&Tosia

 
Posty: 998
Od: Śro lut 17, 2010 16:16

Post » Nie kwi 22, 2012 21:53 Re: Potrzebna pomoc w karmie, koty chorują!!!

Dziękuję :1luvu: oto skutki leczenia, kić je:
Obrazek
poza tym wszystko w miarę ok, babcia chora zmogły ją korzonki i leży w łóżku, a koty razem z nią, Książę oczywiście w nogach, upomina się o jedzonko, babcia miesza mu konserwę z wodą i takim cudem je... dziś ostatni antybiotyk Enroxilu i potem zmiana antybiotyku, mam już na 4 dni ale kończy się Quatrum...i tak w kółko, zamówię też motylki bo też już kilka zostało, kot najbardziej nie lubi czarnego orzecha, bo pluje po nim strasznie...
w pracy bezdomniaczki ok, dziś dałam prawie 3 puszki i sos i trochę resztek z pieczeni, i pani Ola miskę surowizny, kicia już zdrowa, tylko jeszcze pyszczek taki niewyraźny, więc będę jej dawać beta glukan na odporność,
dziś odwiedziłam kilka koleżanek "po fachu" :kotek: w tym panią Olę i jej 10 kotów a także panią Ewę i jej 5 kotów...
Pozdrawiamy wszystkich... :1luvu:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8143
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon kwi 23, 2012 21:06 Re: Potrzebna pomoc w karmie, koty chorują!!!

Bazarek viewtopic.php?f=20&t=141056&p=8791084#p8791084 zakończony. Przelałam 60,50 zł.
Kochany, dzielny Książę. Oby tak dalej. Pogłaskaj go ode mnie.
Okłady z kotów są przyjemne. Mam nadzieję, że szybko Jej przejdzie.
Pozdrowienia.
Obrazek------------------Obrazek------------------Obrazek
Kotek V.2004 - 26.07.2010 ------ Grzybek 1998? - 05.10.2016 ---- Tosia 2005 - 19.08.2019
Mój Pierwszy Koci Aniołek [*] -- -Śpij spokojnie [*]------- ----------Dziękuję, że byłaś [*]

Kotek&Tosia

 
Posty: 998
Od: Śro lut 17, 2010 16:16

Post » Pon kwi 23, 2012 21:39 Re: Potrzebna pomoc w karmie, koty chorują!!!

Dziękuję Iza przekażę, choć dziś była nieciekawa sytuacja, dziadek poszedł sadzić drzewka, a babcia tak źle się czuła, wypuściła połowę kotów, w tym Księcia, idę do śmietnika z koszem, patrzę siedzą jakieś biedaki pod jałowcem i miauczą o jedzenie, więc wróciłam po chrupki i puszkę, wracam i oczom nie wierzę, Książę siedzi koło śmietnika i pije brudną wodę z jakiegoś ohydnego naczynia, cap go pod pachę i niosę do babci, on taki słaby że nie uciekała, kiedyś to w życiu bym go nie złapała, no i niosę do babci, mówi, że sam uciekł 8O więc zaraz poleciałam po kroplówki, leki i jedzenie, wzięłam dwie puszki, innym kotom też, babcia wpadła troszkę w histerię, stwierdziła, że wyrzuci wszystkie koty, bo sobie nie radzi, źle się czuje itd, itp że cały przedpokój był zabrudzony kocimi wymiocinami, że tu kupa tam siku, itd itp. i że mam sobie radzić z kotami, jak przyjdą na mój balkon...
szczerze to się zdenerwowałam i zrobiło mi się bardzo przykro, i mówię żeby zadzwoniła do fundacji Kotkowo, z prośbą o pomoc w adopcjach tych kotów, powiedziała, że zadzwoni... :( :( jakoś tak nieciekawy dzień dzisiaj był...
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8143
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto kwi 24, 2012 20:42 Re: Potrzebna pomoc w karmie, koty chorują!!!

