Tymczasy u horacy7. POTRZEBNY DAWCA !! Olsztyn/Szczytno

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 16, 2012 22:35 Re: Tymczasy u horacy7. Rudy Rydz pojechał do DS :)))

Jakos tak smutno dzis... Ja tez sobie smutkuję... Moj TŻ polecial w sina dal i nastepne 5 tygodni przytulam sie tylko do gitary..No chyba, ze odwiedze Szczytno, to i do zwierzynca:) Dzis tez sobie poplakalam za Rudzikiem, moj TŻ zamienil sie dzis ze mna na komorki, bo zalezalo mu, by miec lepszy aparat na wyjazd.Bylam dzis w Gdansku na lotnisku z nim i potem wracalam pociagiem. I tak sie bawilam tym telefonem Artura az weszlam w folder z filmikami z Rudzikiem, ktore kiedys razem z TZ nagralismy, gdy Rudzik byl jeszcze calkowicie zdrowy. Zupelnie o nich zapomnialam. Potem tez znalazlam fotki... no i tak... :( Plakalam prawie cala droge- z tesknoty za TZ (naprawde juz tesknie..) i z wielkiego zalu i tesknoty z moim rudym Sloneczkiem...Tyle bym dala, by byl jeszcze troche ze mna...Tak to juz jest, jak sie kocha..

raiya

 
Posty: 377
Od: Pon sty 09, 2012 17:02

Post » Pon kwi 16, 2012 22:51 Re: Tymczasy u horacy7. Rudy Rydz pojechał do DS :)))

niestety tak jest, że po takich rozstaniach długo nie możemy się pozbierać :( a najgorsze, że w otoczeniu mało kto rozumie ten żal
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Wto kwi 17, 2012 7:07 Re: Tymczasy u horacy7. Rudy Rydz pojechał do DS :)))

Jak ludzie nie rozumieją, to ich problem.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto kwi 17, 2012 7:22 Re: Tymczasy u horacy7. Rudy Rydz pojechał do DS :)))

Mój dzień zaczął się okropnie.Wybrałam się do pracy samochodem bo pracuje za miastem ,w pierwszej wsi przez którą przejeżdżam zauważyłam na środku jezdni potrąconego kota ,samochody próbowały go omijać.Zatrzymałam się bo jak można jechać dalej ,zebrałam to biedactwo z jezdni i ruszyłam do pracy tu miałam dzwonić do weta by przyjechał i ew. ulżył mu w cierpieniu.Niestety kot po 5 minutach odszedł tak strasznie cierpiał.Teraz jeszcze bardziej boję się domów wychodzących.
Po pracy go pogrzebię.Śpij spokojnie koteczku śliczny pingeinku.[*]
Teraz siedzę w pracy i ryczę a mam dzisiaj trudny dzień.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Wto kwi 17, 2012 7:32 Re: Tymczasy u horacy7. Rudy Rydz pojechał do DS :)))

Basiu, az mi serce stanęło, w jakiej to bylo miejscowosci?[*]

raiya

 
Posty: 377
Od: Pon sty 09, 2012 17:02

Post » Wto kwi 17, 2012 7:49 Re: Tymczasy u horacy7. Rudy Rydz pojechał do DS :)))

Przykro mi Basiu :( Koteczku [*]
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto kwi 17, 2012 8:08 Re: Tymczasy u horacy7. Rudy Rydz pojechał do DS :)))

raiya pisze:Basiu, az mi serce stanęło, w jakiej to bylo miejscowosci?[*]

To m .Rudka.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Wto kwi 17, 2012 8:59 Re: Tymczasy u horacy7. Rudy Rydz pojechał do DS :)))

Śpij kocinku [*]

Basiu, też staram się zbierać koty z jezdni, właściwie wszystko ściągam, i choć pochować godnie.Zawsze ryczę. Więc popłacz sobie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56004
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto kwi 17, 2012 9:10 Re: Tymczasy u horacy7. Rudy Rydz pojechał do DS :)))

Płaczę i dziewczyny w pracy martwią się tym.Niestety nie potrafię inaczej.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Wto kwi 17, 2012 9:14 Re: Tymczasy u horacy7. Rudy Rydz pojechał do DS :)))

horacy 7 pisze:Płaczę niestety już dziewczyny w pracy na mnie krzyczą ,że patrzeć nie mogą jak się przejmuję a ja głupia inaczej nie potrafię.

