podrzuciłam pani Ewie 4 paczuszki suchego kiity z biedronki
kiepskie żarcie, ale zawsze coś na czarną godzinę
Koty wygladaja o niebo lepiej niż te kilka miesiecy temu, widac ze sterylizacje i lepsza karma im posłuzyły
Psotek jest do adopcji , ale to niełatwy kot, tzn jest bardzo proludzki i bardzo miły
ale prawdziwy z niego Psot

, wskakuje wszędzie, na najwyższe półki, lubi rozrabiać w zabawie, jak firanki lecą z karnisza to najczęsciej za jego sprawką
taki z niego Psot. W każdym razie już wiem co mówić jakby ktos zadzwonił z ogłoszenia.
Z młodszych kotów szuka domu tez Dzikusek, czyli taki czarnuszek młody, po kastracji juz
Jak zaczynaliśmy tam jeździc to był niedotykalski, teraz nie można się od niego opędzić. Tylko bywa płochliwy przy zbyt szybkim ruchu.