Agnieszko - nie umiem robić bazarków, ale na naszym spotkaniu dam Ci drobnostki - zrobisz bazarek :!:
Obrazek

No może się uda.

Ewa Speichler

 
Posty: 734
Od: Śro mar 04, 2009 18:29
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro kwi 25, 2012 19:22 Re: Potrzebna pomoc w karmie, koty chorują!!!

Ewa Speichler pisze:Agnieszko - nie umiem robić bazarków, ale na naszym spotkaniu dam Ci drobnostki - zrobisz bazarek :!:


:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 29, 2012 20:23 Re: Potrzebna pomoc w karmie, koty chorują!!!

co u Was? Jak zdrowie?
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42108
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Nie kwi 29, 2012 21:50 Re: Potrzebna pomoc w karmie, koty chorują!!!

przepraszam, że tyle czasu nie pisałam, ale ....ten tydzień miałam do 23 i jakoś taka strasznie zmęczona byłam, ledwie się zrywałam rano do Księcia żeby mu zabiegi zrobić, a we czwartek czułam się tak marnie że wzięłam urlop na żądanie, wiadomo, kręgosłup daje o sobie znać od czasu do czasu...
weekend zasiałam w końcu wszystkie kwiaty w ogródkach, także jak porosną ponad 2 metrowe Kanny, to koty będą mieć gdzie się chować,
koło śmietnika przychodzą dwa bardzo chude i marnie wyglądające koty, więc wynoszę im puszkę i chrupki, no i dziadkowe też ganiają po dworze w nocy, więc też się posilają,
Książę już dwa dni się wyleguje na słoneczku, ale dziś zachodziłam dwa razy i go nie było, więc powiedziałam babci, żeby zadzwoniła jak w końcu się zjawi...no i się zjawił, nabrał wigoru i wczoraj nieźle mi zarysował ramię, babcia aż mi wódką przemywała, a że na mnie się goi jak na przysłowiowym psim przyjacielu, więc dziś ani śladu :D
Książę bierze kolejną serię antybiotyków i jest poprawa, je tylko Gourmety rozwodnione, słyszałam o promocji w pewnym sklepie, więc jutro się tam wybieram....dziś miałam jechać do pani dr z Tofikiem, ale że było tak gorąco, to odłożyliśmy tę wizytę...
Tofik zwalił parapet mamie na nogę i mama już dwa dni leży z wielkim krwiakiem i rozciętym na pół paznokciem u nogi, taki urwis z niego, że szok, wypuszczamy go na smyczy do ogródka, smycz oczywiście taka kilkumetrowa, że sobie łazi i siedzi tam cały dzień przeszczęśliwy, obserwuje ptaszki i inne stworzenia Boże...
w pracy dwa dni nie byłam, suche stoi do oporu, a pani Ola przyniosła surowizny, więc mogłam trochę odpocząć przez weekend i zająć się innymi sprawami, jutro mam ranną zmianą, więc nakarmię bandę skoro świt...
no i tak to się przedstawia
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8143
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie kwi 29, 2012 22:19 Re: Potrzebna pomoc w karmie, koty chorują!!!

Obrazek
pomyśleć że w lutym tamtego roku Książę wyglądał tak
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8143
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro maja 02, 2012 19:09 Re: Potrzebna pomoc w karmie, koty chorują!!!

Witam.
W kwestii porządkowej: napisz proszę, czy dotarło 40 zł z bazarku dla koniarzy?
Jak tam mija majowy weekend? Mam nadzieję, że spokojnie, leniwie i nienerwowo u Dziadków. Może Księciu służą okoliczności przyrody? Choć różnica na zdjęciach jest taka, że bym raczej nie poznała że to ten sam kot, to ważne, że ma apetyt i się nie poddaje. Oby tak dalej :ok: :ok:
Jak to się stało, że parapet spadł? Bo rozumiem, że to okienny? Jeśli dasz radę, to poproszę zdjęcie Tofika na smyczy w ogródku.
Pozdrawiam.
PS. Coś na uśmiech :wink:
http://cudacuda.pl/ale_cuda/1,123333,11 ... rzeba.html
http://deser.pl/deser/1,111858,11557213 ... adce_.html
Obrazek------------------Obrazek------------------Obrazek
Kotek V.2004 - 26.07.2010 ------ Grzybek 1998? - 05.10.2016 ---- Tosia 2005 - 19.08.2019
Mój Pierwszy Koci Aniołek [*] -- -Śpij spokojnie [*]------- ----------Dziękuję, że byłaś [*]