To ICH problem.
Z drugiej strony może nie bardzo wiedza jak zareagować i krzykiem pokrywają swoją niepewność i współczucie.Ludzie w obliczu łez nie wiedzą jak postąpić.A jeszcze jak to sa łzy za kotem i to nie znanym to tym bardziej dziwi. Choć myślę Basiu ,że w ten sposób pokazujesz im nieświadomie,ze można być wrażliwym i może bolec każde istnienie które odeszło.Niech choć jedna to zrozumie i ściągnie zwierzaka z jezdni.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56004
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto kwi 17, 2012 13:39 Re: Tymczasy u horacy7. Rudy Rydz pojechał do DS :)))

Mama z maluchami też ciągle ma robotę dzisiaj jednego nie mogłam znaleźć był schowany w kąciku za rzeczami a 4 z mamą w szafce na półce ,kosz zaś pusty.Kiedyś dostanę zawału .
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Wto kwi 17, 2012 13:53 Re: Tymczasy u horacy7. Rudy Rydz pojechał do DS :)))

Horacy7... widzę, że nie jestem jedyna... Od jakiegoś czasu zaczynam myśleć, że taka wrażliwość to przekleństwo...
Kiedy widzę jakieś zwierzakowe nieszczęście po prostu przestaję nad sobą panować :( jak sobie pomyślę o cierpieniu niewinnych stworzeń... no a to, że mało kto rozumie coś takiego to już zupełnie inna sprawa ;/
Na zajęciach z parazytologi puścili nam kiedyś filmik o jenocie którego przwywieziono z podejrzeniem wścieklizny. Podczas kwarantanny nie można podawać żadnych leków- obserwuje się co się "wykluje". Nie byłam w stanie patrzeć na zwierzaka- skóra tak zmieniona, że nawet nie wyglądała jak skóra! Leżał na boku i nie był w stanie się ruszać. Machał tylko tylną łapką jak by chciał coś od siebie odgonić. Zaczęło mi się zbierać na płacz więc przestałam oglądać... ale potem ten biedy zwierzak zaczął piszczeć z bólu!!
Wybiegłam z rykiem z zajęć.
Podobno po kilku minutach od nakręcenia tego filmiku jenocik odszedł :( Okazało się, że była tak zaatakowany przez świerzbowca :(

Koteczek [*]
Obrazek

mala_wet

 
Posty: 33
Od: Nie kwi 01, 2012 10:34
Lokalizacja: Olsztyn/Gdańsk - ale bardziej Olsztyn :)

Post » Wto kwi 17, 2012 15:19 Re: Tymczasy u horacy7. Rudy Rydz pojechał do DS :)))

To nie dziwota,ze zwierz był agresywny skoro ból go przenikał na wskroś. Jak on musiał cierpieć.Cholera,przecież go "specjaliści" złapali.Nie widzieli tego świerzba? Tylko od razu wścieklizna bo to u lisowatych częste? Biedny, biedny zwierzak.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56004
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto kwi 17, 2012 15:53 Re: Tymczasy u horacy7. Rudy Rydz pojechał do DS :)))

Skóra była tak zmieniona i podrapana, że w sumie nie było nic widać :( Zachowanie pasowało do wścieklizny więc trafił na obserwację. Ja sobie zdaję sprawę, że takie są przepisy, że to w trosce o dobro ludzi... ale tak ciężko patrzeć na cierpienie niewinnych zwierzątek.
Jeszcze nam dr rzucił przed puszczeniem filmu: "tam z tyłu sali mamy preparat z głowy tego jenota"...
Obrazek

mala_wet

 
Posty: 33
Od: Nie kwi 01, 2012 10:34
Lokalizacja: Olsztyn/Gdańsk - ale bardziej Olsztyn :)

Post » Wto kwi 17, 2012 15:58 Re: Tymczasy u horacy7. Rudy Rydz pojechał do DS :)))

a mi powiedziała lekarka, że te przepisy są bez sensu, bo można stwierdzić wściekliznę po śmierci zwierzaków... I pozwalanie im na powolną śmierć w męczarniach jest niehumanitarne... Że im (lekarzom) nie wolno usypiać, ale ona się z tym nie zgadza...
Nie wiem jak to jest? Może Ty wyjaśnisz? Dlaczego właściwie te zwierzęta są męczone?
Dziękuję. Trzymam kciuki za wszystkich :)!...

RudyiSrebrnyKot

 
Posty: 4830
Od: Nie paź 25, 2009 12:46
Lokalizacja: Bielsko-Biała

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 94 gości