Dyżurek:
Na zdrowej ok! Kociaki są kochane, cudnie się bawią, a Orzeszek jest przekochany
Madzia miała kipisz w wolierze i zero suchego, może dlatego się wkurzyła
Lundek spędził większość dyżuru poza boksem. Na początku przeraźliwie miaukolił, ale głaskanie go uspokaja. Po powrocie do boksu pokropiłam mu posłanko walierianą i był tak wniebowzięty, że zjadł wielką michę Kitekata
Leki podane, z Łatkiem nie było łatwo... Ale jest cudownym miziakiem
Z lecznicy Gosia przywiozła
Pantera - to jest niezwykła piękność, grzeczny w boksie, cudownie przytulasty, po prostu do kochania

Przy mnie nie tknął jednak jedzenia - ma suche, taka sama dieta jak Józio.
Lucy usunęłam kleszcza, najlepiej robić to przez gumową rękawiczkę. To bardzo kochana kicia
Klaudynka była z Gosią u weta. Na razie nie ma poprawy

, kicia ciężko oddycha, ale apetycik dopisuje.
Reszta bandy ok

Aha - na zdrowej przy umywalce zostawiłam połowę otwartej puszki Smilla, na jutro.