Kotek&Tosia

 
Posty: 998
Od: Śro lut 17, 2010 16:16

Post » Śro maja 02, 2012 20:19 Re: Potrzebna pomoc w karmie, koty chorują!!!

Iza dzięki pieniądze są na koncie przyszły 30-04-2012 nie miałam czasu nawet zajrzeć, dzięki serdeczne, Książę dziś czuł się źle wymiotował, zaniosłam mu zmiksowaną nerkę, bo je lubi i zjadł i polizał trochę Gourmeta, całymi dniami siedzi na słońcu na podwórku nie wiem czy to mu służy...oto i on:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
jutro mam wolne więc pójdę rano dać kroplówkę i nakarmię go sama, zaraz zmiana antybiotyku muszę jechać do lecznicy... smutno mi w ogóle, jakoś tak wszystko się potoczyło, moja Pysia umarła, potem Książę taki chory
w pracy koty czekają na mnie w zaroślach, dziś jechałam rowerem, biegły za mną z miaukotem, w tym tygodniu mam na rano, to już o 6 rano czekały na jedzenie, kicia biało-czarna, nasza rekonwalescentka wygląda lepiej, tylko z oczek znów leci krwawa wydzielina, to z pewnością herpes, co jej podawać jeszcze, żeby jej to przeszło, po antybiotyku zdecydowanie stanęła na nogi i co najważniejsze, ma apetyt, co prawda, za puszkami nie przepada, woli surowe podroby albo mięsko, ale nie zawsze mam za co kupić, więc muszą się zadowolić puszkami i chrupkami, pani Ola przynosi wieczorem nerki czasem wątrobę, dostałam mnóstwo fajnych fantów na bazarek dla nich od pani Ewy z Białegostoku, więc będziemy zbierać na surowiznę dla bezdomniaków,
aha i doszedł nam jeszcze jeden "kot", przychodzi od dłuższego czasu, koleżanka mówi, że od jesieni jest u nas, całą zimę spał w parku pod krzakami na tym okropnym mrozie, czasem ktoś go dokarmi, ale tak gdzie koleżanka go dokarmia, zaczęli go przeganiać i ja osobiście go spotkałam jadąc rowerem jak szedł na skrzyżowaniu na czerwonym świetle, dyszał w ten upał biedak, bez wody, zatrzymałam się zawołałam go i dałam kocią puszkę, a teraz przychodzi codziennie stawiam mu codziennie za ogrodzeniem miskę wody i jedzenie, biedak, oto on:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8143
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro maja 02, 2012 20:25 Re: Potrzebna pomoc w karmie, koty chorują!!!

Iza aż mi się spać zachciało, jak obejrzałam te śpiące koty, :D
Jutro cyknę Tofika na smyczy, dziś dwa razy się oswobodził i siedział na dachu klatki schodowej, ale na zapach waleriany przyszedł z powrotem,
w nocy o 1.30 miałam na balkonie głodne dziadkowe, które babcia wypuszcza na noc, Tofik szalał, musiałam dać talerzyk mokrej karmy żeby sobie poszły, bo i tak nocka z głowy, myślałam, że tak będzie latem... :evil:
pod jałowcem stawiam co wieczór jedzenie i to sporo, to tam gdzie na fotce Książę pije wodę a i tak przychodzą na balkon....
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8143
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon i 80 gości